Artykuł na temat jedynych na świecie objawień św. Antoniego z Padwy wywołał odzew czytelników. Dzięki niemu dowiedziałam się, że wizje w Radecznicy były pierwsze, ale nie jedyne. Franciszkanin ukazał się także w łódzkich Łagiewnikach.
Czytaj także:
Pierwsze na świecie miejsce objawień św. Antoniego. Tak, jest w Polsce
Objawienie św. Antoniego
W 1675 r. w Koronie nastąpił pomór bydła. Nie ominął także dóbr szlachcica Samuela Żeleskiego. Jeden z krewnych doradził zrozpaczonemu właścicielowi, żeby poprosił o wstawiennictwo w zatrzymaniu zarazy świętego z Padwy.
Rada okazała się dobra, jednak kiedy tylko epidemia ustała, petent skupił się bardziej na budowie młyna niż obiecanej Antoniemu kapliczki. Łagodny franciszkanin znalazł na to sposób.
Objawił się cieśli, który pracował przy wspomnianej budowie, prosząc o postawienie na Wyglądnicy (wzgórzu, z którego wyglądano bydła powracającego z pastwisk) kapliczki. Przynaglony tak Żeleski nie zwlekał dłużej i w 1676 r. w wyznaczonym miejscu stanął pierwszy budynek, zaś do opieki nad miejscem kultu sprowadzono franciszkanów bernardynów.
Pierwszym z nich był pochodzący z tamtejszych okolic o. Konstanty Plichta. Jego zapobiegliwość wspierana modlitwami i łaskami otrzymanymi za wstawiennictwem św. Antoniego zaowocowała szybkim rozwojem kultu.
Oficjalne uznanie
Wkrótce sprawą objawień zajęła się specjalna komisja biskupia, przesłuchano pod przysięgą świadków, a zebrane materiały wysłano do Rzymu. Wizje zostały uznane za prawdziwe. W 1681 r. nuncjusz papieski nadał miejscu miano sanktuarium, a franciszkanie zbudowali tam wkrótce drewniany kościół i klasztor, które na początku XVIII w. zamieniono na murowane, w stylu barokowym.
W tym samym wieku w klasztorze tym działał bł. Rafał Chyliński, wywodzący się z drobnej szlachty wielkopolskiej wspaniały spowiednik i kaznodzieja. Umarł w 1741 r., a przy jego grobie natychmiast zaczęły dziać się cuda. Fama jego świętości była nie tylko szeroka, ale i trwała.
Mimo kasaty franciszkanów po powstaniu styczniowym i ich wypędzeniu z Łagiewnik kult bł. Rafała nie zanikł. Beatyfikował go Jan Paweł II w 1991 r., a kaplica błogosławionego znajduje się w jednej z zakrystii, przebudowanej specjalnie do tego celu.
Czytaj także:
O dobrego narzeczonego, dobrą narzeczoną. Specjalna modlitwa o wstawiennictwo św. Antoniego
Obraz
Głównym patronem miejsca pozostaje jednak św. Antoni z Padwy. Czczony jest w tym miejscu w obrazie. Nie wiadomo, kto był jego autorem ani kiedy dokładnie powstał. Na podstawie sposobu przedstawienia można go datować na wiek XVII.
Pierwszą pewną datą, która dotyczy jego historii, jest dzień uroczystego wprowadzenia przedstawienia do sanktuarium. Wniesiono go tam w procesji 14 października 1683 r., a więc jeszcze do drewnianego kościółka.
Sława miejsca rozeszła się szeroko, bo aż na Pomorze na północy oraz Śląsk i Czechy na południu. Przybywały tam pielgrzymki, działy się cuda, spisywane następnie w specjalnej księdze.
Po kasacie zakonu, o której wspomniałam, kościół przejęła diecezja, a na początku XX w. powstała tam parafia pod wezwaniem św. Antoniego i św. Jana Chrzciciela. Ojcowie franciszkanie powrócili do Łagiewnik po I wojnie światowej.
Wielkie zniszczenia na terenie sanktuarium spowodowały obie wojny, częściowo usunął je remont wykonany w połowie XX w. Obraz jednak wciąż pozostaje ten sam, zmienne koleje historii na szczęście go nie dotknęły. W 2002 r. wykonano jego renowację, zajęli się tym konserwatorzy wawelscy.
Wnętrze kościoła jest tak piękne, że wiele par decyduje się na zawarcie w nim małżeństwa. Nawet jeśli ich wyborem kierują głównie względy estetyczne, św. Antoni z pewnością nie poskąpi im swojego wstawiennictwa i pomoże znaleźć szczęście.
Czytaj także:
Mamusiu, a może św. Antoni jest głuchy i trzeba modlić się głośno?
Dziś świętujemy...