separateurCreated with Sketch.

“Cieszy mnie każdy krok”. Poznajcie niezwykłą historię Zbigniewa Stefaniaka

ZBIGNIEW STEFANIAK
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Zbigniew Stefaniak ma 44 lata, porażenie mózgowe i niebywałą pasję. Mimo że na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim, potrafi przebiec 20 km!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Do biegania zmotywował go jego nauczyciel i wychowawca ze specjalnego ośrodka w Policach, do którego jako chłopiec uczęszczał. Wielu jego rówieśników, na różnym etapie życia poddało się lub wpadło w tzw. „złe towarzystwo”. On jednak się nie poddał i zawalczył o siebie. Do drugiej klasy szkoły podstawowej nie opuszczał domu, w ogóle nie chodził. Przychodziła do niego nauczycielka i miał indywidualne nauczanie.

„Gdybym był zdrowy, pewnie nie byłoby tych sukcesów, zajmowałbym się czymś innym. Dzięki bieganiu mam zajęcie” – mówi Aletei.


KRZYSZTOF JARZĘBSKI WSZEDŁ NA RĘKACH NA PAŁAC KULTURY
Czytaj także:
Dolina Śmierci na wózku, Pałac Kultury na rękach. Ten sportowiec znów zaskakuje!

 

Zbigniew Stefaniak: Zasuwam nawet 20 kilometrów

Pan Zbigniew praktycznie nie siedzi w domu. By być stale w formie uprawia codzienne treningi, chodzi na basen.

Biegam o kulach. Z racji tego, że jestem niesamodzielną osobą, to w biegach towarzyszy mi opiekunka, która jedzie koło mnie na rowerze lub znajduje się na trasie biegu tuż obok mnie – wyjaśnia Zbigniew Stefaniak.

Corocznie bierze udział w 10 czy nawet 15 półmaratonach. Do pokonania miał różne odległości: nieraz 10 kilometrów, a zdarzyło się, że nawet i 20. W jego pokoju, na półce, znajdują się sportowe trofea. Pucharów i medali ma już w swojej kolekcji około 250. Wszystkie te nagrody są dla niego tak samo ważne i cenne, są potwierdzeniem jego samozaparcia, treningów i ogromnej determinacji. Pan Zbigniew prowadzi swój kalendarz stacjonarny, w którym zapisuje organizowane półmaratony. Zdarza się, że ktoś ze znajomych lub sąsiadów poinformuje go o tym, że w najbliższym czasie odbędą się biegi.

Pan Zbigniew brał udział w półmaratonach nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami, np. w Paryżu, Pekinie, Czechach, Kopenhadze czy na Słowacji. Mężczyzna przeważnie biega w kategorii: “sprawni inaczej”. Systematycznie szuka sponsorów, gdyż dzięki pozyskanym środkom mógłby dalej realizować swoją pasję.

Obecnie mieszka w gminie Wejherowo. Chciałby mieć swoje mieszkanie, by móc dalej się rozwijać i spokojnie wyleczyć kontuzję ramienia (to skutek przeciążenia stawów przez kule), co uniemożliwia mu, póki co, start w półmaratonach.


DAVERT FAMILY
Czytaj także:
Rodzina Davertów w 100 procentach zaufała Bogu. Choć ich życie nie jest typowe!

 

Nie boi się głośno marzyć

Jego marzeniem jest jak najszybsze pozbycie się kontuzji. Chciałby też ułożyć sobie życie z jakąś kobietą, która pokochałaby go takim, jakim jest oraz wspierałaby go w jego zainteresowaniach. Pan Zbigniew marzy także, by znaleźć strategicznego sponsora i móc biegać. Ciągłe wykonywanie telefonów do firm jest dla niego dosyć męczące. Jego renta w wysokości 1200 złotych nie starcza na wszystko. Na dodatek na co dzień męczy go również astma oskrzelowa.

W biegach duże znaczenie ma dla niego doping innych ludzi. Nie biega na wózku, ale, jak tłumaczy, chce poczuć ziemię, dlatego pokonuje trasę na nogach. Rozmawia się z nim płynnie. To efekt wieloletniej pracy z logopedą. Mężczyzna przyznaje, że mimo słabości ciała jest mocny psychicznie i to mu pomaga.

 

Dla wielu jest idolem!

“Ważne, by robić to, co się kocha i przede wszystkim nie rezygnować z pasji” – dodaje z uśmiechem. Bieganie pomaga mu w życiu, dzięki temu każdego dnia na nowo odzyskuje chęć do życia i zaufanie do ludzi. Wiele ludzi mu kibicuje. Mówią, że jest dla nich idolem. Gratulują mu determinacji i siły do podejmowania kolejnych wyzwań.

Pan Zbigniew prowadzi swoje konto na Facebooku. Cieszą go najmniejsze rzeczy. Swoim optymizmem i hartem ducha pragnie dzielić się z innymi.


Nie narzekaj, działaj!
Czytaj także:
Nie narzekaj, działaj! Niepełnosprawna fajterka motywuje do walki o piękne marzenia

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!