Sytuacja jest gorsza niż kiedykolwiek wcześniej. Europejska Agencja Środowiska od wielu lat bada stan powietrza na starym kontynencie. W ostatnim raporcie „Jakość powietrza w Europie – 2018” przedstawiono dane 41 europejskich krajów, w których przebadano z kolei 2,5 tysiąca miast. Zostały one zebrane w 2016 roku. Z nich wyodrębniono dalej 20 miast, które są w najgorszej kondycji. Okazuje się, że tylko jedno z nich nie znajdowało się w Polsce.
Dlaczego to tak szkodliwe?
Badania analizowały stężenie następujących substancji: pyłów zawieszonych PM 2,5 oraz PM 10, benzo(a)pirenu (BAP), związków siarki oraz ozonu, tlenków azotu (pochodzących ze spalin samochodowych).
Skąd tyle powodów do niepokoju? Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) maksymalne średnioroczne stężenie BAP wynosi 1 nanogram na metr sześcienny.
Wszystko powyżej tej wartości jest nie tylko niebezpieczne dla człowieka, a wręcz zabójcze. Dla przykładu, w Nowej Rudzie (która zajmuje pierwsze miejsce w tym niechlubnym rankingu) ten poziom przekroczono 18-krotnie.
Czytaj także:
11 miast stoi przed groźbą braku wody pitnej. Londyn też jest na liście
Polska wiedzie niechlubny prym
W poprzednim zestawieniu (opartym o dane z 2015 roku) najgorzej wypadli Polacy, Czesi i Węgrzy. W tym roku – bez wątpienia – najczarniejsze chmury wiszą nad Polską. W czołówce 20 najbardziej skażonych miast znalazło się tylko jedno miasto z innego kraju – czeska Ostrawa.
Polska jest krajem, w którym normy dotyczące benzo(a)pirenu przekroczone zostały najbardziej, ale nie jedynym. Powyżej 1 nanograma BAP na metr sześcienny znajduje się kolejno:
1. Polska
2. Czechy
3. Bułgaria
4. Słowacja
5. Węgry,
6. Włochy
7. Austria
8. Francja
9. Niemcy
10. Chorwacja
11. Litwa
12. Słowenia
13. Wielka Brytania
Europejska Agencja Środowiska przestrzega, że wskutek zanieczyszczenia powietrza każdego roku w Polsce przedwcześnie umiera 44,5 tys. osób, a w Europie ponad 420 tys. osób.
Benzo(a)piren – co to za substancja?
Benzo(a)piren zwany także benzoalfapirenem powstaje (prócz metanu) podczas niecałkowitego spalania węglowodorów. Największym jego źródłem są piece oraz kotły, w których spala się drewno, węgiel – zwłaszcza gorszej jakości, śmieci i tworzywa sztuczne typu PET.
Wydobywa się także przez rury wydechowe samochodów, pojawia w dymie papierosowym, a także podczas spalania drewna iglastego.
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także:
Smog jako problem duchowy. Franciszek wiedział, co pisze o zanieczyszczeniach. Zaglądamy do „Laudato si”
Dziś świętujemy...