separateurCreated with Sketch.

Postawa wdzięczności to prosta droga do silniejszej wiary. Porady i podpowiedzi

WDZIĘCZNOŚĆ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W drodze - 03.09.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Budowanie postawy wdzięczności może zaowocować silniejszą wiarą. Wdzięczność potrzebuje rozwijania! Dla chrześcijan dziękczynienie to coś więcej niż uczucie wdzięczności za otrzymane łaski.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Często zadajemy przy powitaniu ludziom pytanie: „Co u ciebie?”, nierzadko zaraz po: „Cześć” czy „Hej” – „Cześć, co u ciebie?”. Zadając to pytanie, zwykle chcemy okazać się mili i sympatyczni; nie oczekujemy tak naprawdę szczerej relacji z dokonań danej osoby.


JOYFUL WOMAN
Czytaj także:
Jak nauczyć się wdzięczności? 7 rad od świętych

Większość ludzi to rozumie, czego dowodzą ich odpowiedzi. Zazwyczaj jest to: „Nic szczególnego” albo „Wszystko w porządku”, albo „Jestem bardzo zajęty”, albo „Dzięki Bogu, już piątek” czy też coś innego w tym stylu.

 

Przepełnieni wdzięcznością

Jednak nie wszyscy reagują w sposób typowy i banalny. Jedna ze znajomych zawsze wywoływała na  mojej twarzy uśmiech, gdy witałem się z nią na korytarzu. Widząc ją, mówiłem: „Cześć Margaret, co u ciebie?”. W dziewięciu przypadkach na dziesięć zatrzymywała się, stawała prosto i mówiła: „Wszystko idzie absolutnie cudownie!”.

Margaret nie jest jedyną taką osobą. Niektórzy przy powitaniu odpowiadają radosnym: „To najlepszy dzień w moim życiu!” albo „Nigdy nie było lepiej!”, albo „Wszystko świetnie!”  czy  też,  szczególnie  osoby  pochodzenia  afroamerykańskiego, „Czuję się pobłogosławiony”.

Z mojego doświadczenia  wynika,  że  osoby,  które  tak  reagują,  są  zasadniczo  osobami przepełnionymi wdzięcznością. Są wdzięczni za to, co mają i kim są, i nie potrafią tego nie wyrażać. Zazwyczaj wprowadzają wiele radości w swoje otoczenie! Takich osób jednak jest niewiele.

Do budowania w sobie postawy wdzięczności zachęca nas pewne wydarzenie z czasu, gdy Jezus nauczał (zob.  Łk 17,11–19). Kiedy wchodził do pewnej wioski, dziesięciu trędowatych (a trąd był w owym czasie chorobą, której bardzo się lękano) błagało Go o pomoc.

Po uzdrowieniu pobiegli do Jerozolimy,  aby  pokazać się żydowskim kapłanom, którzy  mogli zaświadczyć, że chorzy zostali uwolnieni, i pozwolić im na powrót do rodzinnych stron. Jeden z uzdrowionych trędowatych wrócił, aby podziękować Jezusowi. Inni jednak tego nie uczynili, powodując konsternację Jezusa. „Gdzie jest dziewięciu?” (Łk 17,17) – zastanawiał się, wyrażając rozczarowanie ich brakiem wdzięczności.

 

Za co jesteś wdzięczny?

Czasami każdemu z nas – jak tym dziewięciu – przydałoby się popracowanie nad postawą wdzięczności. Jest tu też dobra nowina: jak wykazują różne badania, zachowywanie postawy wdzięczności jest dla nas korzystne.

Na przykład przeprowadzono eksperyment, w którym jedna grupa młodych osób miała codziennie zapisywać,  za  co  są  wdzięczni,  podczas  gdy  druga  grupa  spisywała trudności i kłopoty. Po trzech tygodniach ci, którzy zapisywali dobre rzeczy, mieli więcej sił i bardziej optymistyczne nastawienie do życia niż druga grupa, lepiej też spali w nocy. Ponadto osoby z grupy liczącej dobrodziejstwa były bardziej chętne do wychodzenia ku innym i proponowania wsparcia.

Wynika z tego, że z niewdzięczności może zrodzić egoizm, zaś poczucie wdzięczności skłania do służby. Na dodatek to i inne badania dowodzą, że ludzie pielęgnujący wdzięczność są ogólnie zdrowsi i szczęśliwsi. Jak stwierdził Gilbert Keith Chesterton, „Sprawdzianem szczęścia jest poczucie wdzięczności”.

