separateurCreated with Sketch.

Życie jest piękne! I wcale nie musi być ciężkie. Jak zadbać o jego jakość?

RADOŚĆ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Żeby mieć głębokie relacje i wnosić coś dla świata, potrzebujemy umieć odpoczywać i opiekować się sobą. Z wyczerpanymi bateriami nie zbudujemy ani małżeństwa, ani przyjaźni.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Kiedy w niedzielę rano odjeżdżałam z domu zaprzyjaźnionego małżeństwa Niemców, z którymi znam się od przeszło dwudziestu lat, Heike, starsza ode mnie wiekiem, choć chyba młodsza duchem, przypomniała swoje motto:

Życie jest piękne. Nawet wtedy, gdy bywa trudne. Sam fakt życia jest piękny.

Ile razy słyszę te słowa, wierzę jej. Zauważam ze zdumieniem, że coraz bardziej stają się również moim przewodnikiem. I cieszę się z tego, bo taki szmat czasu kojarzyłam życie raczej z koniecznością przetrwania.

Latem szczególnie odkrywam, że można żyć "bardziej". Odnajduję łatwiej potrzeby swojego ciała, włączam więcej ciekawości wobec ludzi i świata, lżej mi się rano wstaje. Zawsze o tej porze roku wraca do mnie myśl, że wakacje to nie antrakt od poważnego życia, ale ważny czas, który wiele uczy mnie o sobie. I mogę z niego wiele zaczerpnąć, by codzienne życie było piękniejsze.

Gdy pytam siebie, co decyduje o „jakości życia”, przychodzi mi na myśl kilka rzeczy: poczucie sensu w pełnionych przez siebie rolach, jakość relacji i jakość odpoczynku. Pamiętam koniec wakacji 2016 roku, gdzie po raz pierwszy wzięłam urlop od wolontariatu 24/7 w pewnej podwarszawskiej fundacji. I po dwóch tygodniach wszystko we mnie mówiło, że nie mam siły wracać do szaleństwa udziału w tej niewydolnej strukturze. Wakacyjny dystans pozwolił mi cieleśnie doświadczyć, że moje wartości się w tej pracy nie urzeczywistniają i potrzebuję zmiany. Bo ważne, by praca zaspokajała przynajmniej kilka ważnych potrzeb: sensu, wkładu, wpływu, bezpieczeństwa materialnego.

Jeśli z wysokości Alp albo z poziomu materaca na Mazurach czujemy ścisk ma myśl o powrocie do tzw. „kołowrotka”, to świetny moment, by sprawdzić, czego w naszej codzienności jest za dużo, a czego za mało. Zapytać siebie też o to, na czym w życiu zależy mi najbardziej i jak to się ma do tego, czemu poświęcam czas i siły. 

Wakacje pomagają mi także odkrywać własną miarę: ile mogę pracować bez zarżnięcia siebie, ile potrzebuję spać, ile się ruszać, co jeść i ilu rzeczy potrzebuję wokół siebie. Może i tobie do jakościowego życia potrzeba więcej spotkań z przyjaciółmi, a mniej "kurzołapów" na półce albo znoszonych ubrań w szafie, które zajmują miejsce w domu i głowie?

Jakość relacji można zacząć oglądać od sprawdzenia, ile mam wspierających więzi. To one pozwalają mi być dla rodziny czy ludzi w pracy – tam, gdzie bardziej jestem w roli opiekuna dla innych. Po to, by mieć głębokie relacje i wnosić coś dla świata, potrzebujemy umieć odpoczywać i opiekować się sobą. Z wyczerpanymi bateriami nie zbudujemy ani małżeństwa, ani przyjaźni.

Nie da się odpoczywać raz albo dwa razy do roku. Gdybyśmy mieli takie założenia, to musielibyśmy brać każdorazowo ze trzy miesiące urlopu, by nas nakarmił. Nie będziemy umieli odpoczywać od święta, jeśli radość życia nie rozgości się w naszych zwykłych dniach jako bliski, karmiący rytuał. Codzienny, cotygodniowy, regularny. Po to, by wypocząć w weekend, potrzebuję zrobić coś, co jest przyjemne i ładuje moje baterie każdego dnia. I nie ograniczy się do włączenia telewizora, który głównie sprawia, że tracimy zdolność określenia, jak bardzo jesteśmy zmęczeni.

By odkryć, co jest dla mnie jakościowym odpoczynkiem, mogę eksperymentować i próbować małych kroków oraz świętować wszystko, co się udaje. Tworzyć skarbiec ulubionych smaków, zapachów, miejsc. Ruchu, który sprawia przyjemność i nie musi wcale być sportem wyczynowym. Mogę zabierać siebie w piękne strony tak, jakbym organizowała wycieczkę dla dziecka. Szyć albo robić na szydełku, jak mistrz olimpijski Tom Daley. W kalendarzu wystarczy zaznaczyć, kiedy jest czas na odpoczynek – czyli wyłączony z użytku w innych celach. 

By uwierzyć, że życie może być piękne, czasem potrzebujemy więcej: sprawdzenia, czy czasem nie zatruwa mnie przekonanie, że „życie powinno być ciężkie”. Jak ono wpływa na moje relacje? Jak mają się ze mną bliscy ludzie? Kto w mojej historii tak bardzo poświęcał siebie, że ja dziś odmawiam sobie prawa do szczęścia?

Warto poszukać odpowiedzi, bo życie, poza tym, że może być piękne, jest także krótkie.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.