Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6,53). Czy należy więc przystępować do Komunii świętej w czasie każdej mszy?
Komunia – życiodajna konieczność
W modlitwie „Ojcze nasz” prosimy o to, byśmy każdego dnia mogli otrzymywać ten niezbędny do życia Chleb. W końcu w mowie eucharystycznej Jezus porównuje przyjęcie Jego ciała do manny z nieba. „Jak Izraelici na pustyni codziennie żywili się manną, tak dusza chrześcijańska codziennie może się karmić i posilać chlebem, który z nieba zstąpił (...). Byłoby życzeniem Świętego Soboru, aby przy każdej mszy św. wierni obecni przyjmowali Komunię świętą nie tylko duchownym sposobem przez jej pragnienie, ale i rzeczywiście, czyli sakramentalnie" – przypominał św. Pius X w Dekrecie Sacra Tridentina Synodus o codziennej Komunii świętej (1905).
Ten sam papież potępiał „przewrotne zasady jansenistów, które zdołały się wślizgnąć do dusz zresztą dobrych i cnotliwych pod pozorem gorliwości o cześć i uszanowanie Eucharystii należne”, które oddalały tak wielu wiernych od Komunii świętej. To Chrystus jako pierwszy pragnie dzielić się swoim ciałem eucharystycznym: „Gorąco pragnąłem spożyć Paschę z wami, zanim będę cierpiał” (Łk 22,15). Przyjmowanie Komunii świętej, jak twierdził papież Leon XIII, jest więc „wypełnieniem pragnienia drogiego sercu Jezusa”, z którym powinno się łączyć nasze własne pragnienie.
Św. Gertruda z Helfty pewnego dnia zobaczyła, że jedna z jej sióstr nie przystąpiła do Komunii świętej. Zapytała więc Boga: „Dlaczego, Panie, pozwoliłeś, by ta siostra nie przystąpiła do Komunii świętej”. On zaś jej odpowiedział: „Czy to z mojej winy ta siostra starannie zasłoniła oczy płaszczem swojej niegodności, która uniemożliwiła jej dostrzeżenie czułości mojej ojcowskiej miłości?”. Komunia święta nie jest więc nagrodą za cnoty, „jest życiodajną koniecznością”, jak zapewnia św. Pius X. I dodaje, że jest ona konieczna, by „czerpać z niej siłę do zwyciężania namiętności, do pozbycia się drobnych powszednich przewinień, do ustrzeżenia się od ciężkich upadków, na jakie jest wystawiona ludzka ułomność”.
Nieprzyjmowanie Komunii świętej to pozbawianie łaski
Tradycja wschodnia mówi o „nieustannej” komunii. „Ucztę eucharystyczną należy uczynić przedmiotem naszej nieustannej troski, aby uchronić się od głodu i anemii duszy” – pisał św. Mikołaj Kabasilas.
Aby przyjąć Jezusa ukrytego w hostii, należy być wolnym od grzechu ciężkiego. Ojcowie soboru trydenckiego zachęcali wiernych, aby, „dzięki serdecznej litości naszego Boga”, powracali do stanu łaski uświęcającej, w którym mogą często przyjmować ciało Chrystusa, dzięki sakramentowi pojednania i nawróceniu.
I choć nasza komunia jest czymś osobistym, nie jest jednak czymś indywidualnym. Kardynał Journet zachęcał do takiej modlitwy: „Boże mój, zaraz przyjmę Cię do mojego serca, ale nie tylko dla siebie, ale też dla wszystkich tych, którzy na tym świecie pragną Ciebie, być może nawet tego nie wiedząc”. Nieprzyjmowanie Komunii świętej oznacza też pozbawianie ludzkości tej łaski.
Ojciec Nicolas Buttet