separateurCreated with Sketch.

Mały chłopiec karmi łyżką dziadka. Wzruszające wideo

CHILD GRANDMA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Annalisa Teggi - 16.12.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Trudno nie przyjąć pomocy od niewinnego dziecka.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Czy istnieje bardziej intymny gest, niż pozwolić się komuś nakarmić, gdy nie można tego zrobić samodzielnie? To akt bezbronnego poddania się i zaufania. Ale dla dziecka jest przecież rzeczą instynktowną brać pokarm z ręki matki, a wcześniej z jej piersi. Bycie zależnym nie jest problemem dla noworodka, który jest świadomy świata, ale jeszcze nie niezależny.

Dla niektórych podeszły wiek jest jak powrót do dzieciństwa. Często w chorobie albo osłabieniu umysł nie funkcjonuje już tak samo. Może wystąpić nietrzymanie moczu, trudność z chodzeniem, potrzeba bycia karmionym. Moja babcia nigdy ze spokojem nie zaakceptowała swojego fizycznego stanu i kiedy zaproponowałam, że ją nakarmię, nachmurzyła się. Bycie zależną okazało się dla niej bardzo trudną próbą. Była przecież kobietą, która wypędziła Niemców z własnego domu w czasie wojny i samodzielnie wychowała rodzinę! Pomagając jej zapanować nad złością, przypomniałam jej, jak wiele razy sama karmiła mnie, gdy byłam dzieckiem. Byłam naprawdę trudnym egzemplarzem – wybrednym, niejadkiem, a ona ze wszystkich sił starała się przyrządzać mi pyszne jedzenie.


HOLDING HANDS
Czytaj także:
Mężczyzna karmi żonę, która go nie poznaje… Miłość przyłapana na zdjęciach

 

Starość – przygotowanie na nowy początek?

Te wspomnienia wróciły do mnie ostatnio tak intensywnie, że musiałam powstrzymywać łzy. Dlaczego? Zobaczyłam wiralowe wideo, w którym leżący w łóżku dziadek pozwala małemu wnukowi karmić się papają. Oczy staruszka są utkwione w dziecku. Ono z kolei skupia wzrok na owocu, by jak najlepiej poradzić sobie z zadaniem przy pomocy łyżki.

Nie jest łatwo zaakceptować, że jest się w potrzebie. Zwłaszcza jeśli chodzi o te podstawowe potrzeby. Nasza duma lubi, kiedy jesteśmy całkowicie niezależni. Zupełnie inną rzeczą dla starszej osoby jest nauczenie się, jak zadzwonić do kogoś przy pomocy tych nowych smartfonów, a zupełnie inną nie móc skorzystać z łazienki bez pomocy. Ustąpić, być delikatnym, poprosić i czekać – to trudne, ale piękne osiągnięcie.

Być może najlepszą terapią dla tego dziadka jest właśnie to, że jest karmiony przez dziecko, które się tym bawi, a więc robi to najlepiej. Dla dziecka ten gest jest czymś bardziej instynktownym i głębokim niż dla dorosłego, zaczerpniętym z intymnej pamięci o wszechogarniającej więzi z matką. Nie jest niczym absurdalnym myśleć, że karmiąc dziadka łyżką, dziecko wyobraża sobie, że jego ukochana osoba rośnie i staje się silna – tak samo, jak kiedyś ono. Ta dziecięca niewinność traktuje starość jako rodzaj młodzieńczości, która potrzebuje siły i energii na nowy początek. Tylko Bóg wie, ile w tym prawdy.



Czytaj także:
Staruszek samotnie siedzi nad morzem. „Prawdziwa miłość nie umiera”


DOCTOR
Czytaj także:
Co mój cudowny dziadek robi w kitlu przed windą?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!