Kiedy z powodu kwarantanny nie możemy ruszać się z miejsca, nasz dom bardziej niż kiedykolwiek powinien stać się „domowym kościołem”. Teraz jest doskonały moment na to, by wygospodarować czy też odnowić nasz kącik modlitwy. Oto kilka pomysłów jak tam, gdzie mieszkamy stworzyć piękny zakątek przeznaczony specjalnie na rozmowę z Bogiem.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
W celu podtrzymywania praktyki modlitewnej w rodzinie dobrze jest urządzić kącik do modlitwy. Jak sama nazwa wskazuje, chodzi o miejsce, gdzie się modlimy. Może to być prawdziwy “kącik” lub, w przypadku dużych domów, oddzielne pomieszczenie (komórka, miejsce na poddaszu czy garażu, lub jakaś ogromna szafa czy skrytka, a nawet mały pokoik).
Wydzielony przez nas kącik powinien być zaaranżowany na stałe: nie mamy ustawiać w nim ikon i świec na czas modlitwy, a później wszystkiego chować. Swoim wystrojem będzie on przez cały dzień przypominał każdemu o miejscu na modlitwę w naszym życiu, o jej zasadniczej wadze. Pewien ojciec rodziny opowiadał kiedyś, że u nich kącik modlitwy jest w salonie i nieustannie pali się w nim lampka przed świętym obrazem, tak jak w religiach wschodnich. Jego dzieci mówiły mu, że kiedy wstają w nocy i przechodzą obok otwartych drzwi tego pokoju, tlące się światło przypomina im o Bożej Obecności i je pokrzepia.
Kącik do modlitwy zaprasza do tego, by pogrążyć się w refleksji. Wzywa do modlitwy. Może posłużyć również jako narzędzie do rodzinnej katechezy. Nie powinien być kojarzony jednak wyłącznie z modlitwą rodzinną, każdy domownik powinien mieć okazję znaleźć tam spokój i ciszę, by spotkać Boga w ciągu dnia. Przy okazji urządzania naszego kącika do modlitwy pamiętajmy, że będzie nasz, będzie należał do naszej rodziny, dlatego też, tak jak i ona, będzie wyjątkowy, nieprzypominający jakiegokolwiek innego, stając się częścią tradycji i skarbów rodzinnych.
Gdzie urządzić kącik do modlitwy?
Po pierwsze, musimy wybrać miejsce. Czasami trzeba trochę poeksperymentować, wypróbować taki czy inny zakątek, zanim znajdziemy ten optymalny. Zmiany zachodzące w naszej rodzinie czy też pragnienia dzieci również mogą wpłynąć na nasz wybór. Nawet małe mieszkania oferują mnóstwo możliwości, przy czym warto pamiętać, iż nie istnieje miejsce idealne samo w sobie: kącik do modlitwy równie dobrze może znajdować się w korytarzu, jak i w kuchni, w pokoju dzieci czy też w salonie. Przy wyborze pomocne mogą się okazać następujące kryteria:
– czy posiada wystarczającą ilość miejsca dla całej rodziny, a w miarę możliwości okazyjnie również dla gości;
– czy sprzyja skupieniu, nie rozprasza uwagi. Jeżeli usiądziemy przy oknie, które wychodzi na ulicę, hałas i ruch z zewnątrz zapewne zakłócą naszą koncentrację;
– czy jest możliwie ładny, albo chociaż… ma szansę taki się stać. Unikajmy w najbliższym otoczeniu koszy na śmieci lub tych na brudną bieliznę;
– czy w ciągu dnia często przechodzimy w pobliżu. Nie wybierajmy miejsca, do którego nikt nie zagląda;
– czy jednocześnie stanowi wystarczająco wydzieloną przestrzeń, aby można było w niej pomodlić się w samotności; ten ostatni punkt jest oczywiście możliwy do realizacji jedynie w odpowiednio dużych mieszkaniach. Trudno sobie wyobrazić, by udało się wyodrębnić pomieszczenie na modlitwę w przypadku sześciu lub siedmiu osób mieszkających w 3- lub 4-pokojowym lokalu.
