separateurCreated with Sketch.

Maczety i noże pod krzyżem. Papież Franciszek apeluje w Kinszasie: “Trzeba odrzucić przemoc i rezygnację”

Pope-Francis-blesses-attendees-as-he-meets-with-victims-of-the-conflict-in-eastern-Democratic-Republic-of-Congo-AFP
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
O odrzucenie przemocy i postawy rezygnacji oraz opowiedzenie się za pojednaniem i nadzieją zaapelował papież Franciszek, spotykając się w Kinszasie z ofiarami konfliktu, który od wielu lat rozgrywa się we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Na wstępie papież podkreślił, że pokój w całym kraju zależy od osiągnięcia go we wschodniej jego części. Zapewnił rodziny ofiar, że jest z nimi i pragnie im przynieść pocieszenie Boga. Franciszek zdecydowanie potępił przemoc zbrojną, masakry, gwałty, niszczenie i okupację wiosek, plądrowanie pól i kradzież zwierząt gospodarskich, a także krwawą, nielegalną eksploatację bogactw Konga, podobnie jak próby jego rozbicia od wewnątrz. Papież modlił się też do Boga o przebaczenie tych zbrodni.

Ojciec Święty zaznaczył, że trwająca wojna została rozpętana przez nienasyconą zachłanność względem surowców i pieniędzy, która napędza zmilitaryzowaną gospodarkę, wymagającą niestabilności i korupcji. Do tych, którzy stoją za taką sytuacją, zaapelował: „Uciszcie broń, połóżcie kres wojnie. Dość! Koniec ze wzbogacaniem się kosztem najsłabszych, dość wzbogacania się zasobami i pieniędzmi zroszonymi krwią!”.

Droga do pokoju według Franciszka

Franciszek wskazał, że droga do pokoju wiedzie przez odrzucenie przemocy i postawy rezygnacji. „Drodzy Kongijczycy, nie dajcie się zwieść ludziom lub grupom, które w imieniu Boga nawołują do przemocy. Bóg jest Bogiem pokoju, a nie wojny. Głoszenie nienawiści to bluźnierstwo, a nienawiść zawsze zżera ludzkie serce” – stwierdził papież.

Wezwał też do usunięcia korzeni przemocy i "rozbrojenia serc", odrzucenia nienawiści, rozładowania chciwości, zlikwidowania urazy. „Pokój rodzi się z serc, z serc wolnych od niechęci” – zaznaczył Ojciec Święty. Mówiąc o odrzuceniu postawy rezygnacji, wezwał mieszkańców kraju, aby, pomimo istniejących odrębności etnicznych, uznali siebie za braci.

Franciszek wyraził uznanie dla dokonanego w jego obecności zobowiązania do przebaczenia i odrzucenia wojen i konfliktów. Zachęcił do odpowiadania „na zło dobrem, na nienawiść miłością, na podziały pojednaniem”. „Jedynie przebaczenie otwiera drzwi prowadzące do jutra, ponieważ otwiera drzwi do nowej sprawiedliwości, która, nie zapominając, przerywa błędny krąg zemsty. Pojednanie to rodzenie jutra: to wiara w przyszłość zamiast zakotwiczenia w przeszłości; to stawianie na pokój zamiast pogodzenia się z wojną; to ucieczka z więzienia własnych racji, aby otworzyć się na innych i wspólnie zasmakować wolności” – stwierdził papież.

Kongijczycy mają prawo do nadziei

Ojciec Święty podkreślił, że mieszkańcy wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga mają prawo do nadziei, której na imię Jezus. Zachęcił ich do cierpliwego budowania przyszłości tego kraju. Przypomniał też „siewców pokoju”, w tym i tych, którzy dla tej sprawy poświęcili swoje życie. Podkreślił znaczenie społeczne kobiet, domagając się dla nich szacunku.

„Niech Jezus, nasz brat, Bóg pojednania, który zasadził życiodajne drzewo krzyża w sercu ciemności grzechu i cierpienia, Bóg nadziei, który wierzy w was, w waszą ojczyznę i w waszą przyszłość, błogosławi was i pociesza; niech wlewa swój pokój do waszych serc, w wasze rodziny i całą Demokratyczną Republikę Konga” – powiedział na zakończenie papież.

Wstrząsające świadectwa na spotkaniu z papieżem

Wstrząsające świadectwa doznanych okrucieństw złożyły Franciszkowi ofiary wojny z Butembe Beni, Gomy, Bunii oraz Bukavu i Uviry. Uczestnicy spotkania mówili o zabijaniu najbliższych na ich oczach, o obcinaniu rąk, gwałceniu kobiet, zamienianiu ich w niewolnice seksualne, zmuszane także do kanibalizmu. Dziękowali też za pomoc, jakiej doświadczyli ze strony Kościoła w powrocie do normalnego życia.

Pod krzyżem Chrystusa ofiary składały narzędzia zbrodni: maczety, lance, noże, młotki, matę, na której dokonywano gwałtów, mundur rebelianckiego żołnierza, którego widok wciąż budzi ich lęk. Modliły się o przebaczenie oprawcom i prosiły Boga o wybaczenie początkowej nienawiści wobec nich. Papież błogosławił te osoby, brał za ręce lub kikuty rąk, ocierał łzy.

„Franciszek przyniesie naszej ziemi błogosławieństwo”

Centralnym wydarzeniem drugiego dnia afrykańskiej podróży papieża Franciszka była msza św. w stolicy Demokratycznej Republiki Konga Kinszasie. Uczestniczyło w niej ponad milion wiernych, zarówno z Konga, jak i wielu innych krajów Afryki. Liturgię z Ojcem Świętym celebrowało ok. tysiąca kapłanów. „Ludzie wierzą, że Franciszek przyniesie naszej ziemi błogosławieństwo pokoju” – mówi polski werbista, o. Piotr Handziuk, pracujący w Kongu od 30 lat.

Jutro Ojciec Święty spotka się z młodzieżą i katechetami oraz osobami konsekrowanymi z DR Konga. Pojutrze przed południem odleci zaś do Sudanu Południowego. Do Rzymu powrócić ma 5 lutego.