– Czytając „Dzienniczek” św. Faustyny, niejednokrotnie bardzo się wstydziłam… – wspomina Maria Bober. Piosenkarka, która przezwyciężyła poważną chorobę, prezentuje dziś utwór „Miłosierny Pan”.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
„Nie załamałam się pod ciężarem przeżyć, które na mnie spadły. Kiedy leżałam i nie miałam siły wstać, wiedziałam, że nie jestem sama. Czułam, że ciągle jestem wyciągana do góry, przytulana. Chciałabym przez to moje świadectwo, niezależnie, czy trafi ono do osób wierzących czy nie, przypomnieć, jakim miłosierdziem jesteśmy codziennie obdarzani” – wspomina Maria Bober, piosenkarka.
Dziś, kiedy wspominamy św. Faustynę, premiera jej singla zatytułowanego „Miłosierny Pan”.
„Miłosierny Pan”
Maria Bober jest pielęgniarką, która odkryła swój talent muzyczny wiele lat temu. Z muzykiem Mario Szabanem nagrała płytę „Uwierzyć w los”. Z tym utworem zgłosiła się do konkursu „Łowimy talenty”, wygrywając go w kwartalnym rankingu.
Kolejną płytą była „Lilia” z utworami napisanymi przez wokalistkę, a następnie „Kolędy sercem śpiewane”, które nagrała z japońską pianistką Kayo Nishimizu. Na początku tego roku przyszła poważna choroba i pytanie: „Czy ja jeszcze dla Ciebie, Panie Boże, zaśpiewam?” – wspomina Maria. Artystka dodaje:
Zadałam to pytanie i zostawiłam to. Kiedy wracałam do zdrowia, wracała radość życia i miałam sporo przemyśleń.
“Tydzień przed Niedzielą Miłosierdzia Bożego chodziłam po mieszkaniu, patrzyłam na obraz Jezusa Miłosiernego i nieco zadziornie powiedziałam Mu: A teraz chciałabym, Panie Jezu, żebyś mnie wysłuchał. Chciałabym zaśpiewać na Twoją chwałę i ten utwór ma być taki, żeby unieść Ciebie, ale także i mnie. Popatrzyłam jeszcze na Niego i poszłam. Minęły dwa dni, mój mąż chodzi z odkurzaczem po domu, a ja mam w głowie burzę myśli. W ciągu kilku minut przyszedł do mnie ten tekst – opowiada Maria.
Czytaj także:
Bł. Karolina Kózkówna nauczyła mnie modlitwy. Rozmowa z piosenkarką Marią Bober
Czytając „Dzienniczek” św. Faustyny, wstydziłam się…
Premiera utworu „Miłosierny Pan” na YouTube nie bez przypadku ma miejsce w dniu, w którym czcimy św. Faustynę. Artystka tak to tłumaczy:
Czytając jej „Dzienniczek”, niejednokrotnie bardzo się wstydziłam – mówi wokalistka. Myślałam, Boże kochany, co ona przechodziła, ile w niej było pokory, przyjmowania cierpienia, a ja się tak użalałam nad sobą. Tylko łaska Miłosiernego Boga mogła spowodować, że ona to przetrwała i mogła dojść do końca swego życia i świętości.
Jest dla mnie ważne, aby tym utworem podzielić się z każdym, kto znajduje się w takiej sytuacji, w jakiej byłam ja. Dziś nie zostało mi nic innego, jak dziękować i chwalić Pana Boga, a skoro On dał mi trochę talentu, to powinnam się nim dzielić, a nie chować go dla siebie. Wierzę, że kiedy Pan Bóg obdarza nas talentami, to ma wobec nas jakiś cel, a my odpowiadamy, czy chcemy, czy nie, z tego skorzystać.
I oczywiście, to są trudy, wszystko cokolwiek robimy połączone jest z trudem. Ale to jest oddanie się swojemu powołaniu, i dlatego dziś oddaję ten utwór w Państwa ręce. W tym miejscu chciałabym podziękować mojemu mężowi, dzieciom, całej rodzinie i wszystkim tym, których Pan Bóg stawia na mojej drodze i którzy pomagają mi w realizacji moich marzeń.
Czytaj także:
Św. Faustyna: mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę
Tekst utworu „Miłosierny Pan”:
Gdy Miłości brak
I serce jak głaz
Bez uśmiechu twarz
A w duszy wciąż płaczA wtedy Twój szept
Miłości Twej blask
Uniesie mnie wzwyż
Miłosierny Pan
I miłość zakwitła
I serce jak puch
I uśmiech powrócił
I duszy już lżejI wtedy Twój szept
Miłości Twej blask
Uniesie mnie wzwyż
Miłosierny Pan
Czytaj także:
Pięcioro polskich świętych, którzy zmienili świat