Poszukując atrakcji turystycznych na mapie Bieszczadów natrafiamy na Łopienkę. Niegdyś maryjne centrum pielgrzymkowe w środku Bieszczadów. Dziś znajdziemy w niej jeden budynek – cerkiew. A w niej łaskami słynący obraz Matki Bożej Pięknej Miłości.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Idąc dnem malowniczej doliny wzdłuż potoku, możemy dostrzec drzewa owocowe, a w ich pobliżu jakby kolorowe kwietne rabatki – wydawać by się mogło, że porzucone zeszłej wiosny. Wśród bujnego gąszczu krzewów i traw pozostają ukryte dla naszych oczu fundamenty dawnej wsi Łopienka, powstałej jeszcze przed 1543 r.
Mimo prawie doszczętnego zniszczenia w XVII w. podczas jednego z najazdów tatarskich, rozrosła się w XIX w. do dwóch dworów, 52 domów i sporej liczby inwentarza. W ostatnich chwilach jej istnienia, przed 1939 r., we wsi mieszkało 361 osób. W 1946 r. większość mieszkańców wysiedlono na Ukrainę, a pozostałych rok później na Ziemie Odzyskane. Opustoszałe zabudowania stały się darmowym materiałem budowlanym dla mieszkańców okolicznych wiosek.
Najstarsza murowana cerkiew w Bieszczadach
Na naszej pamięci o dawnych bieszczadzkich wioskach mogłaby się skończyć historia Łopienki, ale dzięki ofiarnej pracy i poświęceniu jej miłośników możemy dziś zobaczyć grekokatolicką cerkiew pw. św. Paraskewii. Drzwi odbudowanej z ruin świątyni są otwarte całą dobę. Cerkiew została ufundowana w 1757 r. i jest najstarszą murowaną cerkwią w Bieszczadach.
Z zewnątrz otynkowana, w słońcu aż świeci bielą, w środku widać surowe kamienie łączone gliną. Posiada bardzo skromny wystrój, ale dzięki temu jeszcze mocniej przykuwa uwagę jedyna ikona wisząca w głównej nawie. Kopia ikony Matki Bożej Pięknej Miłości. Jej oryginał został przeniesiony do Polańczyka w 1949 r., gdzie znajduje się do dzisiaj.
Łopieńska ikona
Jak głosi legenda, ikona Maryi pojawiła się na jednej ze starych lip lub, jak sugeruje inna wersja, sama Maryja ukazała się pewnej niemej dziewczynce, która od razu wyzdrowiała, a w podziękowaniu za cud został namalowany wizerunek Maryi.
Jest on wzorowany na ikonie z monastyru bazylianów z Krechowa. Łopieńska ikona jest przedstawieniem Maryi z Dzieciątkiem nazywanej Eleusą, na którym Maryja przytula Jezusa do swojego policzka.
Przed II wojną światową w Łopience trzy razy do roku miały miejsce odpusty, na które przybywały setki pielgrzymów. Do dziś najważniejsze uroczystości odbywają się w pierwszą niedzielę października.
Skarb odratowany
Do lat 70. cerkiew stała opuszczona, została pozbawiona dachu i powoli obracała się w ruinę. Jej wyjątkowość docenił konserwator zabytków, Olgierd Otoczko, który własnym kosztem zabezpieczył mury świątyni. Po jego śmierci prace nad odbudową cerkwi przejął Zbigniew Kaszuba, którego można także dziś spotkać pracującego w jej otoczeniu. Gdyby nie jego ofiarna praca i zapał, jakim zaraził wielu młodych, zaangażowanych w prace przy cerkwi, nie byłoby dziś tak wyjątkowego miejsca, w którym warto zatrzymać się na chwilę.
Źródło: www.bieszczady.net.pl/lopienka.php
Czytaj także:
Oto najpiękniejsze klasztory w Polsce! [zdjęcia]
Czytaj także:
5 najpiękniejszych miejsc w Polsce. Pomysły na weekend!
Czytaj także:
Sześć niezwykłych zamków w Polsce. Warto je zwiedzić!