separateurCreated with Sketch.

Jak social media pomogły odnaleźć dziewczynę z zespołem Downa

LOST
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dolors Massot - 26.03.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Reyes nie wróciła do domu. Ale dzięki Facebookowi, Twitterowi, Instagramowi i WhatsAppowi udało się ją odnaleźć!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

“Szukamy Reyes. Ma ok. 1,52 m wzrostu, oliwkową skórę. Ma krótkie, proste, brązowe włosy. Nosi okulary. Trudno ją zrozumieć, kiedy mówi. Nosi czarny płaszcz i czarny plecak z zielonymi paskami. Jeśli ją zobaczysz, prosimy, zadzwoń” – taka informacja w błyskawicznym tempie rozeszła się za pomocą komunikatora WhatsApp.

Niektóre wiadomości rozśmieszają, inne zachęcają do marnowania czasu. Ta zainspirowała dziesiątki mieszkańców Madrytu do rzucenia wszystkiego i wyjścia na ulicę w poszukiwaniu Reyes. W tym samym czasie również setki osób modliły się za nią.

 

Zaginięcie dziewczyny z zespołem Downa

Reyes Montes, która ma zespół Downa, jest dziesiąta z trzynaściorga rodzeństwa. Ma 24 lata. Każdego dnia chodzi na warsztaty w ramach przygotowania zawodowego. W czwartki ma też zajęcia na basenie. 14 lutego 2019 roku, kiedy wiele par przesyłało sobie romantyczne wiadomości, rodzina tej dziewczyny odchodziła od zmysłów. O 13.00 jej tata zaalarmował rodzinę: Reyes nie wróciła do domu i nikt nie wie, gdzie jest.

Jedna z sióstr, Carmen, poprosiła o pomoc na Facebooku. W krótkim czasie 228 osób udostępniło jej post. A to oznacza, że dotarł do tysięcy ludzi. Bliscy Reyes płakali, szukali, dzwonili do przyjaciół, pytali dookoła. Pokazywali zdjęcie Reyes i modlili się. Kuzyni, przyjaciele – każdy wkroczył do akcji na terenie Madrytu i robił co możliwe, żeby znaleźć chodź ślad dziewczyny. W tym samym czasie zawierzali się także modlitwom, zwłaszcza trzech sióstr Reyes, które są zakonnicami.

 

Siła mediów społecznościowych

W pewnej chwili Beatrice P.U., która właśnie otrzymała wiadomość na WhatsAppie, zobaczyła Reyes. “Zupełnie jej nie znamy” – napisała potem w dziękczynnym poście Inma, piąta z rodzeństwa Montesów. Obcej kobiecie udało się porozmawiać z Reyes. W międzyczasie zadzwoniła na policję. Powiedziała, że jest w biegu, ale wydaje jej się, że znalazła poszukiwaną dziewczynę. Policja zjawiła się natychmiast. Było po strachu!

Bliscy 24-latki są bardzo wdzięczni tym, którzy poświęcili uwagę informacji na WhatsAppie, Twitterze, Instagramie, Facebooku, jak i tym, którzy się modlili.

Jeden z członków rodziny Montesów napisał: “Boże, dzięki Ci za social media! Reyes nauczyła nas całkowicie ufać Bogu”.

Inma zastanawia się nad tym, co określa Reyes. “To jedność. Ona nauczyła nas bycia zjednoczonymi. Reyes została adoptowana, tak jak dwoje rodzeństwa. Nauczyła nas, co naprawdę ma w życiu znaczenie. I nauczyła nas, że życie jest o wiele prostsze, niż czasami myślimy. Bóg chce, żebyśmy doceniali małe rzeczy”.



Czytaj także:
Zmieniłeś już dziś status? Facebookowy nałóg – jak go pokonać?


STARSZA PANI, MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE
Czytaj także:
Jest pewna grupa społeczna, której social media wychodzą na zdrowie


WIRTUALNA OSOBOWOŚĆ
Czytaj także:
Czy nasz internetowy wizerunek może zastąpić naszą osobowość?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!