Bycie perfekcjonistą oznacza chęć bycia idealnym i robienia wszystkiego doskonale. Problem polega na tym, że jest to niemożliwe, wobec czego perfekcjoniści tkwią w sferze obmyślań, planów i oczekiwań, zamiast działać, poprawiać i uczyć się na błędach. Jak walczyć z perfekcjonizmem w związku?
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Doceniaj
Postawa perfekcjonizmu w relacjach często bierze się stąd, że uważasz swój związek za niewystarczająco dobry. Porównujesz swoją sytuację do innych relacji, co z założenia jest mało użyteczne, ponieważ żadna inna para nie żyje w takich okolicznościach, warunkach i kontekście, jak wasze.
Żeby zacząć walczyć z perfekcjonizmem w małżeństwie, należy zacząć od docenienia siebie i współmałżonka. Wypisz na kartce wszystko, za co możesz być wdzięczna/-y, co warto docenić. Następnie zadaj sobie pytanie, czy regularnie dziękujesz sobie i mężowi/żonie za wypisane rzeczy. Tak właśnie rodzi się postawa wdzięczności.
Rób mniej, ale rób!
Wiesz, że gdy postanawiamy jakąś poprawę, planujemy ulepszenia, to najczęściej na dużą skalę i od A do Z, ponieważ – w domyśle – „inaczej w ogóle nie ma co się za to zabierać”. W taki sposób podejmujesz wyzwanie, że od nowego roku przeczytasz jedną książkę tygodniowo (52 w roku!), a w efekcie nie jesteś w stanie tego zrobić. Zarzucasz postanowienie i zostajesz z niczym.
A gdybyś od początku postanowił/-a: przeczytam pięć książek w tym roku? Ktoś mógłby pomyśleć, że pięć książek to bardzo mało, ale jeśli twój punkt startowy jest taki, że nie czytasz wcale, a w końcu przeczytasz pięć książek, to chyba jednak robi różnicę? Dokładnie tak samo jest w relacjach. Oczekujesz, że nie będziecie się w ogóle już nigdy kłócić i cały wysiłek jest poświęcony na coś, co wydaje się niemożliwe. A gdyby na początek wybrać tylko jeden punkt zapalny, który rodzi kłótnie i spróbować nad nim pracować?
Załóż niepowodzenia
Porażki są wpisane w rozwój i naukę. Grunt w tym, aby dobrze przemyśleć, co może się nie udać; jak do tego dojdzie, że się nie uda; kto ma na to wpływ, czy się uda czy nie itd. Jeżeli zwizualizujesz, co w waszej relacji może się nie powieść podczas jej naprawy – będziesz działać jeszcze skuteczniej.
Przywołajmy wspomnianą wyżej kłótnię. Jeśli wyznaczyliście obszar, który często generuje kłótnie, to zastanówcie się teraz nad takimi pytaniami: jakie moje potrzeby muszą być zaspokojone, abym potrafił/-a wycofać się z kłótni? Co musiałoby się wydarzyć, aby nie udało mi się wycofać z kłótni? Co zrobię, jeśli jednak się pokłócimy? Co to dokładnie oznacza, że mam się wycofać z kłótni?
Nie rezygnuj
Jeśli chcesz przebiec maraton, musisz zacząć trenować. Najpierw małe odcinki, później większe. Jest to zupełnie oczywiste, że trzeba samodyscypliny do tego, aby przetrwać wszystkie trudne momenty. Na początku pracy nad jakimś obszarem w relacji być może nie będziesz od razu odnosić sukcesów, ale każda sytuacja będzie dla ciebie nauką na przyszłość. Jeśli założysz, że nie chcesz rezygnować, będziesz miał/-a siły do wytrwania w swojej walce z perfekcjonizmem.
Zdaję sobie sprawę z tego, że te wskazówki mogą się wydawać banalne i proste do wykonania. Jeśli ten artykuł czyta perfekcjonista, to najprawdopodobniej uzna, że takie zmiany są zbyt mało spektakularne i pozostanie w swoim snuciu idealnego małżeństwa. Podczas kiedy perfekcjonista będzie snuł wizję o doskonałym małżeństwie, ty zabieraj się do roboty!
Czytaj także:
Perfekcjonizm religijny: dlatego właśnie jest niebezpieczny dla ciebie i dla Kościoła
Czytaj także:
Jak perfekcjonizm zabija nasze szczęście
Czytaj także:
W pułapce perfekcjonizmu. Jak przestać się wpędzać w ciągłe poczucie winy