separateurCreated with Sketch.

Droga krzyżowa na Giewont. Zdjęcia z niezwykłego nabożeństwa

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Grupa kilkudziesięciu osób wyruszyła w niezwykłą drogę krzyżową prowadzącą z Kuźnic na… Giewont.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Przemysław Sobczyk, zakopiańczyk na co dzień zaangażowany w parafii św. Antoniego na Bystrem u ojców bernardynów, zebrał grupę skitourowców (osób chodzących po górach na nartach), którzy wyruszyli w niezwykłą drogę prowadzącą pod krzyż – dosłownie i w przenośni. Wyprawa była bowiem drogą krzyżową, która ostatnie stacje odprawiała pod krzyżem umieszczonym na Giewoncie. Zobaczcie, jak wyglądało to niezwykłe nabożeństwo!



Czytaj także:
Z Wezuwiusza przez Piekiełko aż po Tatry. Jak krzyż stanął na Giewoncie?



Czytaj także:
Na Giewont się patrzy, czyli baśń o prawdziwym życiu


DROGA KRZYŻOWA DLA DZIECI
Czytaj także:
Droga krzyżowa dla dzieci. Krótkie rozważania dla najmłodszych (i zabieganych)

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!