separateurCreated with Sketch.

List do mam karmiących piersią

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Silvia Lucchetti - 17.09.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Kochane Mamy karmiące piersią! Wasze dzieci rosną dzięki Waszemu całkowitemu poświęceniu. Jesteście bardzo dzielne! Dziękujemy za dar macierzyństwa i laktacji wpisany w każdą ciążę. (A tym z Was, które nie mogą karmić piersią, mówimy: niech żyje mleko modyfikowane!)

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kochane Mamy!

Jest trzecia w nocy i piszę do Was bardzo śpiąca i zmęczona, ale niektóre słowa przychodzą tylko w ciemności, w ciszy. Właśnie odstawiłam od piersi moją córeczkę, która po karmieniu ponownie zasnęła. Patrzę na nią, jak leży najedzona z wyciągniętymi rączkami (jakby odmawiała Ojcze Nasz) i usteczkami brudnymi od mleka, które błyszczą w świetle lampki z nocnego stolika.

Dostałam przez WhatsAppa piękny wiersz o karmieniu piersią i to skłoniło mnie, by do Was napisać. Jak się miewacie? Co u Was słychać? Jak bardzo chodzicie śpiące, spragnione i głodne?

Moja córka ma pięć miesięcy i karmienie jej piersią jest cudowne. Ostatni czas był dla mnie bardzo męczący, czułam się osłabiona, podobnie jak w pierwsze tygodnie po porodzie.



Czytaj także:
Mitologia laktacyjna: 7 popularnych mitów o karmieniu piersią

 

Wasze dzieci rosną dzięki Wam!

Moja mama od razu zaczęła mnie uspokajać: „Karmienie jest męczące, musisz odpoczywać”. Ciekawa jestem, dla ilu z Was te piękne i intensywne chwile są okupione zmęczeniem?

Są takie dni, kiedy czuję się pusta w środku, brak mi sił i energii. Ale dzięki Bogu moja córeczka jest coraz silniejsza, karmiąc się tym, co we mnie najlepsze.

Na ostatniej wizycie usłyszałam od pediatry: „Gratuluję Pani, córeczka rośnie i wszystko z nią w porządku. Pije tylko Pani mleko, prawda? Świetnie!”. Poczułam się wtedy bardzo dumna.

Pomyślałam: „Rośnie na moim mleku. Wszystkie te fałdki na jej skórze wypełniam ja”. A zresztą: „kogo obchodzi, że powinnam jeszcze trochę schudnąć, że chodzę głodna i ciągle straszliwie chce mi się pić, ona rośnie karmiona przeze mnie”. To prawdziwie wzruszające momenty.

Kochane Mamy karmiące piersią! Wasze dzieci rosną dzięki Wam. Nie zważają na pory karmienia ani jakiś harmonogram. Wy jesteście dla nich zawsze i wszędzie, dajecie się bez reszty i pozwalacie im czerpać z Was siły. Moje gratulacje! Jesteście bardzo dzielne!



Czytaj także:
Wejście „Matki ssaka”, czyli czemu wciąż dziwi nas karmienie piersią?

 

Praktyczne rady dla wszystkich mam karmiących piersią

Przed narodzinami mojej córki chodziłam na fantastyczny kurs w szkole rodzenia. Prowadziła go bardzo doświadczona i kompetentna położna, osoba bardzo ciepła, a czasem także nieco ironiczna (dzięki Mimmo!). Dawała nam cenne rady i wszystko szczegółowo wyjaśniała.

Przytoczę Wam parę takich, które przychodzą mi teraz do głowy, może przydadzą się tym z Was, które oczekują dziecka, a może nawet tym, które już urodziły.

Pamiętajmy, by dziękować za dar macierzyństwa i laktacji, wielu mamom bowiem z różnych powodów nie jest dane karmić piersią.


MATKA KARMI PIERSIĄ
Czytaj także:
Założyła firmę z myślą o matkach karmiących piersią

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!