Grupa kilkudziesięciu osób wyruszyła w niezwykłą drogę krzyżową prowadzącą z Kuźnic na… Giewont.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Przemysław Sobczyk, zakopiańczyk na co dzień zaangażowany w parafii św. Antoniego na Bystrem u ojców bernardynów, zebrał grupę skitourowców (osób chodzących po górach na nartach), którzy wyruszyli w niezwykłą drogę prowadzącą pod krzyż – dosłownie i w przenośni. Wyprawa była bowiem drogą krzyżową, która ostatnie stacje odprawiała pod krzyżem umieszczonym na Giewoncie. Zobaczcie, jak wyglądało to niezwykłe nabożeństwo!
Czytaj także:
Z Wezuwiusza przez Piekiełko aż po Tatry. Jak krzyż stanął na Giewoncie?
Czytaj także:
Na Giewont się patrzy, czyli baśń o prawdziwym życiu
Czytaj także:
Droga krzyżowa dla dzieci. Krótkie rozważania dla najmłodszych (i zabieganych)