Być  może  największą  korzyścią,  jaką  przynosi  pielęgnowanie wdzięczności, jest to, że otwiera nasze oczy na dobroć i życzliwość w świecie – sprawy, na które bez wdzięczności moglibyśmy być ślepi albo traktować je jako coś nam należnego. Zaś kiedy uznamy, że wszystkie te błogosławieństwa, choćby najmniejsze, pochodzą z ręki Boga i są znakami jego miłości i troski o nas, zaczniemy rozumieć, jak bardzo Bóg jest przy nas obecny, i nasza wiara wzrośnie. To dlatego, gdy nasza wiara wydaje się krucha, dobrze jest świadomie pojąć wysiłek liczenia dobrych  rzeczy,  które  otrzymujemy.



Czytaj także:
12 psalmów dziękczynnych na każdą okazję

 

Wdzięczność i wiara

Innymi  słowy, budowanie postawy wdzięczności może zaowocować silniejszą wiarą. A  wdzięczność  potrzebuje  rozwijania!  Odczuwanie  wdzięczności  nie  jest  czymś,  z  czym  się  rodzimy,  jest  raczej czymś, czego musimy się nauczyć. Rodzice muszą uczyć dzieci magicznych słów „Proszę” i „Dziękuję” i przypominać o ich używaniu.

Jednakże nasze uczenie się wdzięczności należy kontynuować w życiu dorosłym, ponieważ żyjemy w kulturze konsumpcyjnej, która cały czas przypomina nam  o  tym,  czego  nie  mamy.  Może  nas  kusić  do  życia  ponad stan, mylenia potrzeb z zachciankami, zazdroszczenia innym tego, co mają, i uznania, że mamy do tego prawo. To właśnie  dlatego  dobrą  praktyką  jest  regularne liczenie  dobrodziejstw,  które  otrzymujemy, i podejmowanie świadomego wysiłku zwracania uwagi na wszystko, za co powinniśmy być wdzięczni.

„W każdej sytuacji  dziękujcie!  –  zachęca nas św. Paweł – To jest bowiem wolą Boga względem was w Jezusie Chrystusie” (1  Tes  5,18). Jeżeli  będziemy postępować według tej rady, odkryjemy, że w naszym życiu jest wiele powodów do wdzięczności – nawet w najtrudniejszych okresach.

 

Za co dziękować?

Możemy dziękować za sprawy najdrobniejsze: za poranną filiżankę kawy, za to,  że  spłuczka  w  toalecie  działa,  za  uśmiech  nieznajomego.  W naszym kraju możemy być wdzięczni za to, z czego możemy korzystać, a czego nie mają ludzie żyjący w innych miejscach świata: za czystą wodę do picia, wolność słowa i religii, demokrację i dostęp do edukacji i opieki zdrowotnej.

Dzięki Bożej łasce, z upływem czasu możemy być w stanie przyjąć jako błogosławieństwa sprawy trudne i bolesne, ponieważ zaczniemy postrzegać je jako okazje dane nam przez Boga do wzrastania w cierpliwości i miłości.

A przede wszystkim Bóg wzywa nas do wdzięczności za Jego największe dary dla nas – miłosierdzie, odkupienie, przebaczenie, dar Ducha Świętego, nadzieję na życie wieczne i wiedzę, że ten świat, ze swym bólem i ułomnością, przemija, a zastąpi go świat doskonały pełen pokoju i radości, w którym nie płyną łzy, a relacje są uzdrowione.

Dla chrześcijan dziękczynienie to coś więcej niż uczucie wdzięczności za otrzymane  łaski.  Łączy się z wyrażaniem wdzięczności wobec źródła otrzymywanych darów, Boga  samego. Jednym  ze  sposobów wyrażania wdzięczności jest dzielenie się otrzymanymi  łaskami  –  rozdawanie darów i służba innym – aby i inni ludzie mogli ich do-świadczyć.

Oprócz tego, nie bez powodu najważniejszy akt naszego kultu nazywamy „Eucharystią”, co po grecku oznacza „dziękczynienie”. Podczas Eucharystii możemy zanieść naszą  wdzięczność  na  ołtarz  i  ofiarować  ją  Bogu  w  akcie  uwielbienia, w pięknych słowach psalmu 145: „Niech sławią Ciebie, PANIE, wszystkie dzieła Twoje, a Twoi wierni niech Cię wychwalają” (Ps 1 45,10).

*Fragment książki R. Scott Hurd, „Kiedy wiara wydaje się krucha. Pomoc dla nieufnych, słabych i poszukujących”, W drodze 2020
**Tytuł, lead, śródtytuły pochodzą od redakcji Aleteia.pl


POPE FRANCIS - PENTECOST MASS - SUNDAY
Czytaj także:
Jak długo, jakimi słowami i za kogo powinniśmy się modlić po Komunii?