separateurCreated with Sketch.

Kinga i Ricardo, para zjednoczona mocą różańca

Kinga y Ricardo, un matrimonio unido por el rosario

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jesús V. Picón - publikacja 17.10.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
To dzięki mocy różańca Kinga i Ricardo mogli się spotkać i pobrać. Dzięki tej modlitwie maryjnej otrzymali niezliczone łaski i szczególną opiekę Maryi.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Jeśli jesteśmy małżeństwem od 25 lat, to nie dlatego, że jesteśmy święci, ale dlatego, że zaprosiliśmy Boga i Dziewicę Maryję do serca naszego małżeństwa” – zwierza się Kinga Marìa, Meksykanka mieszkająca w Budapeszcie. Już jako studentka Kinga miała jasne wyobrażenia o swoim przyszłym mężu: poślubi tego, którego wskaże jej Bóg. Polegała na Jego woli. „Chciałam, żeby Bóg pokazał mi, kim będzie mój przyszły mąż… żeby zaoszczędzić czas!” Nie chciałam spotykać się z jednym chłopakiem, a potem z drugim” – wyjaśnia.

„Ja też dużo modliłam się do Maryi ” - mówi. Na Węgrzech Maryja jest szczególnie czczona, a jej matka wpajała jej modlitwę różańcową od najmłodszych lat. Z kolei Ricardo, który mieszkał w Meksyku, lubił spędzać czas przed figurą Matki Boskiej na dziedzińcu swojego liceum. „Poczułem szczególną miłość i uczucie do Najświętszej Dziewicy” - powiedział.

Gość honorowy na ich ślubie

Dla Kingi i Ricardo ich spotkanie było owocem modlitwy różańcowej. W dniu ślubu, aby okazać swą miłość i wdzięczność Dziewicy Maryi, przynieśli Jej piękny bukiet kwiatów. Sposób, w jaki można jej powiedzieć: „Oto jesteśmy, Maryjo, oto dwójka Twoich dzieci. Bądź w sercu naszego małżeństwa! Prosimy o Twoją czułość, mądrość i wsparcie” – wyjaśnia Kinga. A Dziewica Maryja nigdy nie przestała być obecna u ich boku.

Oboje małżonkowie nadal odmawiają różaniec, czasami sami, czasami razem, zwłaszcza gdy znajdują się w trudnej sytuacji. „Kiedy pojawia się problem, postanawiamy wspólnie odmawiać różaniec […], bo bitwy wygrywa się na kolanach” – mówi Kinga.

Rodzina pod opieką Najświętszej Maryi Panny

Oboje małżonkowie szczególnie pamiętają ciążę i narodziny pierwszego dziecka, które było szczególnie chronione przez Maryję. „Czułam się dziwnie. Kiedy rozmawiałam z dzieckiem, zwykle się poruszało. Ale tym razem tak nie było. Usiadłam więc i modliłam się. Głos w mojej głowie mówił: „Porozmawiaj z lekarzem”. Ponieważ przez dziewięć miesięcy nieustannie prosiłam Maryję, aby pomagała mi w ciąży, natychmiast posłuchałam”.

Kiedy lekarz zbadał serce jej dziecka, ledwo biło. Zawiózł więc Kingę na porodówkę na cesarskie cięcie. Kiedy się obudziła, lekarz wyjaśnił, że pępowina owinęła się wokół szyi dziecka i nie mogło dobrze oddychać. Kinga przybyła do szpitala w samą porę, aby lekarze mogli interweniować i uratować jej dziecko.

Dziś Kinga i Ricardo są szczęśliwymi rodzicami pięciorga dzieci i mieszkają w Meksyku. Przekazują im swoją miłość do różańca i do Dziewicy Maryi, która przy wielu okazjach okazywała im swoją konkretną i potężną pomoc!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!