Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Neurochirurg zoperował pluszaka, z którym dziecko nigdy się nie rozstaje. Gest pomógł chłopcu opanować stres przed poważną operacją mózgu.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dr Daniel McNeely od początku zajmował się małym Jacksonem McKie w klinice Halifax w Kanadzie. Nie mógł odmówić prośbie swojego pacjenta, który choruje na wodogłowie. Jackson przeszedł operację, podczas której ściągnięto mu nadmiar płynu mózgowo-rdzeniowego. Pozwoliło to na zmniejszenie ciśnienia śródczaszkowego.
Zaczęło się od wpisu na Twitterze
Neurochirurg napisał na swoim Twitterze: “Pacjent pyta, czy mogę naprawić jego misia przed uśpieniem go… Jak mógłbym mu odmówić?”. Lekarz dołączył zdjęcie z “operacji” pluszaka. Założył maskotce maskę tlenową i zabrał się za szycie rozdarcia na przedramieniu.
Gest poruszył internautów na całym świecie. W sieci udostępniane jest zdjęcie, które obrazuje nietuzinkową sytuację. Widać na nim misia leżącego na stole operacyjnym. Założono mu specjalną maseczkę przeznaczoną dla noworodków, by zachować jego anonimowość. Doktor McNelly ma na głowie czepek, niebieskie, chirurgiczne rękawiczki, a usta zakryte specjalną maseczką. Maskotka położona została na łóżku, a neurochirurg poprosił personel medyczny o przygotowanie stolika ze wszystkimi niezbędnymi narzędziami.
Patient asks if I can also fix teddy bear just before being put off to sleep… how could I say no? pic.twitter.com/WOKFc5zr91
— P. Daniel McNeely (@pdmcneely) September 30, 2018
Prosty gest, ale chwytający za serce
Rodzice chłopca wyrazili wdzięczność lekarzowi za to, co zrobił. Ich syn dzięki temu mógł poczuć się lepiej. Podczas operacji Jacksona miś leżał koło niego. Pluszak jest nazywany przez niego “małym dzieckiem”. Dlatego, jak sam przyznał doktor McNeely, nie mógł odmówić chłopcu i przeprowadził operację ukochanej maskotki. “Pomyślałem, czy jest coś, co mógłbym zrobić, aby pomóc mu poczuć się lepiej. Wydawało mi się, że jest to prosty gest i byłem bardzo szczęśliwy, mogąc go wykonać”.
Czytaj także:
Bohaterski lekarz wspiął się po balkonach. Pomoc wezwała 4-latka
Czytaj także:
Wielkanocny cud. Lekarze odłączyli chłopca od aparatury, a on „zmartwychwstał”