separateurCreated with Sketch.

Arystokratka, żona, matka i mniszka. Niesamowite życie księżnej Alicji, matki księcia Filipa

ALICJA BATTENBERG, MATKA KSIĘCIA FILIPA

Alicja Battenberg z młodym Filipem.

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Łukasz Kobeszko - 17.04.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jej życie to gotowy scenariusz filmowy. I rzeczywiście, jeden z wątków w serialu „The Crown” przybliżył postać Alicji Battenberg – matki zmarłego niedawno Filipa, księcia Edynburga. Na fali zainteresowania brytyjską rodziną królewską warto przypomnieć losy tej niezwykłej kobiety. W jej życiu nie brakowało tragicznych doświadczeń, ale również – głęboko przeżywanej wiary chrześcijańskiej i miłości bliźniego.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Książę Filip przez większość swojego długiego życia był postrzegany jako jeden z filarów brytyjskiej „The Royal Family” i mąż królowej Elżbiety II. Znacznie rzadziej, także z powodów jego dość skomplikowanych korzeni i historii rodzinnej mówiło się o jego rodzeństwie i matce. W pewnym momencie można było nawet odnieść wrażenie, że księżna Alicja Battenberg, której książę Filip był ostatnim, 5 dzieckiem, zostanie niesłusznie zapomniana.

Blisko ćwierć wieku po jej śmierci, gdy jej doczesne szczątki przeniesiono do Ziemi Świętej, a następnie pośmiertnie odznaczono medalem jerozolimskiego Instytutu Jad Waszem „Sprawiedliwy wśród narodów świata”, zainteresowanie nietuzinkową postacią księżnej ponownie zaczęło rosnąć. Ukoronowaniem tego renesansu popularności była 3 seria serialu „The Crown” nakręcona w 2019 r., gdzie w dwóch odcinkach przybliżono losy księżnej. Jej serialową postać zagrała brytyjska aktorka Jane Lapotaire.

Kosmopolityczna arystokratka

Korzenie rodzinne księżnej Alicji wskazują, że jej życie było wręcz skazane na barwne losy. W jej żyłach, podobnie jak u innych urodzonych w XIX w. europejskich arystokratów płynęła różnorodna krew. Alicja często powtarzała, iż członkowie rodów królewskich w Europie nie mają tak naprawdę jednej ojczyzny, a ich życiorysy zależą w dużej mierze od tego, z kim zawrą związek małżeński.

Księżna przyszła na świat w znamienitym angielskim zamku Windsor w rodzinie o korzeniach brytyjsko-niemieckich. Była spokrewniona z brytyjską rodziną królewską poprzez ojca, Louisa Aleksandra Battenberga, admirała floty Imperium Brytyjskiego. Jej prababcią była słynna królowa angielska Wiktoria, a matką – księżna Hesji i Darmstadt, Wiktoria. Ochrzczona została w niemieckim Kościele Ewangelicko-Augbsurskim w Darmstadt jako Wiktoria Alicja Elżbieta Julia Maria Battenberg. Dzieciństwo spędziła w Niemczech, Londynie oraz na Malcie, gdzie stacjonowały jednostki jej ojca.

Z uwagi na fakt, że większość otoczenia Alicji w okresie nastoletnim stanowili członkowie angielskiego rodu królewskiego i brytyjscy arystokraci, w wieku 16 lat i niedługo po śmierci swojej prababci, przyszła księżna dokonała konwersji do Kościoła anglikańskiego. Nie była to jednak jej ostatnia zmiana wyznania.

Księżna Alicja

Zawarte w wieku 18 lat małżeństwo Alicji z Andrzejem, księciem Grecji i Danii z rodu Glücksburgów, już na zawsze związało losy księżnej z Grecją. Do końca życia zachowała ona przysługujący dzięki małżeństwu tytuł księżnej Grecji i Danii, choć od lat 30. XX w. nie posługiwała się nim publicznie.

Po zaręczynach rozpoczęła naukę języka greckiego, z perspektywą, że może w przyszłości zostać królową Grecji (do tej pory w domu posługiwała się niemieckim, angielskim i francuskim). Sam ślub pary książęcej odzwierciedlał ich skomplikowane korzenie: odbył się zarówno w formie uroczystości cywilnej, jak również w kościele luterańskim oraz cerkwi prawosławnej.

Książę Andrzej odziedziczył prawosławie po swojej matce, królowej Grecji, Oldze, pochodzącej z rosyjskiej rodziny carskiej Romanowów. Jako potencjalny pretendent do greckiego tronu był również zobowiązany do bycia wiernym Cerkwi prawosławnej, której członkami jest przytłaczająca większość Greków.

