separateurCreated with Sketch.

Kruchość oswojona: jeszcze o relacji z osobą wysoko wrażliwą

RELACJA Z OSOBĄ WYSOKOWRAŻLIWĄ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Jak to się stało, że wrażliwość bliskiego ci człowieka najpierw tak ciebie urzekła, a teraz powoduje tyle kłopotu? Zachwycało cię, że dostrzega detale, przeżywa bardziej i mocniej i tyle w nim/niej delikatności – a teraz miewasz myśli, że „nie da się z nim/nią ‘normalnie’ (=szybko i łatwo)”, „trudno przewidzieć, jak zareaguje”. Budowanie więzi z osobą wysoko wrażliwą bywa czasami wyczerpujące. Jak opiekować się taką relacją i sobą w niej?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jak nie wiadomo, od czego zacząć, zawsze można spróbować od… akceptacji. Czyli przyjęcia do wiadomości dwóch rzeczy: pierwszej, że bliska mi osoba jest wysoko wrażliwa, i drugiej – że bywa mi z tym bardzo trudno. Nic tak nie zużywa energii, jak zaprzeczanie rzeczywistości i walka z nią. Niemal zawsze pomaga przechodzenie do trybu obserwacji: Co tu się dzieje? Co mnie tak męczy? Co ja o tym myślę, jakie historie sobie opowiadam? Co ja czuję w tej sytuacji? Na czym mi zależy?

Możesz mieć poczucie, że wrażliwość bliskiej ci osoby wypełnia całą dostępną przestrzeń i dla ciebie już jej nie starcza. Możesz myśleć, że „zawsze trzeba na coś uważać” (i nigdy nie wiadomo, na co), bo on/ona łatwo traci równowagę i męczy się psychicznie. Ponieważ zorganizowanie sobie emocjonalnego bezpieczeństwa kosztuje osoby wysoko wrażliwe tyle wysiłku, mogą źle reagować zarówno na zniknięcie ulubionego kubka, jak i na nagłe zmiany planów, nie mówiąc już o konflikcie w pracy. Są wtedy w emocjonalnym pobudzeniu i dyskomforcie przez długi czas, zbici z tropu, zagubieni, zalani uczuciami albo zamrożeni, niezdolni znaleźć sobie miejsca.


WYSOKO WRAŻLIWE OSOBY WWO
Czytaj także:
„Przewrażliwiona”, „nieodporny”. Wysoko wrażliwe osoby w relacji

 

Zaprzyjaźnić się z wysoką wrażliwością

Pułapką jest myśl, że gdyby tylko się postarali, to byłoby łatwiej i im, i nam. To tak, jakby istniał jakiś guzik, który umożliwia w jednej chwili nie czuć swojej wrażliwości, nie reagować na bodźce, „przestać się przejmować”. Zapewne osoby z wysoką wrażliwością często chciałyby taki mieć. I choć wysokiej wrażliwości nie da się „wyłączyć” (co na szczęście, bo ile piękna bliskich nam ludzi odeszłoby wraz z nią), można ją oswajać. Gdy zaprzyjaźnimy się z nią, ubogaci nasze życie i więź.

Możesz wspierać bliskiego ci człowieka w zrozumieniu swojej wrażliwości, nauce obsługiwania jej i opiekowania się sobą. Mi bardzo pomaga, gdy mój mąż patrzy na mnie i mówi: „Gośka, ty już masz dosyć, idź się przejść”. Mimo że ciągle uczę się rozpoznawać u siebie stany przeciążenia i nie doprowadzać do nich, zdarzają się chwile, że mi to umyka.

 

Odrębność, szacunek, przestrzeń

By jakakolwiek relacja mogła trwać i się rozwijać, ogromnie ważna jest pamięć, że ja to ja, a ty – to ty. Rozpoznawanie, co w tej relacji jest twoje, a co moje. Im bardziej zauważamy wzajemną odrębność i szanujemy różnice, tym więcej mamy przestrzeni do oddychania i radości z bycia razem. Możesz więc myśleć o swoim wysoko wrażliwym mężu/żonie jak o kimś, kto potrzebuje określonych okoliczności, by funkcjonować optymalnie, i pozwalać mu/jej zadbać o to. Może będą takie rzeczy, których nigdy nie zrobicie razem – jak rajd po dżungli amazońskiej albo udział w całonocnej domówce, gdzie będzie setka obcych ludzi.

Może nasuwa ci się pytanie, czy to znaczy, że cała relacja ma być nastawiona tylko na dbanie o delikatne możliwości osoby wysoko wrażliwej? Nie. By budować więź, potrzebuję widzieć ciebie i widzieć siebie. I ty, i ja, potrzebujemy zadbać o siebie. O własną przestrzeń, odpoczynek, ładowanie akumulatorów, bycie dobrym/dobrą dla siebie.

 

Czego potrzebujesz?

Nie chodzi też o przejmowanie odpowiedzialności za dobrostan drugiego, zwłaszcza gdy chce mi ją przekazać językiem pretensji. Znowu – pomoże myśl, że „to nie o mnie”. Bliski mi człowiek nieporadnie opowiada o swoich potrzebach. Mogę zapytać: „Jak mówisz, że nigdy nic nie planuję z wyprzedzeniem, to czy chodzi ci o to, że potrzebujesz więcej czasu na przemyślenie tej propozycji?”. „Kiedy mówisz, że można oszaleć w tym hałasie – czy znaczy to, że do skończenia tego zadania potrzebujesz ciszy?”.

Im więcej o sobie nawzajem się nauczymy, im lepiej każdy z nas będzie umiał opiekować się samym sobą, im więcej włożymy w to wszystko wzajemnej życzliwości i wsparcia – tym piękniej oswojona wrażliwość nam się odwdzięczy.


KOBIETA
Czytaj także:
Wysoka wrażliwość. Jak dbać o siebie, gdy masz ten kosztowny dar

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!