Od 1988 roku na świecie obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Świadomości Jąkania, który przypada na 22 października. Za każdym razem odbywa się pod innym hasłem. W tym roku brzmi ono: „Wzrastać (po)przez mówienie”. Przy tej okazji przyglądamy się problemowi jąkania się oraz demaskujemy mity z nim związane.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Według Światowej Organizacji Zdrowia z jąkaniem zmaga się około 70 mln ludzi, czyli 1 proc. całej populacji. U dzieci odsetek ten wynosi jeszcze więcej, bo 5 proc. Ta sama organizacja uznała jąkanie za chorobę, wymieniając przypadłość w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, w której widnieje pod kodem F.98.5.
Jąkanie – choroba uleczalna
Zdecydowana większość specjalistów zgadza się co do tego, że jest to choroba uleczalna. Różnią się jednak co do tego, jak jąkanie leczyć, co raczej nie działa na korzyść pacjentów. Ci często szukają pomocy w internecie, trafiając na niekonwencjonalne metody, takie jak hipnoza czy medytacja. Gdy te nie przynoszą skutku, jąkający się dają za wygraną i zaprzestają dalszego leczenia.
Neurologopedka oraz założycielka Centrum Terapii Jąkania w Bydgoszczy Sylwia Zientek w rozmowie ze „Smakiem Zdrowia” podkreśla, że „nie ma jednej, medycznie udowodnionej przyczyny jąkania”:
Są predyspozycje: genetyczne, psychologiczne, neurologiczne, osobowościowe i środowiskowe. Może to być silny stres lub długotrwałe narażenie na negatywne emocje, mogą być uszkodzenia okołoporodowe, wypadek, nadwrażliwość, bo jąkanie dotyka osób silnie emocjonalnych.
Naukowcy mają wiele przypuszczeń co do czynników wywołujących jąkanie, brakuje im jednak pewności. Wiadomo, że zazwyczaj po raz pierwszy pojawia się w dzieciństwie, cztery razy częściej u chłopców niż u dziewcząt.
Pielgrzymka jąkających się
Często nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale osoby zmagające się z problemami mówienia doświadczają wielu dramatów. Głównie dzieci w swoim środowisku czują się często zagubione, a ich zachowanie postrzegane jest jako „dziwne”. Zamykają się w sobie i unikają rozmów, cierpiąc w samotności.
Od przeszło dziesięciu już lat jasnogórską pielgrzymkę osób jąkających się organizują Ewa i Tomasz Galewscy – terapeuci.
Uważamy, że jąkanie dezintegruje całą osobę, czyli też sferę duchową i aby się wyleczyć, należy zintegrować i tę sferę a więc i fizyczną, psychologiczną i duchową, wtedy dopiero jesteśmy sobą, wracamy do siebie, jesteśmy zdrowi – powiedziała w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną Ewa Galewska.
W pielgrzymce udział biorą nie tylko osoby jąkające się, ale także te, którym z jąkania udało się wyleczyć. Prócz modlitwy, pątnicy mogą zazwyczaj skorzystać z bezpłatnych konsultacji.
Mojżesz też się jąkał. I nie tylko on!
Z „zacinaniem się” problem miało wielu polityków i przywódców (Winston Churchill, Napoleon Bonaparte), aktorów (Marylin Monroe, Samuel L. Jackson, Hugh Grant), sportowców (Andrzej Gołota, Mike Tyson, Shaquille O’Neal) czy muzyków (wspomniany Łukasz Golec, Marc Anthony, Chris Martin). Przypadłość tę mieli także i święci – św. Thomas Beckett oraz św. Karol Boromeusz.
Przekazy biblijne mówią o tym, że Mojżesz „nie był wymowny”. Wielu biblistów twierdzi wręcz, że chodziło właśnie problemy z jąkaniem. Nie przeszkodziło mu to być – jak powiedzielibyśmy dzisiaj – prawdziwym liderem i przewodzić Izraelitom w drodze z Egiptu do Ziemi Obiecanej.
W Księdze Wyjścia w Starym Testamencie opisany jest dialog Mojżesza z Bogiem, w którym prorok próbuje uciec od podjęcia nakładanej na niego misji. Wzbrania się, zasłaniając swoją ułomnością:
I rzekł Mojżesz do Pana: «Wybacz, Panie, ale ja nie jestem wymowny, od wczoraj i przedwczoraj, a nawet od czasu, gdy przemawiasz do Twego sługi. Ociężały usta moje i język mój zesztywniał». Pan zaś odrzekł: «Kto dał człowiekowi usta? Kto czyni go niemym albo głuchym, widzącym albo niewidomym, czyż nie Ja, Pan? Przeto idź, a Ja będę przy ustach twoich i pouczę cię, co masz mówić». Lecz Mojżesz rzekł: «Wybacz, Panie, ale poślij kogo innego».