Księżna cierpienia

Wydawać by się mogło, że Alicja, należąca do ówczesnej europejskiej elity była osobą „w czepku urodzoną”. Pomimo osłabienia pozycji rodów królewskich w Europie w okresie po I wojnie światowej, nie musiała martwić się o pieniądze, a wszystkie salony arystokratyczne w Europie były dla niej otwarte.

Niestety, od młodych lat księżna borykała się z problemami zdrowotnymi. Miała słaby słuch, przez co czyniła wolniejsze postępy w powszechnej dla jej statusu społecznego edukacji domowej. Małżeństwo z księciem Andrzejem wydawało się początkowo udane: para doczekała się piątki dzieci. Alicja miała jednak skłonność do zmiennych stanów psychicznych i załamań nerwowych.

Życie księżnej i jej najbliższych dodatkowo zmieniła polityka. Niedługo po urodzeniu ostatniego syna – Filipa w pałacu Mon Repos na wsypie Korfu, wraz z mężem i dziećmi musiała uchodzić z Grecji.

Choroby Alicji

W kraju wybuchła rewolucja, przejściowo likwidująca monarchię. Dla bezpieczeństwa rodzina została ukryta na brytyjskim krążowniku, a mający ledwo ponad rok Filip został w czasie rejsu ulokowany… w skrzynce na owoce. Arystokraci dotarli do Francji, gdzie uzyskali azyl i zamieszkali w niewielkim (jak na swoje dotychczasowe możliwości) domu pod Paryżem.

Z pewnością wszystkie te traumatyczne przeżycia wpłynęły na pogorszenie się i tak kruchego już stanu psychiki księżnej Alicji. Kilka lat później przerodziły się one w trwały stan chorobowy, zdiagnozowany wówczas jako schizofrenia paranoidalna. Cierpiała na halucynacje i urojenia (twierdziła, iż  otrzymuje komunikaty od sił nadprzyrodzonych) połączone ze stanami lękowymi. Zaczęła się również nietypowo zachowywać w kontaktach publicznych.

Mąż oddzielił Alicję od dzieci – z większością z nich już nigdy nie spotkała się osobiście i przymusowo skierował na leczenie do różnych ośrodków w Europie. Księżną próbowano leczyć elektrowstrząsami, a nawet aparatem do badań RTG (!), kontaktowano się również z samym Zygmuntem Freudem sugerując, iż podłożem choroby mogą być problemy seksualne. Te niewyobrażalne we współczesnej psychiatrii metody leczenia zostawiły znów traumatyczny ślad – Alicja stała się nałogową palaczką i z ogromną ilością papierosów nie rozstawała się już do końca życia.

Nowe życie w Grecji

Gdy księżna chorowała, książę Filip został wysłany na naukę do Wielkiej Brytanii, a jej 4 córki: Małgorzata, Teodora, Cecylia i Zofia wyszły za mąż za niemieckich arystokratów. Alicja nie była na żadnym z tych ślubów, jak również na ślubie Filipa i Elżbiety w 1947 r. w Londynie. Z mężem spotkała się pierwszy raz po sześciu latach w 1937 r. na pogrzebie Cecylii, która zginęła w katastrofie lotniczej nad Belgią wraz z mężem, lecąc na ślub krewnego w Londynie. Tragicznie zmarła córka Alicji była wówczas w 8 miesiącu ciąży.

Po długotrwałym, trwającym ponad 10 lat leczeniu, Alicji udało się stanąć na nogi. Jeszcze w trakcie choroby zdecydowała się na kolejną w swoim życiu konwersję i wstąpienie do Cerkwi prawosławnej. Częściowo odnowiła kontakt z rodziną, chociaż od 1939 r. do śmierci księcia Andrzeja pięć lat później, nie miała już kontaktu z mężem mieszkającym w Monako. W 1938 r. wróciła do Aten. Zamieszkała początkowo w niewielkim, dwupokojowym mieszkaniu.

Księżna wspominała, że w czasie choroby przeżyła znaczący zwrot w stronę głębokiej wiary chrześcijańskiej i więzi z Chrystusem. Przez kolejną dekadę, włączając w to okres II wojny światowej, prowadziła życie zbliżone do członkiń zakonów tercjarskich. Codziennie uczestniczyła w nabożeństwach w cerkwi, a przysługujące jej od rodziny środki finansowe przeznaczała na pomoc biednym i chorym. W czasie okupacji niemieckiej pomagała również ukrywać Żydów i jej działania przyczyniły się do uratowania życia wielu z nich. Alicja coraz częściej myślała również o założeniu zgromadzenia zakonnego zajmującego się działalnością charytatywną.

