Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Joanna Kulig, jedna z najpopularniejszych polskich aktorek, gwiazda „Zimnej wojny” czy serialu „The Eddy”, nie po raz pierwszy otwarcie mówi o wierze w Boga, która jest cenną wartością w jej życiu.
Joanna Kulig o byciu aktorką i mamą
W grudniowym numerze „Zwierciadła” Joanna Kulig opowiada o swoich wyzwaniach zawodowych, ogromnym sukcesie, jaki odniósł film „Zimna wojna” i licznych propozycjach, jakie po nim się pojawiły. To wszystko zbiegło się w czasie z przyjściem na świat pierwszego dziecka aktorki. W rozmowie z Aliną Gutek Kulig wyznaje:
To było najtrudniejsze zadanie: pogodzić bycie świeżo upieczoną matką z tak intensywnymi obowiązkami zawodowymi. Płakać mi się chce, jak to wspominam. Ale też jestem z siebie dumna.
Kulig o cenie sukcesu
Aktorka dodaje, że w odnalezieniu się w nowej sytuacji i pogodzeniu licznych obowiązków pomogli jej najbliżsi. Wiele zawdzięcza swemu mężowi i mamie, ale także teściowej i dwóm siostrom.
Udało się jej wykorzystać szansę, spełnić się zawodowo, jednak cena była wysoka. Aktorka wspomina, że znalazła się na skraju swoich zasobów:
Dałam radę, ale już nie chciałabym drugi raz dochodzić do granic możliwości.
Kiedy stresowała się na planie czy przeżywała trudności, przypominała sobie o tych, którym jest w życiu trudniej – o podopiecznych fundacji Anny Dymnej czy aktorze Krzysztofie Globiszu, który po przejściu udaru walczy z afazją (całkowitą utratą zdolności mowy). To, jak zapewnia, dodawało jej sił.
Joanna Kulig o wierze w Boga
Zapytana, skąd w niej ta moc, aktorka bez wahania odpowiada:
W dużej mierze z wiary w Boga, ale nie fanatycznej, tylko głęboko duchowej. Siłę daje mi oczywiście rodzina, mój kochany mąż, mama i rodzeństwo.
Wymienia także naturę, medytację, ale i szczęście do ludzi, których spotyka na swojej drodze.
To nie pierwszy wywiad, w którym aktorka otwarcie przyznaje, że ważną wartością w jej życiu jest wiara w Boga. W rozmowie z „Vogue Polska” tak mówiła o zagraniu w filmie „Kler”:
Dla mnie, jako osoby wierzącej, która od Kościoła w swoim życiu dostała dużo, wzięcie udziału w tym filmie było bardzo trudną decyzją. Ale postanowiłam to zrobić, bo widzę w tym większy sens. Jako członek wspólnoty nie chcę, aby sytuacje jakie widzimy w filmie, były zamiatane pod dywan. Aby dawały pożywkę przeciwnikom Kościoła.
Loading
Joanna Kulig o macierzyństwie
W rozmowie z magazynem „Zwierciadło” aktorka opowiada także o swoim doświadczeniu macierzyństwa i o tym, jak ważne jest wzajemne wspieranie się kobiet. Wspomina sytuację z planu „The Eddy”, kiedy jedna z operatorek przyprowadziła ze sobą trójkę dzieci, by zobaczyły, dlaczego mamę tak bardzo bolą plecy.
Zdaniem Kulig cenną umiejętnością jest to, by kobiety dzieliły się emocjami i doświadczeniami, nie tylko tymi pozytywnymi. Aby dawały sobie prawo do przeżywania smutku:
Początki macierzyństwa to cała gama uczuć odczuwanych w tym krótkim okresie, a o tych negatywnych głośno się nie mówi. A jak się powie, to od razu z poczuciem winy, bo to znaczy, że nie jestem dobrą mamą.
Aktorka sama przyznaje, że musiała się z tego wyleczyć. Zapewnia też, że na pierwszym miejscu stawia dziecko i rodzinę, ale rozwój zawodowy także jest dla niej ważny. Dlatego najlepsze, co można zrobić, to zachować balans.
*Alina Gutek, „Aśka, jesteś silna!”, Zwierciadło 12/2020