separateurCreated with Sketch.

Czy niewidomi mrugają? A czy płaczą? VIP team i zaskakujące pytania

MONIKA I MIKOŁAJ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Beata Dązbłaż - 06.08.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Czy osoby niewidome mrugają i czy płaczą – to dwa najbardziej zaskakujące pytania, które usłyszeli Monika Dubiel i Mikołaj Jabłoński, czyli VIP team, od swoich fanów na TikToku.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Ich pomysł, aby z dystansem do siebie i swojej niepełnosprawności edukować o życiu osób niewidomych i słabowidzących, ku ich własnemu zaskoczeniu, bardzo szybko zyskał setki fanów.

Obecnie ich duet na TikToku ma ponad 600 tys. obserwujących, blisko 12 tys. na Instagramie i 38 tys. subskrybentów na YouTube. A to wszystko w niewiele ponad rok. Co przyciąga oglądających do kanału VIP team, prowadzonego przez niewidomą dziewczynę i słabowidzącego chłopaka?

Na pewno jedną z takich rzeczy jest ich własny dystans do swojej niepełnosprawności – potrafią się z niej śmiać, ale za tym idzie bardzo mocny wątek edukacyjny, na którym bardzo zależy twórcom VIP team.

– Na pewno znaczenie ma to, że byliśmy pierwsi w tym temacie, ale też jesteśmy oryginalni, nawet na poziomie światowym, w sposobie podchodzenia do tematu niepełnosprawności. Pokazujemy, że mamy do niej dystans i to chyba jest cenne – mówi Mikołaj Jabłoński, na co dzień student filologii włoskiej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

– Mamy sporo filmów edukacyjno-informacyjnych, np. serię o ścieżkach prowadzących – do czego służą, po co są. Wrzucamy też filmiki humorystyczne, które pozwolą uśmiechnąć się rano przy kawie albo podczas oczekiwania na autobus – dodaje Monika Dubiel.

Monika jest doktorantką Uniwersytetu Warszawskiego z zakresu studiów o niepełnosprawności, pracuje nad tematem niepełnosprawności wzroku w kulturze Ameryki Łacińskiej.

Ich działalność w mediach społecznościowych jest ich hobby, ale okazało się, że zajmuje tyle czasu, co praca na cały etat. Starają się dzielić tymi doświadczeniami, które sami znają. Nie mają ambicji, by mówić o wszystkich osobach niepełnosprawnych.

MONIKA I MIKOŁAJ

– Chcemy pokazać, że wszyscy mamy ten sam świat, ale różne sposoby funkcjonowania w nim, równie wartościowe i cenne. Osobom, które nigdy nie spotkały się z człowiekiem z niepełnosprawnością wzroku, wydaje się, że nasze życie jest takie smutne, bo nie oglądamy filmów, nie widzimy, jak wygląda nasza dziewczyna czy chłopak, nie umiemy sobie ugotować obiadu. W tym sensie tłumaczymy więc „nasz świat” czy naszą codzienność, że owszem, gotujemy sobie obiad, idziemy do kina, ale głównie po to, by pokazać, że to nie jest gorsze życie, tylko po prostu trochę inne. Tak jak inne jest życie na wsi, a inne w mieście – mówi Monika.

– Wydaje mi się, że udało nam się obrać taką formę przekazu, którą ludzie nie czują się przygnębieni, chcą wiedzieć więcej. A jak ktoś w pewnym momencie myśli sobie: „Boże, jaka bidota”, to go wypychamy i mówimy „no, hello”… – dodaje Mikołaj.

Nie boją się podejmować tematów kontrowersyjnych, jak ten w filmiku o ich wypadzie freegańskim [freeganizm – antykonsumpcyjny styl życia, polegający na ograniczaniu udziału w konwencjonalnej ekonomii – red.].

– Poszliśmy z Moniką na tzw. skipa [nocne wyjście grupy osób do śmietników przy sklepach, w celu poszukiwania produktów nadających się do jedzenia – red.]. To była zorganizowana akcja, a my wykorzystaliśmy ją jako możliwość zrobienia materiału i opowiedzenia o czymś. Zrobiliśmy taki chwyt na zasadzie: „Ej, Monia, czy niewidomi mogą żywić się na śmietnikach?” – opowiada Mikołaj.

– No pewnie, każdy może – odpowiada w filmie Monika, wyciągając ze śmietnika brokuła.

– I zrobiła się z tego wielka afera, że budujemy negatywny obraz osób niewidomych. A my chcieliśmy po prostu pokazać coś, co nas zafascynowało, przecież osoby niewidome też mogą chcieć spróbować freeganizmu – dodaje Monika.

Z kolei tzw. favorkom, jak VIP team zwraca się do swoich fanów, bardzo podobał się film o mruganiu. Był odpowiedzią na pytanie, czy osoby niewidome mrugają.

– Przez pół minuty stałam, kamera w zbliżeniu pokazywała moją twarz, nie mrugałam, a na końcu mrugnęłam. I to się bardzo podobało – opowiada Monika.

– Ludzie oglądali to po parę razy, bo bali się, że w tym czasie, jak oni mrugnęli, to Monika też i że tego nie widzieli – komentuje Mikołaj.

VIP team odpowiada na wiele innych, zdawało się niekiedy dziwnych, albo oczywistych pytań swoich fanów – bez oceniania ich i segregowania. Warto sprawdzić, jakie są na nie odpowiedzi.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!