Epidemie często zostawiały po sobie głód i nędzę, które nieraz zbierały więcej ofiar niż same choroby. Dzisiaj też pewno wielu z nas obawia się ekonomicznych skutków pandemii koronawirusa bardziej nawet niż samej choroby. Zamknięte firmy, zwolnienia, niespłacone kredyty – to wszystko może boleśnie dotknąć miliony osób, zwłaszcza jeśli obecna sytuacja potrwa długo. Plany Boże są niezbadane, ale z pewnością jest to sytuacja, w której jesteśmy wezwani do intensywnej modlitwy. Można też skorzystać ze wsparcia świętych, którzy za życia dobrze poznali trud zarabiania na życie albo „wyspecjalizowali się” po śmierci w ratowaniu z tarapatów finansowych.
Czytaj także:
Św. Korona ze Wschodu – patronka w obliczu epidemii
Czytaj także:
Litania na czas pandemii: do świętych, którzy byli wzywani, gdy przychodziła zaraza
Czytaj także:
Koronawirus: dlaczego prawosławni wzywają na pomoc świętego Haralampiusza?
Dziś świętujemy...