Zna nasze pytania. Wie, jakich treści szukamy. Liczy, ile godzin i czemu poświęcamy. Analiza danych z wyszukiwarki mogłaby niejednemu dać do myślenia na swój własny temat. A jednak jest pytanie – dotyczące nas samych – na które nie znajdziesz odpowiedzi w wyszukiwarce!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Agregowanie potężnej ilości danych daje szeroką wiedzę. A jednak czasem może być ona (co nierzadkie w internecie) płaska i miałka. Dzieje się tak dlatego, że wiedza i mądrość to nie to samo. Tymczasem niektóre pytania wymagają: po pierwsze – głównie mądrości, a po drugie – dużo uważnej cierpliwości. Dokładnie tak jest z pytaniem o to, kim jestem. Co tam wyszukiwarki… Wielu ludzi nie zna odpowiedzi na to prosto postawione pytanie!
Szkołę przechodzimy skupieni na tym, żeby spełnić oczekiwania edukacyjne stawiane przez sojusz rodziców z systemem oświaty. W życie dorosłe wpadamy na dużym biegu, bez czasu i umiejętności zatrzymania się na chwilę autorefleksji. Brakuje nam życiowych przewodników, którzy potrafiliby bardziej słuchać niż mówić. To dlatego rzadko spotyka się osoby, które mają dobrze przemyślaną odpowiedź na pytanie o to, kim naprawdę są. Czas coś z tym zrobić!
Kim jestem?
Zapomniana funkcja szkoły
Z trzech powodów czas szkoły jest najlepszy, żeby szukać odpowiedzi na pytanie o to, kim jestem.
- Po pierwsze dlatego, że edukacja trwa długo, a wykuwanie odpowiedzi na to pytanie może trwać latami.
- Po drugie dlatego, że podejmując pracę zawodową, brakuje przestrzeni na fundamentalne pytania.
- Po trzecie dlatego, że w aktywność zawodową warto wejść, znając tę odpowiedź.
Zapatrzeni w konieczność zdobywania wiedzy, zapomnieliśmy o tym, że szkoła to czas na ważne pytania i nie mniej ważne odpowiedzi. Dziś mało szkół potrafi w tym pomóc, mimo że znane są do tego narzędzia.
Moc uważnej cierpliwości
Najlepszą pomocą w lepszym poznaniu siebie jest drugi człowiek. Taki, który ma do nas dystans i życzliwość. Ma czas, żeby nas obserwować, ale jego obecność się nie narzuca. Ma dużo życiowej mądrości, ale nie zjadł wszystkich rozumów. Potrafi bardziej słuchać niż mówić.
Regularna i planowa praca takiej osoby z uczniami nazywana jest w edukacji tutoringiem. Kto nie miał szczęścia doświadczyć go w szkole, może postarać się o tutoring dla swoich dzieci, ale też nadrobić w dorosłości.
Wspólne poszukiwania odpowiedzi
Jeśli na odpowiedź o to, kim jestem, potrzebny jest czas i uważna cierpliwość, to z pewnością poszukiwania będą bardziej efektywne, jeśli ktoś nam w nich towarzyszy. To dlatego dużą samoświadomością cechują się osoby, które np. przeszły indywidualną terapię, długi proces coachingowy, doświadczyły kierownictwa lub towarzyszenia duchowego.
Ludzie, którzy mieli możliwość pracy nad sobą z pomocą innej osoby. Znalezienie takiego towarzysza znacząco zwiększa szansę powodzenia. A gdy się go znajdzie, można bez obawy prosić o pomoc również internet.
Dobre zasoby internetu
Wiele jest w sieci testów, które pomagają opisać nasz profil osobowy, silne strony, wewnętrzne motywatory, role podejmowane w interakcji z innymi. To są dobre (płatne i bezpłatne) zasoby internetu, z których warto korzystać. Jednak bez wsparcia drugiej osoby, przy rozwiązaniu wszystkich możliwych testów, mogą stać się „psychologicznym horoskopem” – papką dającą złudne poczucie wiedzy o sobie. Bo na pytanie kim jestem, naprawdę trudno znaleźć odpowiedź samemu. Zresztą, czy warto szukać swojej tożsamości w oderwaniu od innych ludzi? Czy w ogóle da się być sobą bez relacji z innymi ludźmi?
Czytaj także:
Czy możemy coś zrobić, by nie raniły nas słowa innych ludzi?
Czytaj także:
8 koncepcji Marii Montessori, które powinien znać każdy rodzic