separateurCreated with Sketch.

Pokora, podejście piąte [notatki do Reguły Św. Benedykta]

notatki do Reguły Św. Benedykta
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Paweł Milcarek - 03.10.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Oczyszczające pokorą jest już samo to, że trzeba drugiemu człowiekowi odsłonić swoje brudne sprawy lub nurtujące kuszenia.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Piąty stopień pokory jest, gdy kto w pokornym wyznaniu nie tai wobec swojego opata wszystkich złych myśli nawiedzających jego serce i grzechów potajemnie popełnionych. Do tego zachęca Pismo: Wyznaj twe drogi Panu i Jemu zaufaj, a także: Wyznawajcie Panu, bo dobry, bo na wieki miłosierdzie Jego. Prorok zaś mówi: Moje przewinienie wyjawiłem Ci i nie ukryłem mej niesprawiedliwości. Powiedziałem: rozgłoszę przeciw sobie Panu moją niesprawiedliwość, a Ty, Panie, odpuściłeś niegodziwość mego serca.

Rozdział 7, 44-48*

Rola ojca duchownego

Fragment ten można zastosować do spowiedzi – ale nawet jeśli to zrobimy, nadal nie będzie chodziło o jej sedno sakramentalne. Reguła nie mówi tu bowiem o konieczności uzyskania przebaczenia Chrystusowego po grzechu, lecz o samym wejściu w spojrzenie kogoś, kto nosi dla nas światło.

Tym kimś w klasztorze jest opat. Ale każde ojcostwo sprawowane w imię Ojca jest dane nam między innymi po to: by odkryć to, co nurtuje w nas jako zakryte zło.

Dobro praktyki poleconej w tym miejscu polega na niej samej: na czynności ujawnienia wobec ojca duchowego. Czasami można się przy tym spodziewać jego mądrej nauki, lecz nawet jeśli jej nie ma, dzieje się już główne dobro: autodemaskacja, zerwanie paktu złych tajemnic.

Łamać klauzulę poufności kontaktów ze złem

W świeckim życiu chrześcijańskim przeżywamy to najczęściej w konfesjonale, mimo że – jak się już rzekło – nie chodzi tu o sprawę koniecznie związaną z sakramentalną absolucją. Oczyszczające pokorą jest już samo to, że – och, ileż jest zawsze wokół tego niezadowolenia – trzeba drugiemu człowiekowi odsłonić swoje brudne sprawy lub nurtujące kuszenia.

Gdy o tym myślę, przypomina mi się, poza tym ten czas, gdy esbecy mówili swoim przesłuchiwanym na odchodne: „nasza rozmowa musi pozostać między nami”. Pierwszą rzeczą, którą należało zrobić po wyjściu z SB, było złamanie tego polecenia. Podobnie jest i tu: trzeba łamać narzucaną klauzulę poufności kontaktów ze złem.

* Fragment "Reguły" św. Benedykta w tłumaczeniu o. Bernarda Turowicza OSB opublikowany w serii Źródła Monastyczne pt. "Reguła Mistrza. Reguła św. Benedykta"

Prosta Droga
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!