Jak ja mogę kochać tak, jak kocha Jezus? Przecież On jest Bogiem, a ja jedynie grzesznym człowiekiem.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Wszyscy chcemy być dobrymi mężami. Same chęci to jednak za mało, aby takimi się stać – musimy wiedzieć, jak to zrobić. W tym artykule, będę starał się zbadać, co oznacza i jakie cechy powinien mieć „dobry mąż”.
„Dobry”
Najpierw musimy zdefiniować co rozumiemy przez bycie „dobrym”. Sama idea bycia „dobrym” oznacza, że jest również ten „zły”, a tym samym istnieje jakiś moralny system wartości i metoda miary tych dwóch pojęć.
Jako chrześcijanie jesteśmy (a przynajmniej powinniśmy być) wpatrzeni w Jezusa oraz Pismo Święte i właśnie tam szukać naszego moralnego wzorca.
Czytaj także:
Chcesz mieć udane małżeństwo? Nie idź na kompromis
„Mąż”
Najbardziej znanym fragmentem opisującym związek męża i żony jest fragment Listu do Efezjan 5,25: „Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie”.
Ten fragment Pisma Świętego, mówi jasno: wzorem do bycia dobrym mężem jest Chrystus – Syn Boga, w pełni Bóg i w pełni człowiek. Hmm, przyznacie, że to dość wysoko zawieszona poprzeczka.
Jak ja mogę kochać tak, jak kocha Jezus? Przecież On jest Bogiem, a ja jedynie grzesznym człowiekiem. Nie jest możliwe, żebyśmy kochali taką samą miłością, natomiast możemy żyć i wzrastać tak, abyśmy mogli coraz bardziej zbliżać się do tego niedoścignionego wzorca. W związku z tym przyjrzyjmy się poszczególnym aspektom życia Jezusa, które mogą mieć duży wpływ na mnie, jako męża.
Być blisko Boga
Jezus był bardzo blisko Boga (Łk 6,12, Mt 14,23, Mk 1,35 i wiele innych).
Spędzał dużo czasu z Bogiem. Jako mężowie powinniśmy naśladować Jezusa, czyniąc Boga „nr 1” w naszym życiu – nie zaniedbując swojej osobistej relacji z nim, studiując Słowo Boże i wsłuchując się w to, co ma nam do powiedzenia. Tak naprawdę wszystkie pozostałe cechy dobrego męża mają swoje źródło w tym pierwszym.
Być posłusznym
Jezus był posłuszny swojemu Ojcu (Mt 26,36-42).
Nawet jeśli bardzo tego nie chciał, to zrobił to prosząc, żeby nie jego wola się spełniła, ale wola Ojca. To jest oznaka prawdziwego męstwa. Ile razy jako mężowie jesteśmy w sytuacji, kiedy wiemy, co jest „słuszne” i co powinniśmy zrobić, ale próbujemy szukać innych, według nas „lepszych” rozwiązań.
Czytaj także:
Piszemy do siebie listy. Nie tylko miłosne!
Być bezinteresownym
Jezus umiłował nas bezinteresownie (2 Kor 5,21).
Jego śmierć była tego ostatecznym i wzorcowym przykładem. Poddał się bólowi i śmierci na krzyżu – biorąc nasze grzechy i odkupując nasze winy. Jako mąż, mogę dążyć do takiej miłości wobec mojej żony, stawiając dobro jej i naszych dzieci nad swoim.
Posiadać przyjaciół
Jezus nie był samotnikiem (Łk 6,13).
Otaczał się swoimi uczniami i bardzo ich miłował. Jako ludzie nie możemy żyć w samotności. Dzięki osobom, które są wokół nas, stajemy się bardziej odpowiedzialni i zdolni do pracy nad swoim charakterem. Dobrzy przyjaciele pomagają nam stać się „dobrymi mężami”.
Umieć „uzdrawiać”
Jezus był uzdrowicielem (Łk 5,19, Łk 7,11, Mk 2,1-12).
Uzdrawiał trędowatych, chorych, umarłych i wielu innych. Uzdrawiał także serca. W naszym małżeństwie my jesteśmy wezwani do uzdrawiania. Możemy „leczyć” używając języka miłości i dbając o pokój i jedność naszego małżeństwa. Być zdolnym do przepraszania i wybaczania, a w momentach kryzysów podejmować decyzje, mające na celu dobro naszego małżeństwa.
Czytaj także:
Masz wszystko, czego potrzebujesz, by się w tobie zakochać!
Być czułym
Jezus kochał dzieci (Mt 19,13-15).
Był czuły i wrażliwy na ich dobro. Nie zwracał się do nich z wyższością i upominaniem. Widział w nich przykład tego, jak powinna wyglądać nasza wiara. My staramy się narzucić dzieciom swój sposób postępowania, zamiast czasami spróbować je „naśladować”.
Być obrońcą innych
Jezus bronił i chronił ludzi, którzy potrzebowali pomocy (Łk 18,9-14).
Widzimy to doskonale w sytuacjach, kiedy Faryzeusze atakowali i oskarżali inne osoby (cudzołożnica, celnik i wiele innych). Stawał w ich obronie, nie oskarżając ich, lecz chroniąc. My, mężowie musimy być obrońcami i „ochroniarzami”, szczególnie naszych żon i rodzin.
Umieć dawać
Jezus był „dawcą”.
Jezus dokonywał cudów, aby dać ludziom to, czego potrzebowali (rozmnożenie chlebów – J 6,15; przemienienie wody w wino – J 2,1-12). Oprócz tego, daje nam każdego dnia instrukcje, pocieszenie, pokój, miłość i przede wszystkim w Eucharystii samego siebie.
Jako mężowie jesteśmy wezwani do kochania naszych żon tak, jak Chrystus umiłował Kościół – a więc tym samym jesteśmy wezwani do dawania siebie. Dotyczy to zarówno naszego małżeństwa, jak i całego naszego życia.
Mężowie, starajmy się żyć tak, aby każdego dnia zbliżać się do Boga. Bóg nie jest jedynie dodatkiem do naszego życia i małżeństwa, on jest jego celem. Kiedy poznamy Boga i będziemy żyli blisko Niego, to nie tylko nasze życie stanie się lepsze, ale także życie naszych żon i rodzin.
Czytaj także:
10 wyjątkowych małżeństw ze świata showbiznesu