separateurCreated with Sketch.

Teatr w kościele? Święta Gra o proroku Danielu na żywo w Poznaniu u jezuitów [wywiad]

Ludus Danielis - Teatr Węgajty
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jan Billert - 11.10.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Ludus Danielis to łaciński, śpiewany dramat liturgiczny – funkcjonujący z polskim tytułem Gra o Proroku Danielu – jeden z najstarszych zabytków europejskiego teatru. Wywiad z Marcinem Bornusem Szczycińskim.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Aleteia: Teatr w kościele? To tak można?

Marcin Bornus-Szczyciński: Oczywiście, że można! Ludus Danielis to teatr, ale jednocześnie święta gra, która ukazuje sceny zbawienia. Tradycyjnie teatr kojarzymy z „wielką sztuką udawania”, a liturgię z aktem prawdziwej duchowości. Jednak to zawężone spojrzenie – od początków dramaty liturgiczne były bardziej rozbudowanymi kazaniami. To teatr, który karmi duszę.

Ludus Danielis - Teatr Węgajty
Ludus Danielis - Teatr Węgajty

Aleteia: Dramat liturgiczny jako biblia pauperum?

M.B.-S.: Istnieje przekonanie, że dramaty liturgiczne były sposobem na nauczanie prostych ludzi, ale społeczeństwo średniowieczne było bardziej jednorodne w kwestiach wiary. Ludus Danielis nie był więc jedynie narzędziem ewangelizacji. Przede wszystkim to bogaty, wizualny teatr, gdzie słowa były wzmacniane przez gesty, a gesty przez obrazy, co zwiększało siłę przekazu.

Aleteia: Pana przygoda z Ludus Danielis trwa już czterdzieści lat. Jaki był początek?

M.B.-S.: W latach 80. byłem kontratenorem, co pozwoliło mi wcielić się w rolę Królowej – w średniowiecznym teatrze mężczyźni grali również role żeńskie. Ludus Danielis z Bornus Consort miał premierę w 1984 roku w Teatrze Wielkim w Warszawie.

Gra o Proroku Danielu jest najbardziej rozbudowanym dramatem średniowiecznym, tak potężnym, że wydaje się, że może funkcjonować jako oddzielny spektakl. Wtedy w teatrze jeszcze nie mieliśmy potrzeby umieszczenia go w ramach liturgii – jedynie nieco obudowaliśmy go śpiewem gregoriańskim.  Początkowo nikt nie wróżył nam sukcesu, a jednak zagraliśmy prawie sto przedstawień. To była podróż do świata teatru XIII-wiecznej Francji, z bogatą scenografią i detaliczną reżyserią.

Ludus Danielis - Teatr Węgajty
Ludus Danielis - Teatr Węgajty

Aleteia: A co było dalej?

M.B.-S.: Po siedmiu latach grania w teatrze pojawił się pomysł wystawienia tego dramatu w ramach liturgii, zgodnie z historycznymi wzorcami – jako część nieszporów, a nie oddzielny spektakl. W prostych, ubogich warunkach, dramat zyskał nowy wymiar. Tak nawiązałem współpracę z Teatrem Węgajty.

Teatr Węgajty to teatr awangardowy, alternatywny, wyrastający ze spuścizny Grotowskiego. Z czasem wyodrębniły się z niego dwie gałęzie: bardziej świecki Teatr Węgajty oraz Schola Węgajty, zajmująca się dramatem liturgicznym. To był rok 1995, kiedy z Wolfgangiem Niklausem, szefem Scholi, w czasie wspólnej podróży do Warszawy wymieniliśmy się naszymi doświadczeniami i pragnieniami, i uznaliśmy, że może powinniśmy coś wspólnie robić.

Aletei: Jak to wygląda w praktyce?

M.B.-S.: Mniej scenografii i rekwizytów sprawia, że Ludus Danielis staje się częścią liturgii, a nie odrębnym widowiskiem. Jak to powiedział jeden architekt: „musisz się zastanowić, czy chcesz mieć dom z dachem, czy dach z domem”. Jeżeli teatr nie zaburza przebiegu liturgii, to jest to błogosławione ograniczenie. 

Aleteia: Mówi się, że Gra o Proroku Danielu ma wyjątkowy, niepowtarzalny charakter i dlatego warto przynajmniej raz w życiu doświadczyć tego, czym jest…

M.B.-S.: Dramat pochodzi z katedry w Beauvais i był grany przez uczniów szkoły klasztornej. Co ciekawe, wykonywano go na schodach katedry. Już same te schody są imponujące, a katedra - chociaż nigdy nie ukończona - wręcz poraża wielkością. Trudno wyobrazić sobie, żeby mogła być kiedykolwiek wypełniona ludźmi. To były więc raczej skromne, kameralne przedsięwzięcia. Ludus Danielis jest też wyjątkowym dramatem, bo nie jest ściśle przypisany do określonego święta – można go grać cały rok. Jest to po prostu historia o świętości.

