Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Pod koniec sierpnia Madison Stroup zamieściła na TikToku wzruszający filmik z udziałem swojego męża Zacha, który w przeciągu ostatnich dwóch lat doświadczył wielu trudnych chwil. Walczył z dwiema podstępnymi chorobami jednocześnie – chłoniakiem nieziarniczym oraz chorobą Leśniowskiego i Crohna.
Nagranie, którego celem było zwiększenie świadomości w temacie raka u młodych ludzi, od 28 sierpnia zostało wyświetlone ponad 18 milionów razy i uzyskało 3 miliony polubień.
Para z Fort Collins w Kolorado po raz pierwszy spotkała się w szkole średniej w 2015 roku. Do 2020 roku niczym się nie wyróżniali, żyjąc jak wiele innych, młodych par. 26-letni Zach był właścicielem agencji ubezpieczeniowej, a 24-letnia Madison pracowała jako fryzjerka. W wolnych chwilach podróżowali i cieszyli się życiem.
Pierwsza diagnoza
W lutym 2020 roku, gdy byli na wakacjach, Zach zaczął skarżyć się na bóle stawów, zmęczenie i problemy z trawieniem. Jak powiedział portalowi Today, wcześniej był zdrowy i nigdy nie chodził do lekarza, do tego zajmował się kulturystyką. Dwa miesiące później zdiagnozowano u niego chorobę Leśniowskiego i Crohna – przewlekłe schorzenie zapalne jelit, które powoduje m.in. biegunkę, zmęczenie, gorączkę, ból brzucha i utratę wagi.
Zaczął przyjmować leki, jednak kuracja nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Budził się każdej nocy spocony, z wysoką gorączką. W przeciągu pół roku schudł ponad 30 kilogramów. Odwiedził też wielu lekarzy, którzy mieli mu pomóc w powstrzymaniu choroby.
„Ostatnie czego się spodziewaliśmy to rak”
W listopadzie 2020 roku Zach obudził się z ostrym bólem w klatce piersiowej. Na szyi widoczny był mocno opuchnięty węzeł chłonny. Zach pojechał na ostry dyżur, gdzie lekarze przeprowadzili szereg badań.
„Ostatnie czego się spodziewaliśmy to rak. Byliśmy przecież tacy młodzi...” – wspomina Madison. „Kiedy lekarz wszedł do gabinetu, wyglądał, jakby właśnie zobaczył ducha... Powiedział: »Myślę, że ma pan raka«”.
Po wykonaniu serii badań u Zacha zdiagnozowano chłoniaka nieziarniczego – typ raka krwi, który zaczyna się w limfocytach. Ten nowotwór może zaatakować w każdym wieku. W przypadku Zacha choroba była już w czwartym stadium zaawansowania i była tak agresywna, że zdążyła się rozprzestrzenić na płuca i wątrobę.
Zach natychmiast rozpoczął leczenie. W marcu 2021 roku, po sześciu cyklach chemioterapii, choroba była w remisji. Zaledwie kilka tygodni później zaręczył się z Madison. Wydawało się im, że walkę z rakiem mają już za sobą. Mylili się...
Loading
Nawrót choroby
Po kilku miesiącach Zach poczuł, że znów coś złego dzieje się z jego zdrowiem. Początkowo onkolog myślała, że mrowienie w stopach jest skutkiem ubocznym chemioterapii. Jednak pewnego listopadowego dnia Zach zupełnie stracił czucie w nogach. Młodzi dowiedzieli się, że rak powrócił. Tym razem zaatakował rdzeń kręgowy. "Nie mogliśmy uwierzyć, że to znowu się dzieje".
Mimo że chirurgom udało się skutecznie usunąć guza, Zach stracił władzę w prawej nodze, przez co musiał zacząć korzystać z wózka inwalidzkiego i chodzika. Po dwóch tygodniach pobytu w ośrodku rehabilitacyjnym przeniesiono go do szpitala, gdzie ponownie rozpoczął chemioterapię. Niestety pojawiały się komplikacje, i to jedna za drugą.