Księżna Alicja mniszką

W Cerkwi prawosławnej zasadniczo nie ma tradycji istnienia żeńskich zgromadzeń zajmujących się tylko pracą charytatywną, a mniszki prowadzą głównie życie monastyczne. Niemniej, księżna Battenberg myślała o skopiowaniu pomysłu jej ciotki, rosyjskiej księżnej Elżbiety Fiodorownej Romanowej, zamordowanej przez bolszewików wraz z całą rodziną carską w 1918 r. Jeszcze przed I wojną światową założyła ona żeńskie zgromadzenie mniszek prawosławnych w monasterze św. Marii i Marty w Moskwie, które zajmowało się pracą charytatywną i dziełami miłosierdzia.

Pod koniec lat czterdziestych, po szeregu przygotowań, Alicja złożyła śluby mnisze i założyła w ubogiej dzielnicy Aten niewielki monaster. Wraz z innymi mniszkami, oprócz codziennego życia modlitewnego, pomagały one bezdomnym, biednym i wykluczonym, wydawały posiłki, utrzymywały umywalnię i łaźnię, a także udzielały pierwszej pomocy medycznej. W latach 50. i 60. działalność nabrała impetu. W celu zdobycia funduszy, księżna odbyła podróż do USA, odwiedziła również Indie, będąc zafascynowana postacią i metodami posługi Matki Teresy z Kalkuty.

Wciąż jednak zachowywała się nietypowo jak na standardy monastycyzmu wschodniego i zachodniego. Oprócz nałogowego palenia tytoniu uwielbiała grać w karty – również na pieniądze, jednakże wszystkie wygrane sumy przeznaczała na działalność monasteru i jego dzieła charytatywne.

Życie zatoczyło koło

Wielka historia po raz kolejny wkroczyła w życie Alicji w 1967 r. W Grecji doszło wówczas do przewrotu wojskowego tzw. Czarnych pułkowników. Byli oni negatywnie nastawieni do monarchii i chociaż księżna nie manifestowała żadnych pretensji do tronu w Atenach, egzystencja monasteru znalazła się w niebezpieczeństwie. Rodzina królewska w Londynie podjęła decyzję o ewakuacji z Grecji 82-letniej Alicji, coraz słabszej i schorowanej fizycznie.

Ostatnie dwa lata życia księżna spędziła w Pałacu Buckingham jako gość pary królewskiej. Po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat zobaczyła swojego syna, z którym ostatni kontakt miała na początku lat 30.

Serial „The Crown” pokazał dość dobrze, iż Filip, który przez lata nie miał kontaktu z matką i wychowywał się w Anglii bez rodziców, nie rozwinął z nimi bliskiej relacji. Miał do nich zapewne uzasadniony żal, że nie miał zwyczajnego i spokojnego dzieciństwa. Miał więc spore problemy wewnętrzne i dylematy związane z powitaniem swojej matki na dworze w Londynie. Dopiero po pewnym czasie, tuż przed śmiercią Alicji w pełni pojednał się z nią i odbudował, na ile był w stanie, relację syn-matka.

Niosła krzyż, kochała Chrystusa

Alicja zmarła w Londynie pod koniec 1969 r. Początkowo pochowano ją w krypcie kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze. Jej wolą był jednak doczesny spoczynek w cerkwi św. Marii Magdaleny w Jerozolimie znajdującej się na Górze Oliwnej w ogrodzie Getsemani, tuż obok pochowanej tam ciotki z rosyjskiej rodziny carskiej, która zainspirowała ją do założenia zgromadzenia monastycznego.

Tuż po śmierci księżnej zrezygnowano jednak z tego zamiaru ze względu na napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie po wojnie izraelsko-arabskiej. Wolę Alicji spełniono dopiero pod koniec lat 80. W 1994 r. książę Filip i inni członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej nawiedzili jej grobowiec przy okazji nadania pośmiertnie księżnie Battenberg medalu „Sprawiedliwi wśród narodów świata”.

Życie księżnej Alicji Battenberg – złożone, niejednoznaczne i skomplikowane, ale zarazem przepełnione niesieniem krzyża, miłością Chrystusa i bliźniego jest doskonałym przykładem sprawdzenia się w praktyce powiedzenia, iż Bóg pisze prosto po krzywych liniach ludzkiego życia.

*Na podstawie Hugo Vickers, Alice, Princess Andrew of Greece, Hamish Hamilton, London 2000.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!