separateurCreated with Sketch.

„Bombarduję ich kwestią miłosierdzia”. Kapelan więzienny prowadzi wyjątkową zbiórkę

Ks. Marcin Gajowniczek z Dzienniczkiem w ręku
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 18.08.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kapelan Zakładu Karnego Czerne wpadł na ciekawy pomysł. Chce wręczyć każdemu z osadzonych małą, czerwoną książeczkę.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Minimum 200

Ks. Marcin Gajowniczek jest proboszczem parafii św. Marcina w Gwieździnie (diecezja koszalińsko-kołobrzeska) oraz kapelanem jednego z największych więzień w Polsce – Zakład Karny Czerne.

Od kiedy jestem z nimi w więzieniu, bombarduję ich kwestią miłosierdzia, kwestią koronki”. – mówi w rozmowie z Aleteią ks. Marcin. „Mówię im, by z tego korzystali w myśl zasady: każdy święty, ma swoją przeszłość, każdy grzesznik swoją przyszłość”.

Aby pomóc w lepszym zapoznaniu się z orędziem miłosierdzia, kapelan chce wręczyć osadzonym „Dzienniczek” św. Faustyny Kowalskiej. Osadzonych jest w zakładzie ok. 1600 mężczyzn. Regularnie na modlitwie spotyka się ok. 200 z nich. Ks. Marcin chce zebrać minimum 200 egzemplarzy dla tych bardziej zaangażowanych, ale chciałby, by w każdej celi znalazła się ta książeczka.

Oni są częścią Kościoła

„Więźniowie mają Pismo święte. Rozdaję im je już od dawna i sięgają po nie. Często pytają mnie o jakieś niuanse z Biblii” – mówi ks. Marcin. „Myślę jednak, że przekaz «Dzienniczka» jest dla nich prostszy. Pan Jezus wprost powiedział tam, że kto się odda Jego miłosierdziu, o tego On sam będzie walczył!”.

Przez ostatnie lata były organizowane dla więźniów różne zbiórki. W zeszłym była przerwa, a w tym zrodził się pomysł na „Dzienniczki”. Dzięki tym zbiórkom więźniowie czują się częścią Kościoła, który nie zapomina o nich mimo przestępstw, które popełnili.

„Nie każdy z nas, na wolności, może ich odwiedzić. A taki gest – podarowanie «Dzienniczka» jest z pewnością spełnieniem uczynku miłosierdzia co do ciała: więźniów nawiedzać” – wyjaśnia ks. kapelan.

Miłosierdzie działa w praktyce

„Spowiedzi, które tu mam, są mocne” – mówi ks. Marcin. „Mój kolega, który czasami pomaga mi w sakramencie pojednania, wychodzi po takiej posłudze czerwony na twarzy i mówi: «Warto! Warto było!». To konkretne dotknięcia Bożego miłosierdzia, zwłaszcza że nie spowiadają się z nieodmówienia paciorka”.

Ks. Gajowniczek wspomina, że spowiada ludzi po kilkunastu latach od ostatniej ich spowiedzi, po ciężkich przestępstwach, którzy z płaczem przyjmują wiadomość, że Bóg im przebacza. „Często im mówię: Wasze nawrócenie zweryfikuje się na wolności”. Więźniowie korzystają jednak regularnie z sakramentów i spotykają się na modlitwie. Jest tu grupa 200 mężczyzn, którzy regularnie korzystają z kaplicy. Jest duża szansa, że wolność zweryfikuje ich nawrócenie, jako autentyczne.

Póki co, można im pomóc egzemplarzem „Dzienniczka”.

Chcę, żeby te «Dzienniczki» były w każdej celi!” – podkreśla ks. kapelan. 

Możesz wesprzeć tę akcję kupując „Dzienniczek” i wysyłając go na adres: Gwieździn 34, 77-304 Rzeczenica.

Źródło: opoka.org.pl

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.