W liturgii nie ma miejsca na wykonywanie muzyki świeckiej. Instrukcja podaje też restrykcyjne zasady organizowania koncertów w kościołach.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Gitara elektryczna, perkusja, fortepian czy syntezator – to tylko niektóre instrumenty, których nie można wykorzystywać w czasie liturgii eucharystycznej. Przypomina o tym zatwierdzona ostatnio przez Konferencję Episkopatu Polski instrukcja o muzyce kościelnej. „Cieszę się, że wiele miejsca w tym dokumencie poświęcono chorałowi gregoriańskiemu” – powiedział ks. Andrzej Zarzycki, wykładowca muzyki kościelnej w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu.
Czytaj także:
Czy w Kościele się tańczy? Dwa słowa o tańcu w liturgii
Inne zasady, gdy msza jest wspólnotowa
Ks. Andrzej Zarzycki przypomniał, że dokument odwołuje się do instrukcji „Musicam sacram” sprzed 50 lat oraz do jej odpowiednika na gruncie polskim – Instrukcji Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II z 1979 roku.
Wiele emocji na temat instrukcji o muzyce kościelnej budzi rozdział ósmy o muzyce instrumentalnej. Można tam przeczytać, że w czasie liturgii nie powinno się używać gitary elektrycznej, perkusji, fortepianu czy syntezatora. Niektóre z tych instrumentów używane są przez grupy formacyjne działające przy parafiach.
„Generalnie muzyka powinna towarzyszyć człowiekowi w czasie liturgii, a nie dominować czy nawet przeszkadzać. Jeśli chodzi o grupy formacyjne. Trudno, by bębny były akceptowane przez starsze pokolenie, wychowane na liturgii przedsoborowej. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest używane tych instrumentów w czasie mszy świętych, w których udział biorą członkowie tych wspólnot” – powiedział ks. Zarzycki, który był gościem Radia Plus Radom. „Czasem przez dobre intencje możemy zniechęcić ludzi, by weszli do takich wspólnot” – dodał kapłan.
Organy, chór i schola gregoriańska
Ks. Zarzycki był również pytany, czy wyobraża sobie obchody 3 Maja czy 11 listopada bez udziału orkiestry wojskowej. „Instrukcja mówi, że podczas uroczystych obchodów liturgicznych we wnętrzu kościoła dopuszczalny jest udział orkiestry. W czasie celebracji poza kościołem oraz podczas procesji ważną rolę może spełnić zwłaszcza orkiestra dęta” – poinformował wykładowca muzyki kościelnej w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu.
Ks. Zarzycki przypomniał też, że we wszystkich kościołach katedralnych, bazylikach i sanktuariach powinny być sprawne i wartościowe pod względem brzmieniowym organy piszczałkowe, zatrudniony organista I stopnia, chór kościelny prowadzony przez kompetentnego dyrygenta, msza święta w języku łacińskim z udziałem scholi gregoriańskiej. „Trzeba lat pracy, by takie schole gregoriańskie powstały. Nie jest to łatwe zadanie, ale możliwe do realizacji” – powiedział ks. Zarzycki.
Czytaj także:
Zafascynowani liturgią Kościoła. Jak mądrze ożywiać tradycję?
„Nie” dla muzyki świeckiej w liturgii
Liturgista ks. Tomasz Herc zwrócił uwagę, że w liturgii nie ma miejsca na wykonywanie muzyki świeckiej. „Nie wolno wykonywać utworów typu Hallelujah Cohena, czy Niech mówią, że to nie miłość Rubika. Ponadto dobór repertuaru śpiewów na I Komunię świętą powinien uwzględniać możliwości percepcyjne i wykonawcze dzieci, ale nie może to usprawiedliwiać wprowadzania do liturgii piosenek religijnych. Należy zwrócić uwagę szczególnie na piosenki z gestami, aby nie zinfantylizować liturgii” – stwierdził ks. Herc.
Instrukcja o muzyce kościelnej mówi, że organizując koncerty w kościołach artyści powinni występować poza prezbiterium. Ponadto prelekcji ani komentarza do koncertu nie należy prowadzić z ambony.
By zorganizować takie koncerty w kościele potrzebna jest zgoda biskupa diecezjalnego. W seminariach duchownych powinien być realizowany program nauczania muzyki kościelnej zgodnie z przyjętym Ratio studiorum. Należy też prowadzić systematyczne ćwiczenia śpiewu gregoriańskiego. Zaleca się także organizowanie diecezjalnych kursów dla psałterzystów i kantorów.