Mam dla was 5 tematów do burzliwych dyskusji. Mam nadzieję, że wzniecą one w was różne emocje, abyście je u siebie poznali, zanim wypowiecie sakramentalne „tak”.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Kursy przedmałżeńskie wyglądają różnie. Niektóre zdają się bardziej użyteczne, a inne mniej. W artykule proponuję narzeczonym przyjrzeć się swojej relacji pod kątem kilku ważnych obszarów i zadać sobie szereg pytań.
1Wizja wspólnego życia
Jak ma wyglądać wasza codzienność tuż po ślubie, za 5 lat i 20 lat? Chcecie pracować dużo czy mało? Mieszkać w dużym czy małym mieście? A może oboje marzycie o domu na wsi lub w górach? Ile razy w roku chcecie wyjeżdżać na odpoczynek? A co zrobić, jeśli jedno z was nie lubi podróżować? Jaki chcecie mieć samochód? Czy kwestie materialne będą dla was ważne czy nie? Na co chcecie przeznaczać najwięcej czasu w ciągu dnia?
I teraz: gdy dołożycie do tej wizji wasze dzieci (lub ich brak, bo na przykład okaże się, że nie będziecie mogli zajść w ciążę i nie będziecie gotowi na adopcję), jak zmienią się wasze wyobrażenia?
Nie bez powodu jest to pierwszy punkt, ponieważ z tych wyobrażeń rodzą się odpowiedzi na pytania zadawane przy poniższych punktach.
2Pełnione role i obowiązki
Podział na pracującego męża i dbającą o dom żonę powoli staje się nieaktualny. Często nie można sobie już na to pozwolić, że tylko jeden małżonek pracuje. Zdaje się, że kobiety wyszły do pracy, ale… mężczyźni mało opiekują się domem i dziećmi. A jak będzie u was? Kto ma pracować? Gdzie? Kto będzie odpowiedzialny za obiady, a kto za pranie i prasowanie? Dzisiaj na nowo trzeba przemyśleć role w małżeństwie. Nie popełnijcie podstawowego błędu i nie zakładajcie, że jest to sprawa oczywista, zatem można ją przemilczeć. Nie zakładajcie, że „znacie się na tyle, że nie musicie o tym rozmawiać”.
3Jak wychowywać dzieci?
Ile chcecie mieć dzieci? Z czym wiąże się posiadanie jednego, dwójki czy piątki dzieci? Czy w takim wypadku również oboje będziecie pracować? Czy będzie was stać na życie na takim poziomie, jak wysnuliście to w swojej wizji w punkcie pierwszym? Może czas na drobną korektę swojej wizji? Proponuję również zadać sobie pytania o sposób wychowania. Jakie przekonania i zasady wynieśliście z domu? Czy wszystkie z nich są godne zastosowania w waszej rodzinie? Przeczytajcie kilka książek o wychowaniu, każdą z innej koncepcji pedagogicznej i zastanówcie się, co jest wam najbliższe. Jakie wartości chcecie przekazać dzieciom? Czy wy sami żyjecie tymi wartościami na co dzień? Czy dzieci naturalnie będą mogły się od was ich uczyć?
4Instrukcja działania w kryzysach
Bardzo ważny punkt i jako terapeutka małżeństw i rodzin nie mogłam go pominąć. Co zrobicie, jeśli jedno z was zdradzi? A co, jeśli uzależni się od alkoholu? Gdzie się udacie, jeśli okaże się, że macie kłopoty z niepłodnością? A jeśli urodzi wam się dziecko z niepełnosprawnością? A jeśli poronicie trzy ciąże? Co wtedy? Kto wam pomoże? Czy oboje godzicie się na to, aby skorzystać na przykład z terapii małżeńskiej? Kogo będziecie wtajemniczać w swoje kłopoty, a kogo na pewno nie?
5Relacje rodzinne
Niby oczywisty punkt, ale bardzo trudno poukładać relacje z rodzicami i teściami w praktyce. Czy chcecie mieszkać blisko czy daleko? A jak urodzą się dzieci, to będziecie chcieli pomocy czy nie? W jakim zakresie? A jak rodzice będą mieli inny pomysł na opiekę nad wnukami, to co wtedy zrobicie? Co oboje uważacie za pomoc od rodziców, a co za wtrącanie się? Po czym poznacie, że wy – jako małżonkowie – jesteście dla siebie najważniejsi? Jak okazać rodzicom miłość i szacunek przy jednoczesnej asertywnej postawie wobec nich? A jeśli rodzice będą wymagali pomocy, jak poukładacie to w swoim systemie rodzinnym?
Musiałam się powstrzymywać, aby nie zadawać tych pytań do rana, co wskazuje na to, że rozmawiać na te tematy można nieustannie. Zapewne jedna rozmowa nie wystarczy. Pamiętajcie, że nie ustalacie tego raz na zawsze. Zadawanie pytań jest zawsze lepsze od oznajmiania. Otwiera nas na drugą osobę, jej świat i uczy poszerzania naszej osobistej perspektywy, która zdaje się być niezbędna dla postawy empatii i miłości.
Czytaj także:
Kryzys w narzeczeństwie – koniec czy dobry początek?
Czytaj także:
W narzeczeństwie nie zapomnijcie o… ślubie!
Czytaj także:
Jak zbudować bliskość w małżeństwie? Zaczynając już w narzeczeństwie