Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Zamknięte drzwi go nie powstrzymały
Urodził się 6 kwietnia 1726 r. w małym miasteczku Muro Lucano na południu Włoch. Gdy miał zaledwie 12 lat umarł jego ojciec i na Gerardzie spoczął obowiązek zatroszczenia się o matkę i trzy siostry. Przez cztery lata praktykuje krawiectwo u surowego i agresywnego mistrza. Zamiast otworzyć własny zakład, zatrudnia się jako służący u równie surowego i wybuchowego biskupa Lacedonii. Wszystkie szykany przyjmuje z akceptacją Bożej woli.
Gdy ma 19 lat wraca do rodzinnego miasteczka i podejmuje się pracy krawca. Wszystko, co zarabia oddaje swojej matce i siostrom a resztę oddaje dla biednych. Ciągle rośnie jego pragnienie poświęcenia się całkowicie Chrystusowi. Długie godziny spędza na modlitwie i pokucie.
W 1945 r. do miasteczka przybywają redemptoryści, by wygłosić misje. Gerard jest zachwycony ich świadectwem i prosi, by przyjęli go do zgromadzenia. Przełożony, o. Cafaro, odmawia ze względu na słabe zdrowie Majelli. Co więcej, poleca matce zamknięcie go w domu, gdyż obawia się, że pełen entuzjazmu młodzieniec jest gotów uciec z nimi.
Zamknięte drzwi nie zatrzymują Gerarda. Za pomocą prześcieradeł spuszcza się z okna na piętrze i biegnie 18 km, by dołączyć do redemptorystów.
Praca, modlitwa i ewangelizacja
„Przysyłam wam innego brata, który nie nadaje się do pracy…” – z taką opinią od o. Cafaro Gerard przybywa do Deliceto, gdzie rozpoczęła się jego posługa. Okazuje się być całkowicie nieprawdziwa. Gerard z gorliwością podejmuje się pracy jako ogrodnik, zakrystian, krawiec, kucharz, murarz, czy stolarz. Każdą z wyznaczonych mu prac przyjmuje z akceptacją woli Bożej, co staje się jego mottem życiowym: „Jedyne co się w życiu liczy, to pełnienie Woli Bożej”.
W centrum życia Majelii nie stoi jednak praca, a Bóg. W duchowości redemptorystów centralne miejsce zajmuje Jezus w Najświętszym Sakramencie. Gerard spędza długie godziny na adoracji. Często nawet zasypia we wnęce, która jest za ołtarzem kościoła.
Przyszły święty często wyruszał razem z innymi redemptorystami na misje i rekolekcje. Choć sam nie był księdzem, miał niezwykły charyzmat zachęcania do sakramentu pokuty. Dlatego jest czczony, jako patron dobrej spowiedzi.
Krążą także liczne opowieści o jego cudach: o tym, jak lewitował podczas ekstazy, chodził po wodzie lub przywrócił do życia chłopca, który spadł ze skały. Największe jego cuda są jednak związane z matkami oczekującymi potomstwa, czego świadectwem jest sanktuarium św. Gerarda w Materdomini.
Św. Gerad Majella – opiekun matek
Pewnego dnia zostawił w domu swoich przyjaciół chusteczkę. Gdy jednak z córek państwa Pirofalo chciała mu ją oddać, powiedział: „Zatrzymaj ją sobie. Któregoś dnia ci się przyda”. Kilka lat później, gdy dziewczyna była w ciąży, stan jej zdrowia tak się pogorszył, że była bliska śmierci. Poprosiła wtedy o chusteczkę św. Gerarda i zaczęła się modlić. Niemal natychmiast niebezpieczeństwo minęło, a na świat przyszło zdrowe dziecko.
Po tym cudzie za wstawiennictwem św. Gerarda następują kolejne. Matki, które doświadczyły jego opieki, założyły Bractwo św. Gerarda i doprowadziły do ogłoszenia go patronem szczęśliwym porodów w dniu jego beatyfikacji w 1893 r.
Wiele oddziałów porodowych we Włoszech nosi jego imię, a dzieci często są nazywane Gerad, Gerarda, Geriana, Gerardita właśnia na jego cześć.
Namacalny dowód jego pomocy
Na południu Włoch, w górzystym terenie niedaleko Neapolu znajduje się miasteczko Materdomini. To w nim św. Gerard spędził kilka ostatnich tygodni życia. Znajduje się tam sanktuarium poświęcone jego osobie.
Każdego roku pielgrzymuje tam tysiące osób, zwłaszcza par, które starają się o potomstwo lub tych, którzy za nie dziękują.
Niezwykłym świadectwem orędownictwa św. redemptorysty jest kaplica wotywna, która jest obwieszona dziecięcymi śpioszkami, które rodzice przynoszą na dowód wdzięczności i skuteczności jego wstawiennictwa. Kaplicę możesz zobaczyć na zdjęciu poniżej.
To tylko niewielka część wotów, gdyż kaplica nie była w stanie ich wszystkich pomieścić.
Św. Gerard Majella jest do dziś czczony jako opiekun matek i par starających się o potomstwo. W wielu kościołach, w których posługują redemptoryści, odbywają się specjalne nowenny o dar potomstwa i bezpieczny przebieg ciąży.
Źródło: redemptor.pl