Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Każdy z nas otrzymał talenty i możliwości ich realizacji. Jakże wielu jednak przez lenistwo marnotrawi dany czas oraz siły, dzięki którym może się rozwijać i ubogacać – nie tylko siebie, ale również świat, w którym żyje.
Biblia pełna jest opisów różnych osobistości. Począwszy od całych życiorysów, a skończywszy na tych wymienionych tylko z imienia i ewentualnie z pochodzenia. Jedne odgrywają kluczową rolę w historii zbawienia, inne mają charakter epizodyczny. Wśród tych opisów są również takie, których nie można przypisać do nikogo konkretnego. Dlaczego? Bo mogą one pasować do każdego z nas.
Bogate w takie opisy są księgi mądrościowe Starego Testamentu, a wśród nich Księga Przysłów. To właśnie w niej znajdziemy cztery wersety podpowiadające nam cztery cechy, jakimi charakteryzuje się człowiek z upodobaniem oddający się lenistwu (Prz 26,13-16).
„Leniwy mówi: «Lwica na drodze, lew na miejscach otwartych»”.
Nie ma się co dziwić. Leniwy zawsze znajdzie wymówkę, by nie podejmować pracy. Nie ma też znaczenia czy wymówka jest sensowna, czy też absurdalna jak powyższe zdanie. Znamiennym jest jednak, że Katechizm Kościoła katolickiego wymienia lenistwo jako grzech sprzeciwiający się miłości – tuż obok obojętności, niewdzięczności, oziębłości, znużenia i nienawiści (KKK 2094).
„Kręcą się drzwi na zawiasach, a leniwy na swoim łóżku”.
Można się śmiać lub nie, lecz położenie człowieka, który unika pracy jest tragiczne. Już św. Paweł w Liście do Tesaloniczan bardzo mocno pouczył, że „Kto nie chce pracować, niech też nie je!” (2 Tes 3,10). Wynika to przede wszystkim z troski o oddającego się lenistwu człowieka, lecz także tych, którzy związani są z nim więzami wszelakich zależności społecznych.
Na innym miejscu mówi Pismo Święte: „Jeszcze trochę snu i trochę drzemki, trochę założenia rąk, aby spocząć, a przyjdzie na ciebie nędza jak ktoś bezczelny i niedostatek jak rozbójnik” (Prz 24,33n).
„Leniwy wyciągnął rękę do misy: za trudno mu ją do ust doprowadzić”.
Każdy brak staranności oznacza niedbalstwo lub lekceważenie. Po co robić coś dokładnie i dobrze, skoro można „po łebkach”? Tymczasem o dojrzałości człowieka świadczy m.in. to jak i czy w ogóle wykonuje powierzone sobie zadania.
„Leniwy ma się za mądrzejszego niż siedmiu mówiących rozumnie”.
Lubimy być specjalistami od wszystkiego. Wielepkowatość (wiem lepiej) to wspólna cecha bardzo wielu osób. Szczególnie widać to w towarzystwie oraz w internecie. Polityka, sport, prawo, nauki przyrodnicze, religia. Trudno jest powiedzieć „nie wiem”, bo to oznaka słabości, trzeba być przecież wygadanym, mieć opinię na absolutnie każdy temat… Nieważne, gdzie leży prawda, nieważne, że się na tym nie znam... Nieważne, że obok stoi specjalista. Ważne, że „ja wiem lepiej”.
Lenistwo jest jednym z dwóch ogromnych zagrożeń, także dla życia duchowego. Ostrzega przed tym m.in. Thomas Merton, wskazując jednocześnie jak sobie z nim radzić – o czym przeczytać możecie w tekście „Dwa największe zagrożenia dla życia duchowego. Jak je odeprzeć?”.