Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Modlitwa może uzdrawiać
Poznanie siebie i skrucha serca przygotowują grunt dla uzdrowienia człowieka. Samo odkrycie ran i przecierpienie tłumionego bólu już działa uzdrawiająco. Kruszy zatwardziałość i wskazuje miejsce, w którym człowiek powinien zacząć pracę nad sobą.
Modlitwa zostaje wykorzystana jako środek zwalczania i zwyciężania złych myśli, a przez to uzdrawiania człowieka. Modlitwa jest dla mnichów nie tylko analizą, ale jednocześnie i terapią.
Zależnie od sytuacji, w jakiej znajduje się modlący, raz na pierwszy plan wysuwa się element analityczny, to znowu terapeutyczny. Do tej pory opisaliśmy tylko analityczny aspekt modlitwy: samoobserwację i poznawanie siebie. Czasem jednak wydaje się, że moment analityczny jest zupełnie zaniedbany.
Modlitwa jest rozumiana jako czysta terapia: uzdrawia człowieka, nie każąc mu odkrywać jego złych myśli. Jest ochroną przed pokusą namiętności. W jednym z apoftegmatów jest mowa o tym:
Modlitwa: ochrona przed złymi myślami
Podobnie Kasjan pojmuje modlitwę jako ochronę przed złymi myślami, które nacierają na człowieka i ciągną go do złego. Kasjan tłumaczy tę obronną funkcję modlitwy tym, że duch ludzki z konieczności musi się zajmować myślami. Chodzi więc o to, by napełniać ducha dobrymi myślami.
Przez myśl o Bogu, przez medytację, czytanie i modlitwę człowiek może się bronić przed złymi myślami i uzdrowić swego ducha. Kiedy myśli o rzeczach Bożych, złe myśli nie mają w nim już miejsca.
Lecz nie jest to tylko sprawa miejsca. Myśli oddziałują na ducha i zmieniają go w to, co mu oferują. Przez myślenie o Bogu mnich powoli poznaje smak Boga. Przemienia się tak, jak myśli. Pod tym warunkiem modlitwa jest dla Kasjana skutecznym środkiem wewnętrznej przemiany i uzdrowienia człowieka:
Przychodzimy więc do zdrowia przez Boże myśli, którym się oddajemy w modlitwie. Przy tej metodzie nie trzeba nawet analizować naszych myśli, uczuć, nastrojów. Są one raczej uzdrawiane przez to, że są zastępowane dobrymi. W słowach Pisma Świętego, o których myślimy, modląc się, sam Duch Boży jest w nas – święty i jednocześnie uzdrawiający Duch Boga.
Fragment książki „Modlitwa a poznanie siebie”.
Tytuł, lead i śródtytuły pochodzą od redakcji Aleteia.pl.