Z jakiegoś powodu Pan postanowił jednak, że to Mojżesz ma być tym, który zrealizuje Jego plan. Do podjęcia tej ważnej misji wybrał… jąkałę:
I rozgniewał się Pan na Mojżesza, mówiąc: «Czyż nie masz brata twego Aarona, lewity? Wiem, że on ma łatwość przemawiania. Oto teraz wyszedł ci na spotkanie, a gdy cię ujrzy, szczerze się ucieszy. Ty będziesz mówił do niego i przekażesz te słowa w jego usta. Ja zaś będę przy ustach twoich i jego, i pouczę was, co winniście czynić. Zamiast ciebie on będzie mówić do ludu, on będzie dla ciebie ustami, a ty będziesz dla niego jakby Bogiem. A laskę tę weź do ręki, bo nią masz dokonać znaków».
(Wj 4, 10-17)
7 krzywdzących mitów na temat jąkania
W czasopiśmie „Smak Zdrowia” wyszczególniono najczęściej pojawiające się mity związane z jąkaniem, które pokutują w społeczeństwie. Czas się z nimi rozprawić:
MIT 1. Jąkanie jest wadą wymowy
Nie jest nią, ponieważ każdy jąkający jest w stanie mówić płynnie; nie ma związku z budową aparatu mowy.
MIT 2. Jąkanie ma podłoże genetyczne
Nie ma czegoś takiego jak „gen jąkania”. Prawdą jest jednak, że można mieć predyspozycje zapisane w genach.
MIT 3. Jąkanie przejdzie samo
Zdiagnozowane, a nieleczone jąkanie raczej nigdy nie ustępuje, a wręcz się nasila.
MIT 4. Jąkanie buduje się na stresie, ma związek z problemami psychicznymi
Do wystąpienia jąkania konieczne są predyspozycje, może zostać wywołane traumą, silnym stresem. Z kolei psychiczne problemy są wtórne, są następstwem jąkania.
MIT 5. Jąkanie jest wrodzone
Jąkanie zawsze jest nabyte. Zwróćmy uwagę na to, że żadne niemowlę nie jąka się w trakcie gaworzenia.
MIT 6. Jąkania nie da się wyleczyć
Przez lata twierdzono, że jąkania nie można leczyć i ten mit pokutuje do dziś. Tymczasem leczenie jest możliwe. Jąkanie jest wyuczoną reakcją emocjonalną, „programem” zapisanym w mózgu. Specjaliści stwierdzili nawet, że istnieje „osobowość jąkająca się”. Tzn. że osoba jąka się nie podczas mówienia, ale już na etapie planowania swojej wypowiedzi. Ten „zły program” można zastąpić prawidłowym.
MIT 7. Jąkanie wynika z patologii w domu
Nieprawda. To może być jedna z wielu przyczyn. Taki krzywdzący mit może umacniać tabu dotyczące jąkania.
Czytaj także:
Jąkanie – choroba niewypowiedzianych myśli
Jak leczyć?
Mówi się, że w przypadku dzieci terapię należy rozpocząć już od rodziców – to ich należy w pierwszej kolejności nauczyć, by zwracali się do swoich podopiecznych powoli, wyraźniej. Nie zarzucali ich poleceniami i uwagami. Ogromnie ważna jest także cierpliwość. Jąkającego się nie wolno popędzać, nie można wykazywać zniecierpliwienia czy poirytowania.
Pomocy należy szukać u specjalistów – najczęściej logopedów, którzy stosować mogą różne metody, m.in.: kształtowania płynności mowy, wspomagania aparaturowego, oddechowe czy delikatnego startu mowy. Dodatkowo – w uzasadnionych przypadkach – można zastosować psychoterapię, bądź nawet leczenie farmakologiczne.
Ważne, by w terapii przyjąć sprawdzone metody. Wciąż istnieje wiele archaicznych sposobów, które nie tylko nie pomagają, ale także mogą szkodzić. Wśród nich m.in. podskakiwanie, sylabizowanie, tzw. mówienie do wiadra (studni).
Zaobserwowano, że w leczeniu jąkania pomagać może… śpiewanie. Podczas śpiewu nie jąkamy się. W śpiewie przeciągamy samogłoski, które są głoskami sylabotwórczymi. W śpiewie samogłoski zyskują zatem naturalną przewagę, wskutek czego niepłynność zanika. Wydaje się, że przykładem na to może być Łukasz Golec z zespołu Golec uOrkiestra. Gdy śpiewa, nie ma najmniejszego problemu z jąkaniem.
Źródło: jakanie.pl, “Smak Zdrowia” 7/2018, poradnikzdrowie.pl
Czytaj także:
Co pomaga w terapii jąkania? Po pierwsze: cierpliwość