Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Papież Franciszek o Dorothy Day
22 sierpnia do włoskich sklepów trafiła autobiografia Dorothy Day zatytułowana: „Znalazłam Boga przez jego ubogich. Od ateizmu do wiary – moja droga wewnętrzna”. Słowo wstępne napisał papież Franciszek.
Jak wskazał, „cała historia tej Amerykanki, która swoje życie poświęciła sprawiedliwości społecznej i prawom człowieka, zwłaszcza prawom ubogich, wyzyskiwanych robotników i tych zepchniętych na margines społeczeństwa” jest potwierdzeniem słów św. Jakub apostoła.
Ojcu Świętemu chodzi tutaj o biblijny fragment: „pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków” (Jk 2, 18).
Franciszek wskazuje, że Dorothy Day była kobietą niespokojną. W młodości zostawiła praktyki religijne, bo wydawały jej się chorobliwe, ale nie porzuciła poszukiwania. Z czasem odkryła, że wiara i Bóg to pełnia życia oraz meta w naszym dążeniu do szczęścia.
„Pan pragnie niespokojnych serc, a nie burżuazyjnych dusz, które zadowalają się tym, co jest. […] i nie zabiera nic człowiekowi każdych czasów, lecz daje stokrotnie” – podkreśla papież.
„Była kobietą wolną”
Idąc drogą wiary, Dorothy odkryła też Boską naturę Kościoła. Nie było to wcale łatwe, bo wpierw Kościół wydawał się jej miejscem sprzymierzonym z elitami, z bogatymi, którzy tak często byli niewrażliwi na sprawiedliwość społeczną i równość.
Amerykanka pisze w autobiografii: „same ataki skierowane przeciwko Kościołowi udowodniły mi jego boskość. Tylko Boska instytucja mogła przetrwać zdradę Judasza, zaparcie się Piotra, grzechy wielu wyznających jej wiarę, którzy powinni byli troszczyć się o jej biednych”.
Franciszek wskazuje, że Dorothy „była kobietą wolną, zdolną do nieukrywania «błędów duchownych»” – przy tym jednak przyznawała, że „Kościół ma do czynienia bezpośrednio z Bogiem, ponieważ jest Jego, a nie nasz, On go chciał, a nie my, Kościół jest Jego narzędziem, a nie czymś, co możemy wykorzystać”.
Służba drugiemu człowiekowi
Ojciec Święty wskazuje, że Amerykanka całe życie poświeciła służbie innym i to jeszcze zanim uwierzyła. „I to oddanie się do dyspozycji innych, poprzez pracę dziennikarki oraz aktywistki, stało się swego rodzaju «autostradą», dzięki której Bóg poruszył jej serce” – pisze Franciszek.
Przypomina też słowa samej Dorothy: „Ludzka miłość w najlepszym wydaniu, bezinteresowna, promienna, rozświetlająca nasze dni, daje nam wgląd w miłość Boga do człowieka. Miłość to najlepsza rzecz, jaką dane jest nam poznać w tym życiu”.
Służebnica Boża
Dorothy Day (1897-1980) była amerykańską dziennikarką i działaczką społeczną, zdecydowaną pacyfistką. Swoje nawrócenie i działalność społeczną opisała w autobiografii „The Long Loneliness” i w kilku innych tekstach. W 1917 roku, jako jedną z grupy sufrażystek „Silent Sentinels” zatrzymano ją za pikietowanie na rzecz praw wyborczych kobiet.
W latach trzydziestych wraz z Peterem Maurinem powołała do życia Katolicki Ruch Robotniczy (Catholic Worker Movement), zajmujący się głównie osobami dotkniętymi biedą i bezdomnych, pomagając im bezpośrednio i przez akcje społeczne. Praktykowała nieposłuszeństwo obywatelskie, które doprowadziło ją do kolejnych aresztowań w latach 1955, 1957 i 1973, gdy miała już 75 lat. Day była również współzałożycielką w 1933 roku gazety „Catholic Worker”, którą kierowała do swojej śmierci. W piśmie tym opowiadała się za katolicką, gospodarczą teorią dystrybutyzmu, którą uważała za trzecią drogę między kapitalizmem a socjalizmem.
Z propozycją kanonizacji Day wystąpili publicznie misjonarze klaretyni w 1983 roku. Na prośbę ówczesnego arcybiskupa nowojorskiego kard. Johna O'Connora w marcu 2000 roku Jan Paweł II zezwolił archidiecezji nowojorskiej na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego, dzięki czemu zaczął jej przysługiwać tytuł służebnicy Bożej.
Zgodnie z wymogami prawa kanonicznego archidiecezja przedłożyła tę sprawę do zatwierdzenia przez Konferencję Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych, która wyraziła zgodę w listopadzie 2012 roku. W 2015 rok Franciszek modlił się za Dorothy Day przed wspólną sesją Kongresu Stanów Zjednoczonych.
Krzysztof Dudek SJ/vaticannews.va, KAI / ks