Gdy z nieba leje się żar, a z nas strumienie potu, czy noszenie dziecka w chuście jest możliwe?
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Rozpoznajecie tę mamę? To Susie Martin, dyrektor operacyjny i certyfikowany meteorolog firmy Praedictix, która 5 października 2018 roku podczas światowego tygodnia chustonoszenia raportowała w telewizji prognozę pogody. Ten niecodzienny widok wzbudził żywe zainteresowanie widzów i internautów na całym świecie i pokazał, jakim dobrodziejstwem dla mamy i dziecka jest chustonoszenie.
“Chciałam wypromować to cudowne narzędzie, które mi jako mamie pomogło w doświadczeniu więzi mamy i syna – powiedziała dla portalu Good Morning America. – Cieszę się, że mogłam być wielozadaniowa, jednocześnie dając ukojenie mojemu dziecku” – dodała.
Jak widzimy, w tamtym momencie Susie prezentowała prognozę temperatur podobnych do tych, których doświadczamy w ostatnich dniach w Polsce. Gdy z nieba leje się żar, a z nas strumienie potu, czy noszenie dziecka w chuście jest możliwe?
Dziecko w chuście
Z pewnością jest mniej komfortowe, ale wciąż możliwe. Wystarczy założyć odpowiednie ubrania i owinąć dziecko w chustę z tkaniny o właściwościach dobrych na lato, np. cienką bawełnianą chustę bez domieszek innych włókien (jest dobra dla niemowląt i lekkich dzieci) albo bawełnianą z domieszką bambusa, wełny, jedwabiu czy lnu.
Dobrze sprawdzi się też lniana chusta – gdy zamoknie w niektórych miejscach od potu, nie straci swojej nośności a wiązanie nie poluzuje się. Chusta z wełny oprócz dobrej wchłanialności wilgoci ma właściwości termoizolacyjne – jest odporna na wysoką temperaturę, a nawet pochłania promienie UV. Także chusta z domieszką bambusa pochłonie część promieni UV, a dodatkowo jest chłodna w dotyku i przewiewna, ale gdy noszone są w niej cięższe dzieci, poluzowuje się na wiązaniach.
Chusta z jedwabiu, zwłaszcza tzw. dzikiego, czyli tussah, jest również chłodna w dotyku i przewiewna. Mamy polecają także chustę z włókna tencel/lyocell, które powstaje z celulozy drzewnej. Wilgoć, którą pochłania od razu odparowuje, nie luzuje się na wiązaniach i jest chłodna w dotyku.
Do wody można wejść z dzieciaczkiem owiniętym specjalną chustą z poliestru, który szybko wysycha i pochłania promienie UV.
Latem chustę dobrze zawiązać tak, aby dziecko otulone było tylko jedną jej warstwą (czyli np. kangur, plecak prosty czy chusta kółkowa).
Jak ubrać siebie i dziecko?
Może to banał, ale przypomnijmy – latem najlepiej zakładać jak najmniej warstw z naturalnych materiałów, które zapewnią cyrkulację powietrza i pozwolą zmniejszyć ryzyko podrażnień skóry czy odparzeń.
Oprócz tych wszystkich zewnętrznych zabiegów doskonałym sposobem na ochłodzenie podczas chustonoszenia jest…pocenie się. Mikrokrokropelki potu zbierające się na powierzchni skóry oraz wnikające w ubranie mamy czy taty chłodzą nie tylko ich własne ciała, ale także dziecko, które jest w rodzica wtulone. Ta naturalna termoregulacja chroni je przed przegrzaniem.
Korzystałam z informacji zawartych na portalu dziecisawzne.pl
Czytaj także:
Magda Frączek: Moje wyprawkowe podpowiedzi. Część 2
Czytaj także:
Krzysztof Skórzyński: Ojcowie, zacznijcie chwalić się swoimi dziećmi [nasz wywiad]
Czytaj także:
James Bond z dzieckiem w nosidle wygląda… niemęsko? Jest dokładnie odwrotnie!