Poznajcie Filipa, Tymona, Zosię, Kaję, Malwinę i Nelę – takie imiona nosić będą sześcioraczki, które w poniedziałek przyszły na świat w krakowskiej klinice. Najprawdopodobniej szpital będą mogły opuścić za 2,5-3 miesiące.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Kierownik oddziału Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie prof. Ryszard Lauterbach podczas konferencji prasowej zaznaczył, że dzieci „urodziły się w zaskakująco dobrym stanie, jak na sześcioraczki”.
Z kolei kierownik oddziału klinicznego położnictwa i perinatologii prof. Hubert Huras chwalił mamę „szczęśliwej szóstki” Klaudię Marzec, podkreślając że była ona doskonałą pacjentką i świetnie współpracującą z lekarzami. Dodał również, że przypadek z Krakowa należy do rzadkości.
Takie przypadki zdarzają się raz na 4,7 mld porodów, tym bardziej, że nie jest to ciąża po in vitro – mówił prof. Hubert Huras.
Rodzice sześcioraczków – Klaudia i Szymon Marcowie – mieszkają w Tylmanowej. Na rodzeństwo czeka w domu jeszcze 2,5-letni Oliwier.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie ciężko organizacyjnie, ale szczerze mówiąc o obowiązkach będziemy myśleć, jak dzieci wyjdą ze szpitala. Teraz najważniejsze jest ich zdrowie – stwierdziła w rozmowie z Polsat News Klaudia Marzec, która jest już w dobrej formie.
Był szok, był płacz, było wzruszenie niesamowite, a teraz jest duża radość i duma z żony – mówił w rozmowie z Polsat News ojciec sześcioraczków Szymon Marzec.
Ojciec w rozmowie z dziennikarzami dodał także:
Cieszymy się, że dzieci są w najlepszych rękach, w jakich mogą być. Chcemy im zagwarantować ciepło i obdarzyć każde dziecko taka samą porcją miłości i troski. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy.
Swoją chęć pomocy deklarują także dziadkowie szóstki:
Dziadkowie zawsze pomogą – deklarowała babcia sześcioraczków Zofia Kołodziejczyk. – Musimy się uzbroić w cierpliwość, aż dzieci będą w pełni gotowe, żeby wrócić do domu. Nie możemy się już tego dnia doczekać.
To lepsze niż trafić szóstkę w Totka! – dodała z radością.
Czytaj także:
W Krakowie urodziły się sześcioraczki. Są wielkości „murarskiej pięści”
Czytaj także:
Poczwórne szczęście – taka ciąża zdarza się raz na 15 milionów!
Czytaj także:
Imiona dla bliźniąt. Pięć rad i kilkanaście propozycji