Ludus Danielis - Teatr Węgajty
Ludus Danielis - Teatr Węgajty

Aleteia: A jak to wygląda od strony wykonawczej? Jak wiele pozostawione jest do decyzji interpretatora?

M.B.-S.: Tekst nie daje wielkiej swobody. Reguły są znacznie ściślejsze, niż początkowo sądziliśmy i w zasadzie dużo już o nich wiadomo zanim zacznie się śpiewać: częściowo to jest zapisane, częściowo wynika to z traktatów. Forma jest restrykcyjna, ale daje też pole do interpretacji w granicach tradycji.

Aleteia: Z tego co wiem, dramat liturgiczny przechodził ewolucję wskutek współpracy z Marcelem Pérèsem?

M.B.-S.: Działalność Pérèsa to prawdziwy skarb – zakwestionował nasze wyobrażenia o średniowiecznej muzyce, pokazując jej bogactwo i głębię. On właściwie zakwestionował utarte ścieżki muzykologicznej wyobraźni dotyczącej czasów średniowiecza, zwracając uwagę na to, że być może pomyliliśmy się w dziewiętnastowiecznej rekonstrukcji muzyki średniowiecznej, w tym chorału.  Pokazał, że muzyka średniowieczna ma inne wymiary niż tylko ten kojarzący się powszechnie z chorałem - wykonaniem płynnym, anielskim a wręcz bezcielesnym. To dzięki niemu muzyka dawna zyskała nowe życie. Jest muzykologiem, ale przede wszystkim artystą, który potrafi wzbudzać emocje.

Dramat liturgiczny Ludus Danielis („Gra o Proroku Danielu”) zostanie zaprezentowany przez Scholę Węgajty (dyr. Johann Wolfgang Niklaus) w ramach Poznań Katharsis Festival 11 października 2024 r. o godz. 20:00 w kościele ojców jezuitów w Poznaniu, ul. Szewska 18. Wstęp wolny.

***

Marcin Bornus - Szczyciński
Marcin Bornus - Szczyciński

Marcin Bornus-Szczyciński (ur. 1951) – śpiewak, badacz dawnej muzyki liturgicznej, jeden z pionierów wykonawstwa wokalnej muzyki dawnej w Polsce, założyciel zespołu Bornus Consort, przez 20 lat wykładowca chorału gregoriańskiego w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Polskiej Prowincji Dominikanów w Krakowie. Współtwórca i wieloletni dyrektor festiwalu Pieśń Naszych Korzeni w Starym Sączu i następnie w Jarosławiu. Kantor w pokamedulskim kościele na warszawskich Bielanach.

***

Co powinieneś wiedzieć o Grze o Proroku Danielu?

Centralnym punktem fabuły jest tajemniczy napis, który pojawia się na ścianie podczas uczty Baltazara. Napis ten, którego nikt z dworzan nie potrafi odczytać, staje się zapowiedzią upadku królestwa i prowadzi do wzywania proroka Daniela. To moment pełen grozy i mistycyzmu, przypominający sceny z wielkich tragedii antycznych, ale osadzony w kontekście duchowym.

Historia Daniela rzuconego do lwiej jamy to alegoria wiary i odwagi. Zwierzęta, które stają się narzędziem sprawiedliwości, oraz cudowna interwencja anioła, który zamyka paszcze lwów, tworzą obraz walki dobra ze złem, a także przypominają o sile modlitwy i zaufania w Bożą pomoc.

Dramat kończy się proroctwem Daniela o nadejściu Mesjasza i anielskim zwiastowaniu narodzin Chrystusa w Betlejem. To podkreśla ponadczasowy charakter opowieści, która łączy historię Starego i Nowego Testamentu, przypominając o duchowej ciągłości i nadziei na zbawienie.

Ludus Danielis to nie tylko dramat, ale również złożone dzieło muzyczne, w którym śpiew i melodia odgrywają kluczową rolę. Wykorzystuje zarówno fragmenty chorałowe, jak i pieśni bardziej ludowego charakteru, porywające i rytmiczne, tworząc muzyczną podróż przez duchowość średniowiecza.

Dokładną historię proroka Daniela możesz poznać czytając Księgę Daniela.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.