Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Mówią o niej „polska Whitney Houston”. Sara James reprezentowała Polskę w finale Eurowizji Junior. Zajęła w Paryżu drugie miejsce. Nie jest to jedyne osiągnięcie młodej wokalistki. Wygrała Szansę na sukces, świetnie zaprezentowała się w programie The Voice Kids, wygrywając IV edycję. W najnowszym singlu Nie jest za późno przekonuje, że nie należy się poddawać, trzeba z determinacją dążyć do realizacji celów i marzeń. Nam opowiada m.in. o tym, jak radzi sobie z kryzysami, co jest ważne w jej życiu oraz o planach na najbliższą przyszłość.
Anna Gębalska-Berekets: "Chcę pamiętać nowy dzień i nie myśleć, co wydarzy się" – to fragment singla Nie jest za późno. Ta piosenka różni się od poprzednich.
Sara James: Data premiery zbiegła się z obecną sytuacją w Ukrainie. Piosenka opowiada o nadziei na lepsze jutro. Zmagamy się z pandemią, na wschodzie trwa wojna. Wiele osób straciło nadzieję na poprawę sytuacji i powrót do normalności. Tym utworem chcę powiedzieć, że nigdy nie jest za późno na lepszą przyszłość.
Bez względu na przeciwności losu, warto wierzyć, że to, co najlepsze, jest jeszcze przed nami. Takimi zasadami kierujesz się na co dzień?
Zdecydowanie tak. Nie jest za późno opowiada o tym, że nawet gdy doświadczamy gorszych chwil, nie powinniśmy się poddawać. Wręcz przeciwnie! Trudne wydarzenia mogą nas wzmocnić, by z wiarą i jeszcze większą determinacją uwierzyć w siebie i spełniać marzenia. Przeciwności losu nie powinny pozbawić nas nadziei i przekonania, że to, co najlepsze na drodze życia, wciąż na nas czeka.
Jak sobie radzisz z kryzysami?
Spokój przynosi mi słuchanie muzyki. Ona mnie leczy, pozwala na zebranie myśli, refleksję i złapanie dystansu. Kiedy mam gorsze dni, zakładam słuchawki, idę na spacer lub w jakieś spokojne miejsce.
Sara James: Rodzina i przyjaciele są moim wsparciem
Teledysk powstał z grupą bliskich przyjaciół. Oni i rodzina są dla ciebie wsparciem i motywują do pracy i rozwoju?
Rodzina i przyjaciele bardzo mnie wspierają i są zawsze ze mną, bez względu na okoliczności. Wierzą we mnie i trzymają za mnie kciuki. Mama pomaga mi zorganizować się przed każdym koncertem czy konkursem. Udziela wskazówek. Przypomina mi, że w świecie show-biznesu szybko można się zagubić. Dlatego jej pomoc i wsparcie jest niezbędne, bym nie straciła kontaktu z rzeczywistością. Poza tym jest moją najwierniejszą fanką! To niezwykła kobieta. Wiem też, że moja przyjaciółka – bez względu na to, czy zadzwonię do niej w środku nocy, czy nad ranem, zawsze odbierze ode mnie telefon, aby mnie wysłuchać. Bliscy są dla mnie najważniejsi, są ze mną i wiem, że będą!
Zajęłaś II miejsce podczas 19. edycji Konkursu Piosenki Eurowizji Junior we Francji. Jak wspominasz tamten czas?
Jestem zadowolona, że mogłam wziąć w nim udział. Dziękuję wszystkim tym, którzy oddali na mnie głosy. Wróciłam do Polski pełna nowych doświadczeń. To była dla mnie piękna przygoda. Poznałam wiele miłych osób z innych części Europy, z którymi mam kontakt do dziś. Mam zamiar spotkać się z Levim Diaz, który reprezentował w konkursie Hiszpanię. Nie mogę doczekać się naszego spotkania i wspólnych rozmów.
Wcześniej zdobyłaś tytuł najlepszego głosu w Polsce. Mówią o tobie "polska Whitney Houston".
Takie porównanie jest bardzo miłe. Dziękuję za dobre słowa! Ale ja nigdy nie będę jak Whitney Houston. Ona była wokalistką jedyną w swoim rodzaju i niezastąpioną. Jest dla mnie muzycznym autorytetem.
James: Wiara jest dla mnie istotna
"Prawda nas odnajdzie i poprowadzi tam, gdzie mija czas, nie obawiaj się (...) to co złe, przeminie. Żeglujemy w przyszłość, mamy w sobie miłość". Prawda i miłość to dla ciebie najważniejsze wartości?
Są dla mnie fundamentem. Miłością do siebie i innych ludzi powinniśmy się kierować codziennie. Tak wiele osób mówi o tym, że potrzebują uwagi, empatii i wsparcia. Często o tym zapominamy, a to ważne. Cenię również życie, jego przeżywanie jest dla mnie radością.
Brałaś udział w Festiwalu Muzyki Chrześcijańskiej, śpiewając piosenkę Jesus Christ, You are my life. Jak wspominasz udział w tym muzycznym wydarzeniu?
Tak! Wystąpiłam na koncercie Jasna Strona Mocy w ramach Festiwalu Muzyki Chrześcijańskiej. Bardzo dobrze wspominam ten występ, wspaniała orkiestra i cudowni odbiorcy-pielgrzymi. Chętnie tam wrócę.
Nie wstydzisz się publicznie przyznawać do swojej wiary?
Nie. To zależy od człowieka. Dla mnie temat wiary jest istotny.
„Wojna jest straszna, ale nie można się załamywać”
Jak przeżywasz trudny czas wojny? Artyści nagrywają piosenki wspierające Ukrainę, na znak solidarności z nią organizowane są koncerty.
Staram się nie myśleć źle o tej sytuacji, aby nie ulegać lękowi i beznadziei. Zamiast rozmyślać, działam. Jestem w kontakcie z osobami, które przyjeżdżają z Ukrainy do Polski. Pomagam jak tylko potrafię najlepiej. Wojna to straszny czas, ale nie możemy się załamywać. Ważne jest, by zachować wewnętrzną równowagę, dawać miłość, wsparcie i okazywać empatię. Ufam, że ta sytuacja się zmieni i będzie dobrze.
Powiedz, proszę o swoich muzycznych planach.
Pracuję obecnie nad nową płytą. Mam kilka pomysłów i ufam, że będę w stanie je zrealizować (śmiech). Chciałabym zadowolić fanów. Trudno mi wskazać konkretny termin, kiedy płyta ujrzy światło dzienne.
Jakich brzmień możemy się na niej spodziewać?
Trochę afro. Mój tata, John, pochodzi z Nigerii. Mam nigeryjskie korzenie i te muzyczne brzemienia są mi bliskie.
Sara James: Nie wolno rezygnować z marzeń
Co byś powiedziała tym, którzy boją się marzyć?
Nie wolno rezygnować z marzeń. Będąc dzieckiem bardzo chciałam śpiewać, często podziwiałam występy zagranicznych wokalistek i wyobrażałam sobie, że też kiedyś stanę na scenie. Cieszę się, że mogę realizować swoje pasje i poświęcać czas muzyce. Jeśli o czymś marzycie, nie przestawajcie wierzyć, że to się wydarzy. Nie słuchajcie tych, którzy mówią wam, że może być inaczej.
Czego można ci życzyć?
Chcę pozostać Sarą James. Życz mi więc, bym nigdy się nie zmieniła!