separateurCreated with Sketch.

Święci, którzy mogą ci pomóc zapanować nad narastającym gniewem

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 18.01.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Często zdarzają ci się wybuchy gniewu, które sprawiają, że chętnie posłałbyś wszystko tam, gdzie pieprz rośnie. Ewentualnie tylko swoją pięść w czyjś nos. I po co to ciśnienie? Po co te nerwy? Oto kilka porad, które mogą się okazać się przydatne, zwłaszcza dla nastolatków, by nauczyć się panować nad emocjami, prowadzącymi czasem do przemocy.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Życie nastolatka, hormony, wkraczanie w dorosłość, problemy, poczucie bezsilności, relacje z rodzicami, szkoła… Wszystko to sprawia, że masz już całego świata po dziurki w nosie, a obrywa się za to twojemu młodszemu bratu. Gniew jest ważną emocją, jednak nie powinien zamieniać się w przemoc. Pozwala wyrazić bezsilność, ból, frustrację, zażenowanie lub poczucie winy i wskazuje na to, że twoje własne potrzeby lub potrzeby drugiego człowieka, nie zostały zaspokojone. Czasem może być znakiem, że zostałeś potraktowany niesprawiedliwie lub sam kogoś tak potraktowałeś. A przede wszystkim oznacza, że powinieneś coś zrobić, żeby jakoś rozwiązać tę trudną sytuację!

 

Gniew, który może zniszczyć piękne relacje

Absolutnie potrzebujesz znaleźć jakiś doraźny sposób na wyrażanie tej złości. W przeciwnym razie może ona dokonać spustoszeń. Jeśli na co dzień tłumisz ją w sobie, uważaj! Zarówno chłopcy, jak i dziewczyny mogą cierpieć z tego powodu na silne bóle brzucha lub głowy. A jednocześnie, pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy, że zaczynasz przypominać… kociołek. Powtarzasz sobie: „spokój, tylko spokój może nas uratować”, „jest cool”, „jestem oceanem spokoju”, „mam to pod kontrolą”. I nagle… BUM! Eksplodujesz. I biada temu, kto znajduje się w pobliżu. Słowa, które ranią, złośliwy kopniak… Taki wybuchowy sposób wyrażania gniewu może zniszczyć przyjaźń lub relację z osobą, na której bardzo ci zależy.

I o ile jest czymś całkowicie normalnym, że od czasu do czasu się wkurzamy, o tyle dobrze byłoby też zrozumieć powody swojego zachowania. Daj sobie czas, aby zrozumieć, co cię irytuje, uświadomić sobie, w jaki sposób próbujesz się kontrolować i nauczyć się wyrażać swoje rozdrażnienie w konstruktywny sposób: pozwoli ci to uniknąć wielu frustracji i smutków. Tobie i wszystkim tym, którzy cię otaczają.

 

Aby zapanować nad gniewem, bierz przykład z wielkich świętych

Zastanów się, w jaki sposób próbujesz zazwyczaj zapanować nad gniewem i jakie są tego konsekwencje. Czy odczuwasz satysfakcję po napadzie gniewu? Czy mógłbyś być bardziej szczęśliwy i skuteczny, gdybyś spróbował inaczej opanować gniew? Panowanie nad sobą może okazać się wielkim wyzwaniem. Dlatego rozmowa o tym, co czujesz z osobą dorosłą, do której masz zaufanie, może okazać się bardzo pomocna.

Szczególnie zalecane jest też uprawianie sportu lub sztuki dla utemperowania skoków nastroju, które zresztą zdarzają się dość często u nastolatków, ale które mogą trwać dużo dłużej! Istnieją też pozbawione przemocy sposoby wyrażania gniewu, jak zamknięcie się w swoim pokoju, walenie pięściami w poduszkę, wyżymanie ręcznika, płakanie, rozmawianie, pisanie… Jest też modlitwa i przykład tych, którzy byli przed nami. Wielcy święci, jak Hieronim – zapaleniec gwałtownej i nieustępliwej natury – bywali skończonymi cholerykami. Nawet sam św. Ludwik IX, nim obrał drogę wiodącą do świętości, podlegał częstym napadom gniewu, o czym pisze jego przyjaciel Joinville. A jednak zostali kanonizowani!

Cyril Lepeigneux


GNIEW
Czytaj także:
Gniew, który chroni przed bólem


GNIEW
Czytaj także:
Osiem duchów zła: #4 Gniew. To on najbardziej upodabnia człowieka do demona

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!