Ta konieczność egzystowania pod jednym dachem na tak małym metrażu może generować trudności, ale może również być okazją do pracy nad sobą, szczególnie w obszarze osobistej modlitwy. Choć pewnych ograniczeń nie przeskoczymy, nie zniechęcajmy się przeszkodami materialnymi. Tylko od nas zależy, czy zdołamy tak zorganizować nasze życie rodzinne, aby każde z dzieci i rodziców znalazło w ciągu dnia kilka chwil na to, by pobyć samemu, w spokoju, by nabrać oddechu, wyciszyć się i pomodlić.
Jak udekorować kącik do modlitwy?
Po tym jak już wybierzemy jakiś zakątek, pozostaje go jeszcze zaaranżować. Elementami obowiązkowymi są: figurka, krucyfiks lub ikona. Pamiętajmy, że bardzo ważny jest aspekt estetyczny, nie stawiajmy w naszym kąciku figurki czy obrazu, który po prostu mamy pod ręką. Zatroszczmy się o to, by był to jakiś ładny przedmiot. Dzieci od najmłodszych lat muszą kojarzyć Boga z pięknem.
Unikajmy zatem brzydkich, nijakich obrazów czy reprodukcji kiepskiej jakości. Przyklasztorne sklepiki lub punkty z dewocjonaliami oferują ogromny wybór obrazów i figurek na każdą kieszeń, zdolnych zaspokoić wszystkie gusta. Wybrany obraz (ikonę lub figurkę) należy postawić na małym stoliku lub przymocować do ściany, na wysokości wzroku najmłodszych dzieci, tak, by nie musiały one wyciągać szyi, aby się jej przyjrzeć.
Innym obowiązkowym rekwizytem w naszym kąciku są świeczki. Płomień świecy przypomina nam o miłości Boga, ogniu Ducha Świętego, świetle Chrystusa, które nas prowadzi. Ilość świeczek może być symboliczna. Niektórzy zapalają świeczkę na cześć każdej z osób Trójcy Świętej. Inni stawiają tyle świeczek, ilu członków liczy ich rodzina. W ten sposób każdy ma swoją świeczkę i w przypadku nieobecności któregoś z domowników, ich świeczka nadal ich reprezentuje. W okresie Adwentu lub Wielkiego Postu liczba świeczek może się zwiększać z tygodnia na tydzień. W rocznicę swojego chrztu dzieci mogą również zapalić świecę chrzcielną, jeżeli została zachowana na pamiątkę.
Kwiaty (koniecznie żywe, nie sztuczne) lub rośliny doniczkowe ożywią i rozweselą nasz kącik. Dzieci z pewnością bardzo chętnie przyozdobią naszą przestrzeń do modlitwy bukietami polnych kwiatów zebranych w trakcie spacerów. Dobrym pomysłem na dekorację może okazać się również korkowa lub styropianowa tablica (o grubości 2-3 cm). Styropianową planszę przykrywamy gładką tkaniną, na przykład w kolorze białym. Posłuży nam ona do zawieszania: rysunków dzieci, cytatów z Ewangelii (tych z danego dnia bądź ostatniej niedzieli), zdjęć osób, które w szczególny sposób pragniemy otoczyć modlitwą (między innymi naszych chrześniaków) etc.
Można pomyśleć również o miękkiej wykładzinie czy dywanie, które pomogą wizualnie wyodrębnić przestrzeń wyznaczoną na modlitwę, zapewniając komfort i skupienie. Odpowiednie oświetlenie, półeczka na książki czy notatniki, małe krzesełka lub ławeczki, głośnik bezprzewodowy i całe mnóstwo innych drobiazgów także może zagościć w naszym zakątku. Teraz pozostaje już tylko… przyjść i się pomodlić!
Christine Ponsard
Czytaj także:
7 wskazówek jak modlić się
Czytaj także:
Jak się nie rozwieść przez koronawirusa? Koniecznie zastosuj 3 wskazówki