Poszedłem uśpić dzieci. Wróciłem zaspany, a Iza w tym czasie właściwie już podjęła decyzję. Plakat z naszym adresem był gotowy momentalnie i tego samego wieczoru został umieszczony na Facebooku.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
„Kościół jest dobry” to adwentowa akcja portalu Aleteia.pl. W czasie, gdy w naszej wspólnocie braci i sióstr wierzących doświadczamy tak wielu trudności, skandali i zgorszenia, chcemy pozostać przestrzenią, która nie zapomina o tym, co dobre i piękne w Kościele. To tu – mimo wszystko – płynie Źródło życia i nadziei. Na naszych stronach znajdziecie więc artykuły i historie o akcjach, wspólnotach, organizacjach i osobach świeckich lub duchownych, które – jak światła w świątyni – rozświetlają przestrzeń Kościoła.
Dać cząstkę miłości
To był zwyczajny listopadowy wieczór w mieszkaniu Izy i Zbyszka Załusków. Jeden moment sprawił, że to mieszkanie do 20 grudnia 2019 r. jest narzędziem służby.
Czytaj także:
Osobiście zapraszają bezdomnych i sprawdzają, czego potrzebują pod choinkę. „Święta z Ubogimi” Wspólnoty Sant’Egidio
„Pewnego wieczoru oglądałam materiał Filipa Chajzera o dzieciach z ośrodka preadopcyjnego w Otwocku. Byłam bardzo poruszona. Miałam w sobie wielkie pragnienie, by przytulać te dzieci, dać im jakąś cząstkę swojej miłości. Zaczęłam szukać informacji o tym miejscu i znalazłam stronę akcji Nie bądź sknera, kup pampera ukierunkowanej na pomoc właśnie ośrodkowi w Otwocku. To był impuls” – opowiada Iza.
„Poszedłem uśpić dzieci. Wróciłem zaspany, a Iza w tym czasie właściwie już podjęła decyzję. Plakat z naszym adresem był gotowy momentalnie i tego samego wieczoru został umieszczony na Facebooku. Kiedy powiedziałem o tej akcji znajomym z pracy, byli bardzo pozytywnie zaskoczeni takim sposobem pomagania. Jedna z koleżanek mało się nie popłakała” – mówi Zbyszek.
Liczby mówią wszystko
„Nie bądź sknera, kup pampera” to oddolna akcja dwóch przyjaciółek Kingi Błaszczyk i Pauliny Stepków, które po prostu chcą pomagać. Działają od 2014 roku i wspierają organizacje pomagające chorym i porzuconym dzieciom. Chcą, aby każdy mógł pomóc.
Jak mówią, zbierane artykuły są tak zróżnicowane, że można na nie przeznaczyć dowolną sumę pieniędzy – od kilku złotych wzwyż. W akcję włączają się nie tylko osoby prywatne, ale też placówki edukacyjne czy przedsiębiorstwa.
Od 2014 r. z każdą kolejną edycją liczba zebranych artykułów rosła w lawinowym tempie. W efekcie w 2018 r. zebrano niemal 2000 paczek pieluch, prawie 5000 opakowań chusteczek nawilżanych, ponad 2500 słoiczków z obiadkami i deserami czy ponad 1000 opakowań kaszek. Ponadto można zakupić jogurty, soczki, musy owocowe, mleko modyfikowane czy kosmetyki pielęgnacyjne dla niemowląt.
Czytaj także:
„SMS za rodzącą”, czyli nietypowe wsparcie na porodówce od św. Joanny Beretty Molli
Taki styl życia
Takie właśnie produkty można przynosić m.in. do mieszkania Izy i Zbyszka na ul. Blatona 6/88 na warszawskim Bemowie. Czy nie mieli obaw o to, że ich przestrzeń życiowa będzie ograniczona i będzie to dyskomfort dla dzieci?
„Mamy spory korytarz. Zresztą my ciągle komuś pomagamy. Właściwie taki mamy styl życia. Nasz syn Filip, kiedy widzi kogoś potrzebującego na ulicy, nie potrafi przejść obojętnie, a kiedy idziemy do kościoła, zawsze musi mieć w ręku jakiś pieniążek, żeby wrzucić go osobie, która stoi przed wejściem” – mówi Iza.
„Jest to też okazja, żeby opowiedzieć o tych maluszkach naszym dzieciom, pokazać je. Jest to dla nich wzruszające i wzbudza chęć pomocy” – dodaje Zbyszek.
Miłość to czasownik
Akcja „Nie bądź sknera, kup pampera” jest dla nich również sposobem na dobre przeżycie Adwentu. Do pomagania materialnego dokładają cząsteczkę swojej modlitwy, mając świadomość, że akcja dotyczy dzieci, które spędzają Boże Narodzenie w ośrodku. Proszą Boga, by ich losy potoczyły się jak najlepiej.
„W Adwencie oczekujemy na miłość, bo Bóg jest miłością, i tę miłość możemy też dawać. Możemy kochać Boga w drugim człowieku. Jak to mówią, miłość to jest czasownik – działasz” – tłumaczy Iza.
Akcja trwa od listopada, ale im bliżej Bożego Narodzenia, tym więcej mają okazji, by zainteresować nią otoczenie. „U mnie w pracy zbliża się duża firmowa wigilia. Na Drodze Odważnych, gdzie się formuję, jeszcze przed świętami mamy jedno większe wydarzenie na około 150 osób, więc spodziewamy się, że nasz samochód będzie zapakowany po dach, gdy będziemy odwozić artykuły na finał. Akcja trwa do 20 grudnia. Wtedy zawozimy wszystko do Otwocka” – mówi Zbyszek.
Szczegółowe informacje o akcji oraz punkty, do których można dostarczać produkty, znajdziecie na Facebooku.
Czytaj także:
„Dzięki Taizé odkryłem Boga, który jest dobry i prawdziwy”. Wrocław to szansa na twoje duchowe odkrycia