separateurCreated with Sketch.

Malutki bratanek Sharon Stone uratował 3 życia. “W pewnym sensie żyje z nami nadal”

SHARON STONE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Amerykańska aktorka Sharon Stone straciła 11-miesięcznego bratanka. Rodzina postanowiła oddać narządy chłopca osobom oczekującym na przeszczep. W ten sposób mały River uratował trzy życia.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

11-miesięczny River Stone zmarł pod koniec sierpnia. Dziecko cierpiało na niewydolność wielonarządową. Jeszcze kilka dni przed niespodziewaną śmiercią chłopca aktorka prosiła o modlitwę w jego intencji. "Mój bratanek i chrześniak River Stone został znaleziony w swoim łóżeczku z całkowitą niewydolnością narządów. Proszę, pomódlcie się za niego. Potrzebujemy cudu" – pisała w mediach społecznościowych.

Stan chłopca z każdym dniem się pogarszał, więc Sharon natychmiast wróciła z Festiwalu Filmowego w Wenecji, aby być jak najbliżej chrześniaka. Niestety, 11-miesięcznego dziecka nie udało się uratować. River zmarł zaledwie dziewięć dni przed swoimi urodzinami.

Rodzina postanowiła oddać jego narządy dla osób oczekujących na przeszczepy.

W wywiadzie dla magazynu "People" Sharon powiedziała, że oddanie organów do przeszczepu dało rodzinie odrobinę spokoju. – Fakt, że mój chrześniak był w stanie uratować trzy życia, dwoje niemowląt i 45-letniego mężczyznę, było schronieniem dla naszej rodziny – opowiadała w wywiadzie. I dodała: – Wiele osób ma wiele różnych przemyśleń na ten temat, ale w końcu dało nam to trochę spokoju.

Stone przyznała, że wciąż przeżywa stratę chrześniaka, a jej cała rodzina opłakuję tragedię. Kilka dni temu na instagramowym profilu aktorka opublikowała zdjęcie kanapy, walizki trzech obrazów na ścianie i podpisała je "etapami żałoby". Znaleźć tam można także wideo, na którym chłopczyk bawi się w pościeli, a w tle słychać piosenkę Erica Claptona "Tears in heaven".

W komentarzach do postów, fani artystki zasypali ją wyrazami wsparcia i kondolencjami.  "Moje kondolencje Sharon. Modlę się za ciebie i twoją rodzinę"; "Bardzo mi przykro z powodu twojej straty"; "Sharon, tak mi przykro, modlimy się za was wszystkich" – pisali.

Matka dziecka, Tasha Stone, podzieliła się osobistym wpisem w mediach społecznościowych. „Moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Nie mam pojęcia, jak mam żyć bez najsłodszego chłopca we wszechświecie. Jestem zdruzgotana” – napisała.

Zarówno ona, jak i jej mąż Patrick wciąż nie mogą pogodzić się z tym, co się stało. „Nigdy już nie będzie dnia, godziny, minuty ani nawet sekundy, żebyśmy nie tęsknili za naszym słodkim dzieckiem. Jednak odnajdujemy pociechę i siłę w świadomości, że w pewnym sensie on żyje nadal” – czytamy w poście Tashy w mediach społecznościowych.

Kobieta oświadczyła, że ból rozdziera jej serce: "Bóg potrzebował Rivera w niebie. Nie mogę powiedzieć nic więcej, potrzebowałam go tutaj na ziemi, a moje serce jest rozbite na milion kawałków".

Rodzice chłopczyka odnieśli się do całej sytuacji na instagramowej stronie Centrum Pozyskiwania Narządów i Edukacji. "Był naszym małym żartownisiem (...) naszym małym smakoszem, a teraz River stał się także bohaterem. Umierając, nasze dziecko wniosło o wiele większy wkład w ten świat, niż większość z nas mogłaby wnieść. Udowodnił także, że nawet najkrótsze życie ma największą wartość". Publicznie do znaczenia oddawania narządów do przeszczepu odniosła się także Sharon Stone. "Mogę tylko powiedzieć, że nigdy nie wiesz, kiedy tragedia wydarzy się w twoim życiu lub w twojej rodzinie, ale bycie dawcą to jest okazja do uratowania czyjegoś życia. Dla naszej [rodziny] możliwość podarowania narządów była wybawieniem" – podkreśliła 63-letnia aktorka.

Źródła: metro.co.uk; people.com; radioem.pl; Sharon Stone/Instagram; Tasha Stone/Facebook.