Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Cicero Moraes i zespół naukowców, którym udało się zrekonstruować twarz św. Antoniego z Padwy, powracają – tym razem z patronem miłości i szczęśliwych małżeństw, św. Walentym. ATOR (Arc-Team Open Research) wykorzystuje najnowocześniejsze technologie do stworzenia cyfrowego obrazu szczątków świętych. Następnie powstaje obraz tego, jak mogli oni wyglądać. Wcześniejsze prace przedstawiały m.in. Marię Magdalenę, Różę z Limy, Martina de Porres, Jana Macíasa czy Paulinę Visintainer.
Jak wyglądał św. Walenty, patron zakochanych?
Proces rozpoczyna się od sfotografowania szczątków św. Walentego, które znajdują się w bazylice Santa Maria w Rzymie. Ponieważ dr José Luís Lira nie mógł dotykać relikwii, wykonał jej szczegółowe pomiary, na podstawie których określił wymiary czaszki świętego.
Po 40-minutowej sesji zdjęciowej naukowcy otrzymali ok. 250 fotografii, z których 35 wybrano do digitalizacji czaszki i relikwiarza, niezbędnej do dalszych prac. Następnie zeskanowano zarówno czaszkę, jak i relikwiarz, i podano je obróbce w profesjonalnych programach kryminalistycznych. Dzięki temu uzyskano wyraźny trójwymiarowy obraz relikwii św. Walentego.
Niestety, ze względu na ograniczone możliwości fotografii, w obrazie 3D brakowało zdjęć fragmentów czaszki, które trzeba było uzupełnić, korzystając z wcześniejszej kolekcji cyfrowej. Odpowiedni fragment, który posłużył do wypełnienia brakujących elementów, został wybrany w porównaniu z setkami wcześniejszych przykładów z cyfrowej kolekcji zespołu, a także w zgodności ze zdjęciami relikwii św. Walentego.
Kliknij w galerię zdjęć, aby zobaczyć etapy rekonstruowania twarzy św. Walentego.
Twarz św. Walentego zrekonstruowana
Kiedy już naukowcy uzyskali pełny obraz czaszki, cyfrowo nanieśli tkanki mięśniowe, skórę oraz rysy twarzy. Warto podkreślić, że kontury tkanek twarzy dokładnie odpowiadają kształtowi czaszki. Jako punkt odniesienia zespół wykorzystał dane zebrane od setek osób płci męskiej pochodzenia europejskiego, mających powyżej 55 lat.
Cały proces rekonstrukcji twarzy świętego jest o wiele bardziej złożony, niż jesteśmy w stanie wyjaśnić w tym krótkim tekście. Zainteresowanie szczegółami mogą znaleźć więcej informacji w bezpłatnym e-booku Cyfrowa rekonstrukcja twarzy Moraesa.
W finalnym obrazie św. Walenty został ubrany w tunikę, oficjalną szatę liturgiczną, którą – jako wczesnochrześcijański kapłan – najprawdopodobniej nosił. Moraes wyjaśnił, że tunika ma kolor czerwony, ponieważ święty był męczennikiem: