separateurCreated with Sketch.

Które fragmenty Biblii czytać dzieciom na dobranoc?

FAMILY
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 10.09.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Dzieci uwielbiają słuchać różnych historii, szczególnie przed snem. Dlaczego nie mielibyśmy od czasu do czasu przeczytać im jakiegoś fragmentu Biblii zamiast tradycyjnych bajek? Oto kilka sposobów, jak zaznajomić z Biblią najmłodsze pociechy.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Pośród wszystkich książek Biblia, jako Słowo Boże, zajmuje wyjątkowe miejsce. Oto dlaczego i jak czytać Biblię z małymi dziećmi i jakie historie biblijne im opowiadać.

 

Co opowiadać?

Biblia, jak wiadomo, jest prawdziwym skarbcem: 73 księgi, w których znajdziemy relacje historyczne, wiersze, modlitwy, listy. Nam samym wcale nie jest łatwo się w nim zorientować, a niektóre księgi czasami wydają nam się mało przystępne! Zacznijmy od fragmentów obfitujących w sceny i zwroty akcji, które przyciągną dziecięcą uwagę: historii Abrahama, losów Mojżesza czy Dawida etc. Nie próbujmy ich interpretować czy wyjaśniać: po prostu opowiadajmy, aby oswoić dzieci z historią narodu wybranego.

Opowiadajmy jeden fragment na raz: lepiej zostawić dzieci z poczuciem niedosytu niż nadmiaru. Nie martwmy się też szczególnie o chronologię: Biblia nie jest zwyczajną księgą historyczną. Jeżeli dzieci mają ochotę ponownie wysłuchać dobrze już sobie znanego fragmentu zamiast poznać kolejny, to uszanujmy ich wybór: w ten właśnie sposób możemy poznawać Biblię, chodząc ze Słowem i „przetrawiając” je, czytając wciąż od nowa te same fragmenty.

 

Nie pomijajmy Ewangelii

Wybierzmy kilka wydarzeń z życia Jezusa, które pozwolą dzieciom zrozumieć, że Jezus tak jak my był człowiekiem (choć bezgrzesznym). Sięgajmy również po przypowieści. One często wydają nam się dostosowane do percepcji dzieci ze względu na obrazowy sposób przedstawiania prawdy, w rzeczywistości jednak wiele z nich jest trudnych, ponieważ ich znaczenie na pierwszy rzut oka pozostaje ukryte. Jednak takie przypowieści jak ta o zagubionej i odnalezionej owcy czy o synu marnotrawnym pomogą dzieciom otwierać się na Bożą miłość.

Cuda nie zawsze są łatwe do opowiedzenia, ponieważ istnieje duże ryzyko, że dziecko zafascynuje się cudownym charakterem opowieści, zamiast dociekać sensu danego cudu. Cud jest znakiem obecności Królestwa Bożego pośród nas: innymi słowy, tym co najważniejsze jest miłość Boga, który nas zbawia, a nie takie czy inne cudowne uzdrowienie.

Bóg nie jest czarodziejem, on jest Kimś znacznie większym i lepszym: jest Ojcem wszechmogącym w miłości. Uszanujmy w miarę możliwości oryginalny tekst, nawet jeżeli wydaje nam się skomplikowany. Pomagajmy dzieciom praktykować „słuchanie wewnętrzne”, dlatego też starajmy się powstrzymywać od komentarzy. Nie zapominajmy, że Bóg objawia się raczej prostaczkom niż mądrym i roztropnym: obcując ze Słowem Bożym, dzieci często odkrywają skarby, które przed nami pozostają ukryte.

 

Przed wspólną lekturą z dziećmi

W miarę możliwości zanim opowiemy dzieciom wybrany fragment z Pisma Świętego, sami go przeczytajmy w oryginalnej wersji. A nawet więcej, rozważajmy go i kontemplujmy na modlitwie. Ponieważ Słowo Boże jest Słowem żywym. Im bardziej będziemy nim żyli, tym lepiej nauczymy się opowiadać zaczerpnięte z Biblii fragmenty w sposób pełen życia, czyli przytaczać je jako Słowo Boże mieszkające między nami.

Fakt, że nie wszystko rozumiemy czy nie orientujemy się, być może nawet wcale, w kontekście powstania danej księgi, czy też nie jesteśmy na bieżąco z najnowszymi wnioskami egzegetów na jej temat nie ma większego znaczenia. Przy okazji czytania Biblii dzieciom liczą się dwie kwestie: żeby było to dla nas Słowo żywe i żebyśmy je odczytywali jako osadzone w „żywej Tradycji całego Kościoła”. Innymi słowy, abyśmy starali się je zrozumieć i interpretować nie według własnego uznania, ale w świetle tego, co mówi nam Kościół.

Nie czytajmy dzieciom Biblii po to, by „czegoś się nauczyły”, ale po to, by odkryły, jaką miłością kocha je Bóg. Cel nie polega na tym, aby odkryły Biblię, ale aby odkryły Boga. W przeciwnym razie nie będziemy zaglądać do Biblii poza murami kościoła ani odczytywać jej poprzez życie Słowem na modlitwie, w sakramentach i bardzo namacalnej miłości Chrystusa i naszych braci.

Christine Ponsard


DZIEWCZYNKA
Czytaj także:
„Jestem nie taki, jak trzeba”. Jak uchronić dzieci przed takim myśleniem o sobie?


WYPROWADZKA
Czytaj także:
Jak pożegnać się z dzieckiem, które wyjeżdża na studia z dala od domu

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.