Jeden z lekarzy stwierdził, że chemioterapia nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Poinformował, że rak zaatakował też mózg Zacha. Z tego powodu zmieniono leczenie i zwiększono ilość cykli, w nadziei, że rak w końcu zareaguje na chemię.
Przeszkody i powikłania
Niedługo po rozpoczęciu nowego rytmu leczenia u Zacha pojawiły się nagle silne wzdęcia i ból brzucha. Z początku podejrzewano, że przyczyną jest wcześniej zdiagnozowana choroba Leśniowskiego i Crohna. Jedna z pielęgniarek nalegała jednak na wykonanie dodatkowych badań, po których okazało się, że podczas chemioterapii Zachowi pękło jelito grube.
„Ta pielęgniarka uratowała mu życie” – wspomina z wdzięcznością Madison. Zach został natychmiast zabrany na operację. Usunięto mu połowę jelita grubego i założono worek stomijny. Lekarz stwierdził, że to cud, że przeżył powikłanie, i że obeszło się bez ataku sepsy.
Utrata nadziei
Zarówno leczenie jak i ciągłe komplikacje wyczerpały Zacha tak bardzo, że stracił poczucie sensu walki. Spojrzał Madison w oczy, rozpłakał się i wyznał, że dłużej nie ma już siły walczyć.
Madison chciała więc jak najlepiej wykorzystać czas, który im pozostał. Wcześniej planowali, że pobiorą się dopiero wtedy, gdy Zach wyzdrowieje. Jednak w tych okolicznościach nie było na co czekać. Podjęli decyzję o skromnym ślubie, który odbył się w szpitalnej sali. „W ciągu ostatnich dwóch lat rak zawładnął naszym życiem. Nie mogliśmy pozwolić, żeby zabrał nam też możliwość zawarcia małżeństwa”.
15 kwietnia 2022 roku para pobrała się na korytarzu oddziału onkologii Centrum Medycznego Św. Łukasza w Denver. Madison miała na sobie suknię ślubną, której nie zdążyła wykończyć. Fryzurę i makijaż zrobiły jej... pielęgniarki, które z okazji uroczystości dobrowolnie zrezygnowały z wolnego dnia w pracy. Obostrzenia związane z koronawirusem sprawiły, że na uroczystości nie mógł być obecny prawie nikt z rodziny i przyjaciół. Na początku nowej drogi towarzyszyli im tylko rodzice i pracownicy szpitala.
Zdał sobie sprawę, że warto walczyć
„Mimo że byłem potwornie wyczerpany, nasz ślub wlał w moje serce nową nadzieję – mówił Zach. – Poddałem się w walce z chorobą, ale nadal chciałem walczyć o Maddy".
Wszystko wskazuje na to, że to właśnie sakrament małżeństwa sprawił, że Zach zyskał nową siłę. Nie tylko odzyskał apetyt, ale jego organizm odpowiedział nagle na leczenie, przez co pan młody mógł zostać zakwalifikowany do przeszczepu.
Po udanej operacji pojawiły się kolejne komplikacje, w wyniku których ponownie trafił na oddział intensywnej terapii. Gdy cierpiał z tego powodu na depresję i ataki paniki, Madison okazywała mu wsparcie i miłość. Z pomocą ukochanej żony udało mu się pokonać wszystkie przeszkody i 9 lipca – pierwszy raz od dziewięciu miesięcy – mógł opuścić szpital.
Potem nadeszła wiadomość, na którą para tak długo czekała. Młodzi dowiedzieli się, że choroba jest w remisji i Zach nie musi być już leczony – wystarczy, że pozostanie pod ścisłą kontrolą lekarską.
Loading
Dzięki temu Zach i Madison mogą wreszcie w pełni cieszyć się wspólnym życiem. Trudne doświadczenia sprawiły, że inaczej patrzą na siebie i swoją drogę. Zach chodzi na fizjoterapię, by móc jak najszybciej odzyskać siły i mobilność. Oboje planują bowiem, że będą jeszcze podróżować, realizować kolejne cele i wzrastać we wzajemnej miłości. Pragną, by ich historia dała nadzieję ludziom, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji.