separateurCreated with Sketch.

3 proste czynności, które pomogły mi rozplanować czas w 2019 roku

ROZPLANOWANIE CZASU
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karolina Plichta - 27.12.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Podporządkowuję sprawy zawodowe i wszystkie inne temu, co jest dla mnie aktualnie ważniejsze. Nie na odwrót.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Obszary do zaplanowania w przyszłym roku wybrane? Pamiętaj – skup się na kilku najważniejszych sferach.

Wiesz już, że kiedy Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na właściwym. Która chrześcijanka by się z tym nie zgodziła? Ja jednak wolę to zdanie w nieco innej wersji:

Stawiam Boga w centrum mojego życia.

Czyli przestaję widzieć życie hierarchicznie, a widzę je jak układ sprzężeń zwrotnych, a cała siła i moc tego mechanizmu wypływa od Boga.

To jedno założenie zmieniło moje myślenie o poświęcanym czasie na różne czynności. Gdybym miała przyporządkowywać liczbę godzin wedle tego, co najważniejsze, to zasadniczo powinnam znaleźć się w zakonie. A jestem żoną. Jak żona ma mieć Boga w centrum życia? Co to znaczy?

Moim zdaniem to nie czas jest tym wskaźnikiem, który decyduje o tym, czy coś jest dla mnie ważne, ale jakość wykonywanych czynności, intencje, myśli.

Już tłumaczę.

Wyznaczyłam pięć ważnych dla mnie obszarów na przyszły rok i nie mam zamiaru wychodzić poza nie. Świadomie rezygnuję z ogromu rzeczy i spraw, które chciałabym mieć i wykonać.

Co roku obiecuję sobie: wezmę udział w wyzwaniu “52 książki w roku” (polega na tym, aby przeczytać jedną książkę w tygodniu). Jeszcze nigdy nie udało mi się go zrealizować. Frustruję się z powodu kolejnego niezrealizowanego postanowienia. Też tak masz?

Spójrz. Deklarujemy, że Bóg, mąż, dzieci, ogółem – rodzina są najważniejsi. Która z nas planuje rok właśnie pod tym względem?

Planujemy wakacje, remont domu, ćwiczenia fizyczne, nową dietę, ciekawe projekty w firmach. W tym roku postawiłam właśnie na moją relację z Bogiem i rodzinę. Co to oznacza w praktyce? Bo chyba nie to, że rzucam bloga i zamykam gabinet? 😉

Bynajmniej.

 

Przeproś się z kalendarzem

Lub z kartką po prostu.

Planowanie, posiadanie kalendarza i różnych akcesoriów do planowania kojarzyło mi się dwojako. Albo z osobami, które rzeczywiście mają dużo na głowie, potrzebują zapisywać, prowadzą biznes i telefon dzwoni im 30 razy w ciągu dnia, albo z osobami, które na wyrost wpisują w kalendarz “kawa z Magdą” oraz “posprzątać kuchnię”, bo przecież zapomną o brudnych naczyniach.

Wyrzuciłam te przekonania do kosza i pozwoliłam sobie na planowanie czasu wolnego, sprzątania kuchni, układania jadłospisu i postów w grupie na Facebooku. Plan ma służyć mnie. I tobie, bo mam nadzieję, że przekonam cię do jego stworzenia.

 

Planuj to, co najważniejsze

Nasza córka w styczniu skończy rok. To wiąże się z określonymi zadaniami dla mnie: nauka chodzenia, próba nauki samodzielnego spania, coraz bogatsze rozszerzanie diety, nauka nowych umiejętności. Jeśli jesteś mamą, to doskonale wiesz, ile rzeczy robi się z dzieckiem (tak, tata też zajmuje się córką, ale pracuje więcej niż ja, zatem to ja spędzam z Hanią więcej czasu).

Podjęłam decyzję, że relacja z moją córką i jej potrzeby, są WAŻNIEJSZE niż mój rozwój osobisty i zawodowy. I wynikają z tego takie konkrety:

W planach na 2019 rok miałam stworzenie kursu on-line dotyczącego relacji z rodziną i w związku, kilka bezpłatnych wyzwań dotyczących tych tematów i mnóstwo innych rzeczy. Wiesz, jak to by się skończyło? Niezrealizowaniem co najmniej połowy z braku czasu, a drugiej połowy z powodu frustracji. Najbardziej ucierpiałaby na tym Hania, która miałaby zezłoszczoną mamę. Ja również miałabym wyrzuty sumienia, czując się jak między młotem a kowadłem.

Dlatego zaplanowałam dosłownie trzy większe projekty w sferze zawodowej, świadomie rezygnując z… i tak czegoś niemożliwego do wykonania dla mnie w rok 😉 Ale głowę mam czystą i lekką. W tym planowanie pomaga mi najbardziej.

Czyli: podporządkowuję sprawy zawodowe i wszystkie inne temu, co jest dla mnie aktualnie ważniejsze. Nie na odwrót.

 

Bóg w centrum życia

Oczywiście, że ty możesz widzieć swój układ wartości hierarchicznie, jeśli tak ci wygodniej i to ci będzie służyć w planowaniu. Ja dzielę się z tobą moim osobistym case study, a wolę widzieć Pana Boga jako Źródło, którego życiodajna siła przenika i oplata wszystkie moje czynności, myśli, intencje. W tym sensie daję wyraz temu, że Bóg jest najważniejszy.

Jeśli wstaję rano i zaczynam dzień od zabawy z córką, to to jest moja modlitwa. Ostatnio odwiedził nas znajomy zakonnik, franciszkanin. Gdy przyszła pora nieszporów, a dla nas pora kąpieli Hani, nasz przyjaciel powiedział: „Każdy teraz udaje się na swoją modlitwę”. Bardzo nam się spodobało takie widzenie rodzicielstwa. To nasze powołanie.

Dobrze. Wszystko zaplanowałaś. Wiesz, co jest najważniejsze. Wiesz, z czego chcesz zrezygnować. Kiedy tak wszystko masz już ładnie ułożone, przychodzi twój mąż i mówi: „Cześć kochanie! Zrobiłem swoje plany na następny rok. Chcesz zobaczyć?”. O tym, jak pogodzić ze sobą plany wszystkich członków rodziny, napiszę w kolejnym artykule.


MĘŻCZYZNA NA TLE ŚCIANY
Czytaj także:
Samodoskonalenie – 3 nieplanowane konsekwencje



Czytaj także:
Planowanie pomoże Ci w spełnianiu marzeń! Podpowiadamy, jak to robić


UŚMIECHNIĘTA KOBIETA
Czytaj także:
W nowym roku postanawiam… kochać siebie!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!