separateurCreated with Sketch.

Zjawiskowa kaplica Świętej Trójcy na Zamku w Lublinie. To miejsce oddycha!

Wnętrze kaplicy Świętej Trójcy na Zamku Lubelskim
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Magda Jakubiak - 10.06.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kolejne wieki, mimo wojen i najazdów, traktowały kaplicę Świętej Trójcy łagodnie. Trudno więc uwierzyć, że w pierwszej połowie XIX wieku zamieniono ją w więzienie. W tym czasie zjawiskowe freski spokojnie czekały pod warstwą tynku...
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Kolejne wieki, mimo wojen i najazdów, traktowały kaplicę Świętej Trójcy łagodnie. Trudno więc uwierzyć, że w pierwszej połowie XIX wieku zamieniono ją w więzienie. W tym czasie zjawiskowe freski spokojnie czekały pod warstwą tynku…

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Gotycka kaplica Świętej Trójcy na Zamku w Lublinie oczarowuje, malując przed widzami nie tylko życie Chrystusa, ale i historię Polski. Po wojnach w XVII wieku, po murowanym zamku królewskim wybudowanym w XIV wieku ostały się jedynie kaplica i donżon. Dziś to ocalone miejsce kultu stało się ekspozycją prawdopodobnie najbardziej zjawiskowych fresków bizantyjsko-ruskich w Polsce, a nawet w Europie.

Podziękowania za to wyróżnienie należą się Władysławowi Jagielle, który stał się popularyzatorem sztuki wschodniej na ziemiach polskich. Jagiełło przyczynił się bowiem nie tylko do powstania fresków bizantyjskich w Lublinie, ale także m.in. w Sandomierzu, Krakowie czy Wiślicy.

 

Kaplica Świętej Trójcy w Lublinie…

Wielki książę litewski być może chciał wyróżnić akurat kaplicę zamkową ze względu na wydarzenia z roku 1386, kiedy to właśnie tutaj został wybrany na króla Polski. Sam bowiem ufundował prace malarskie w kaplicy królewskiej, które ukończono 10 sierpnia 1418 r., w święto św. Wawrzyńca. Ta dokładna data pochodzi z napisu pamiątkowego umieszczonego na łuku tęczowym świątyni, choć do przeczytania tekstu w języku cerkiewnosłowiańskim przyda się znajomość cyrylicy. Na ścianach kaplicy zaś widnieją nazwiska osób zaangażowanych w polsko-litewskie obrady, których zwieńczeniem było podpisanie, również w kaplicy królewskiej, aktu Unii Lubelskiej w 1569 roku.

Kolejne wieki, mimo wojen i najazdów, traktowały kaplicę Świętej Trójcy łagodnie. Trudno zatem uwierzyć, że w pierwszej połowie XIX wieku zamieniono ją w więzienie. W tym czasie zjawiskowe freski spokojnie istniały pod warstwą tynku, aż w 1899 roku Józef Smoliński, lubelski malarz, natknął się na fragmenty malowideł. Trzeba było jednak prawie kolejnych stu lat, aby w 1997 roku otwarto kaplicę Świętej Trójcy dla zwiedzających po rekonstrukcji i konserwacji.

 

…jak bazylika św. Franciszka z Asyżu

„Ta kaplica oddycha” – z takim przekonaniem wyszłam z kaplicy Świętej Trójcy. Być może nieco poetyckim, ale dokładnie takie miałam wrażenie, gdy przestałam analizować freski na ścianach. Zamiast tego dałam im szansę oczarować mnie za pomocą symetrycznych kształtów i subtelnych kolorów. Dostrzegłam kunsztowne (i w każdej wnęce inne!) wzory na łukach nad oknami, które dodatkowo urozmaicały i tak już barwne wnętrze.

Kolorystycznie świątynia na Zamku w Lublinie przypomniała mi wystrój bazyliki św. Franciszka w Asyżu, gdzie polichromie zdają się być narysowane kredkami. Podziwiałam pastelowe odcienie zieleni i ciepło czerwieni, pokrywające tę niewielką przestrzeń, która swoim urokiem jak gdyby obejmowała i hipnotyzowała odwiedzających.

 

“Kaplica, która oddycha”

Moim zdaniem kaplica Świętej Trójcy ożywa dopiero w relacji z ludźmi. Kiedy z grupy kilkudziesięciu osób pozostało nas zaledwie kilka, dopiero wtedy zdawała się prezentować nam w całej swej okazałości. Dzięki złotym akcentom na wykonanych polichromiach światło rozbiegało się po całej przestrzeni tak, że – przy zmianie punktu patrzenia – zmieniały się wyeksponowane fragmenty. Dlatego podczas mojej wizyty wciąż towarzyszyło mi złudzenie, że w kaplicy Świętej Trójcy wszystko się rusza i właśnie w ten sposób ona sama oddycha.

Kaplica jest pełna ikon i symboli, jak przystało na sztukę kultury bizantyjskiej. Na szczęście z pomocą przy ich rozpoznaniu i zrozumieniu przychodzą szczegółowe opisy, które znajdziemy przed wejściem i wewnątrz, na dostępnych kartach. Jedyną przeszkodą w swobodnym podziwianiu dzieł sztuki jest ograniczenie czasu zwiedzania do 30 minut od otwarcia kaplicy – a to następuje o pełnej godzinie.

Myślałam, że obejrzane wcześniej zdjęcia przygotowały mnie na spotkanie z tym miejscem. Jednak ostatecznie, gdy tak stałam pośrodku kaplicy Świętej Trójcy na Zamku Lubelskim, i tak nie mogłam uwierzyć, jak wyjątkowe piękno mnie otacza.



Czytaj także:
O czym rozmawiają postacie z ikony Rublowa „Trójca Święta”


NAJPIĘKNIEJSZE KOŚCIOŁY W POLSCE
Czytaj także:
Dziesięć najpiękniejszych kościołów w Polsce [zdjęcia]


NAJPIĘKNIEJSZE KOŚCIOŁY PODHALA
Czytaj także:
[GALERIA] 10 kościołów na Podhalu, które warto zobaczyć

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.