Bł. Herman był niepełnosprawny i cierpiał na bolesne schorzenia, a mimo to był najradośniejszym mnichem w klasztorze! Co więcej, komponował hymny. Przypisuje się mu autorstwo pieśni takich jak „Salve Regina” czy „Veni Sancte Spiritus”.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Zdrowie fizyczne jest postrzegane jako jedno z największych dóbr współczesnego społeczeństwa. Stąd też utrata zdrowia czy poważna niepełnosprawność może niekiedy wywołać zniechęcenie życiem. Może pojawić się pokusa rozpaczy i żalu z powodu utraty zdolności fizycznych.
Czytaj także:
Ojciec i niepełnosprawny syn na Camino. “Álvaro witał krowy i byki. Widzi wszystko jako dzieło Boga” [GALERIA]
Niestety, z podobnego powodu odrzucanych jest wiele dzieci, u których zdiagnozowano niepełnosprawność. Wielu postrzega je jako „pomyłki”.
Jeden święty pokazuje nam, że zdrowie fizyczne nie może determinować naszego zdrowia duchowego oraz że nawet cierpiąc fizycznie, możemy zachować radość.
Bł. Herman Kaleka
Bł. Herman Kaleka żył w XI wieku. Wydawałoby się, że jest skazany na niepowodzenie. Oto jak pisał o nim na początku XX w. autor artykułu w czasopiśmie The Month:
Ich syn Herman był dotknięty okropnym kalectwem i zniekształcony „w swej zewnętrzności”, jak opisywał go przyjaciel i biograf Berthold… Kończyny chłopca były tak obrzydliwie powykręcane, że nie mógł o własnych siłach poruszać się. Z trudem mógł wysiedzieć nawet na krześle, które specjalnie dla niego skonstruowano. Nawet jego palce były zbyt słabe i powykręcane, aby był w stanie pisać; nawet jego usta wydawały się zdeformowane, a wargi i język wypowiadały ledwo zrozumiałe słowa. W świecie pogańskim dziecko to zostałoby wyniesione w góry i tam pozostawione na pewną śmierć.
Jednak rodzice Hermana nie zrezygnowali z syna i powierzyli chłopca zakonnikom z pobliskiego klasztoru. To niezwykłe, że mnisi przyjęli go i okazywali niezwykłą cierpliwość, ucząc go podstaw religii i nauk ścisłych.
Czytaj także:
Maluje obrazy ustami, gra na scenie o kulach… Niepełnosprawni artyści z DPS-u brata Alberta
Pierwszy w radości
Wbrew wszystkiemu, Herman został uczonym, a nawet najszczęśliwszym mnichem w klasztorze!
Herman, nie będąc w stanie poruszać się, siedzieć czy nawet leżeć, nie odczuwając wygody przez choćby jedną chwilę swojego życia, którego palce odmawiały posłuszeństwa, chętnie chwytał za pióro i pisał. Miał całe mnóstwo pomysłów, które przekazywał za pomocą „ledwie zrozumiałych dźwięków”.
Mimo to wszystko współbracia zakonni określali go epitetami, których trudno byłoby się spodziewać w takich okolicznościach. Biograf Hermana posługiwał się naturalnie łaciną i używał w odniesieniu do niego słów takich jak iucundus – miły w obyciu, towarzyski; amabilis, benevolus – sympatyczny; hilarissimus – zawsze roześmiany… tota alacritate festivus – był pierwszym w radości.
Nie pisze się tak o kimś, kto nie żyje radością w każdej chwili!… Był troskliwy i łatwo przystosowywał się do wszystkich, tak bardzo, że „był wszystkim dla wszystkich”, dzięki czemu był powszechnie ceniony i kochany.
Przykład bł. Hermana pokazuje, że nasza ułomna fizyczność i zły stan zdrowia nigdy nie powinien mącić radości. Możemy, a nawet powinniśmy cieszyć się życiem w dobrych i złych chwilach, w zdrowiu i w chorobie.
Kompozytor hymnów
Niepohamowana radość Hermana oparta była wyłącznie na Jezusie Chrystusie. Życie było dla niego darem i tą radością dzielił się z innymi każdego dnia na ziemi.
Błogosławiony Herman objawiał radość życia, także komponując kilka z najbardziej popularnych hymnów Kościoła katolickiego. Przypisuje się mu autorstwo pieśni takich jak „Salve Regina”, „Veni Sancte Spiritus” oraz „Alma Redemptoris Mater.”
Wszyscy winniśmy zapoznać się z niezwykłym życiorysem bł. Hermana, zwłaszcza teraz, gdy świat potrzebuje autentycznej i trwałej radości.
Czytaj także:
Nie był świętoszkowaty, dziś jest błogosławionym. Carlo Acutis wierzył, że Bóg jest mocno aktywny on-line