W Polsce czas zmieniamy dwa razy do roku – wiosną, by wprowadzić „tryb letni” oraz jesienią, by zmienić go na zimowy.
Dyskusja nad zmianą czasu wiąże się ze stałym pytaniem: kiedy nastąpi ona po raz ostatni?
Projekt dyrektywy
Parlament Europejski przygotował projekt dyrektywy, według której zmiana czasu miała zostać zniesiona. Dokument został przegłosowany w maju 2019 roku. Parlament nie zdecydował o tym jednak „samowolnie”. Wcześniej przeprowadzono specjalną ankietę, która miała pozwolić na poznanie oczekiwań społeczeństwa. Większość respondentów opowiedziała się właśnie za wycofaniem zmiany czasu.
Do kwietnia 2020 roku wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej mają zdecydować, który czas będzie obowiązywał po ostatniej zmianie – letni czy zimowy. Prawdopodobne, że we wszystkich państwach zostanie wprowadzony ten sam czas.
Zmianę czasu stosuje 70 państw na świecie
Najprawdopodobniej do ostatniej zmiany czasu w historii dojdzie w 2021 roku. Zegarki przestawimy po raz ostatni w marcu lub październiku – w zależności od tego, który czas wprowadzimy.
Dzisiaj sezonową zmianę czasu stosuje 70 państw na świecie. Większość krajów Azji, w tym m.in. Chiny, Indie czy Japonia, nie zmieniają czasu zimowego na letni i na odwrót. W Europie zaś tylko trzy kraje zrezygnowały ze zmian czasu, a są to: Islandia, Rosja i Białoruś.
Zwyczaj zmiany czasu pochodzi z 1916 roku, czyli z samego środka I wojny światowej. Po raz pierwszy zdecydowały się na to Niemcy oraz Austro-Węgry, by zaoszczędzić energię elektryczną. Chodziło o to, by pozostało jej więcej dla przemysłu wojennego. Badania przeprowadzone w Europie, Stanach Zjednoczonych i innych krajach wykazały, że zmiana czasu pozwala jedynie na marginalne obniżenie zużycia energii.
Czytaj także:
Cofamy zegar. A co na to nasz organizm?
Czytaj także:
Zima? Nie za szybko?
Dziś świętujemy...