separateurCreated with Sketch.

Ważyła tyle, co torebka cukru. „Jest naszym cudem”

urodziła się jako wcześniak trzy miesiące przed terminem

Zdjęcie ilustracyjne

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Darcey Clegg urodziła się o trzy miesiące za wcześnie. Ważyła wtedy zaledwie pół kilograma. Lekarze desperacko walczyli o jej życie.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Darcey Clegg ma dziś sześć lat, blond włosy i duże niebieskie oczy, przez które z ciekawością patrzy na otaczający ją świat. Dziewczynka chodzi do szkoły, bawi się z rówieśnikami i na każdym kroku udowadnia, że cuda się zdarzają. Jej pierwsze dni życia wyglądały jednak zupełnie inaczej.

Dziewczynka w małej torebce śniadaniowej 

Gill Clegg i Mark Moscrop byli rodzicami trójki dorosłych dzieci: 30-letniego Karla, 20-letniej Olivii i 18-letniego Jacka, kiedy dowiedzieli się, że spodziewają się kolejnego dziecka. „To był dla nas szok, ale uroczy” – mówili portalowi mirror.co.uk. 

Ciąża przebiegała książkowo. Jednak wszystko zmieniło się w 28. tygodniu ciąży. Podczas badania USG lekarze odkryli, że łożysko nie rozwija się prawidłowo, a dziecko w łonie matki nie otrzymuje wystarczającej ilości krwi. „To było przerażające. Nie miałam zbyt wielkiej nadziei, że w ogóle uda się jej przyjść na świat” – wspomina Gill Clegg. 

Medycy robili, co mogli, aby utrzymać dziecko przy życiu. Zdecydowali o pilnym wykonaniu cesarskiego cięcia. „Obawiałam się najgorszego, ale na szczęście usłyszałam płacz dziecka” – tłumaczy mama Darcey. Po urodzeniu dziewczynka była tak mała, że mieściła się do torebki śniadaniowej i ważyła tyle, co paczka cukru. Maleństwo przyszło na świat 12 września 2016 roku, trzy miesiące przed planowanym terminem. Darcey została natychmiast zabrana na oddział intensywnej terapii noworodków, gdzie spędziła pierwsze dwa miesiące życia.

Walka o życie

Zespół pediatrów w Royal Oldham Hospital w Greater Manchester jest znakomicie wyszkoloną grupą specjalistów w swojej dziecinie, a mimo to próba utrzymania przy życiu tak małego wcześniaka była dla medyków ogromnym wyzwaniem. Szanse na to, że dziecko przeżyje były nikłe. „Darcey jest niesamowita. Była tak mała. Nie wiedziałam, czy przeżyje” – wspomina Gill.

Dni spędzone w szpitalu zamieniały się w tygodnie. Dziewczynka została podłączona do sprzętu podtrzymującego życie, a dzięki regularnie przeprowadzanym transfuzjom krwi jej organy wewnętrzne mogły się rozwijać. Po 64 dniach pobytu w Royal Oldham Hospital w Greater Manchester, w samą porę, bo na sylwestra, Darcey była na tyle silna, że mogła wrócić do domu. „Była dla nas wtedy najlepszym prezentem” – tłumaczy jej mama.  

"Ona jest naszym cudem"

Od tamtej pory minęło kilka lat, a Darcey, mimo początkowych trudności, rozwija się prawidłowo. Jak przyznaje Gill, dziewczynka późno zaczęła chodzić, ale bez problemów ukończyła przedszkole, zerówkę i poszła do pierwszej klasy. Gill przyznaje, że nigdy nie zapomni walki o życie swojej córki, uczucia niepewności, czy uda się jej dziecku przeżyć kolejną dobę.

Kobieta opowiada, że jest bardzo dumna z Darcey. Mówi, że jej dziecko codziennie udowadnia jej, że cuda się zdarzają. „Wciąż pamiętam, jak wpatrywałam się w jej małe ciało, gdy leżała w inkubatorze. Ona jest naszym cudem. Sprawia, że nasz świat staje się lepszym miejscem do życia” – dodaje pani Clegg.

Źródła: mirror.co.uk; trueactivist.com; inspiremore.com; manchestereveningnews.co.uk; Gill Clegg/Facebook.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!