separateurCreated with Sketch.

Nowa Zelandia: zasłaniał syna swoim ciałem, został kilkukrotnie postrzelony

MĘŻCZYZNA OCALIŁ SYNA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 18.03.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Indonezyjczyk Zulfirman Syah przebywał z 2-letnim synem w meczecie w Christchurch. By uratować chłopca przed strzałami, zasłonił go swoim ciałem.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Gdy uzbrojony Brenton Tarrant wtargnął do meczetu Masdżid Linwood w Christchurch, Zulfirman Syah natychmiast rzucił się na 2-letniego syna Averroesa i zasłonił go swoim ciałem. Zamachowiec postrzelił Indonezyjczyka kilkukrotnie, dziecko zostało ranione odłamkami nabojów w nogę i pośladek.

Mężczyzna – mimo poważnych obrażeń – przeżył i obecnie znajduje się w szpitalu. Czeka go długa rehabilitacja.

Jego żona Alta Marie wspomina, że w piątek 15 marca odebrała od męża dwa połączenia. Pierwsze szybko zostało przerwane, w drugim dowiedziała się o ataku. Czuła, że stało się coś złego, ale przez kolejne godziny nie mogła uzyskać informacji o najbliższych.

“Mój mąż i syn żyją, ale obaj są ranni. Zostali postrzeleni w dzisiejszym ataku w Ośrodku Muzułmańskim Linwood w Christchurch (gdzie przeprowadziliśmy się 2 miesiące temu). Mój mąż został postrzelony w wielu miejscach” – pisała w mediach społecznościowych. Alta Marie podziękowała też za wsparcie i modlitwy oraz poprosiła o uszanowanie prywatności.

Przypomnijmy, w piątkowych atakach na meczety w Christchurch w Nowej Zelandii zginęło 50 osób, a 48 zostało rannych. Odpowiedzialność za nie wziął 28-letni Australijczyk Brenton Tarrant, który obecnie przebywa w areszcie.

Źródło: RMF, TVP



Czytaj także:
Papież oraz biskupi Nowej Zelandii zabierają głos po zamachu. „Peace, Salaam”


Uśmiechnięty Jean Vanier
Czytaj także:
Jean Vanier: Na zamachy reagujmy po chrześcijańsku

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!