separateurCreated with Sketch.

Zadaj to pytanie ukochanej osobie, gdy wróci do domu

Opowiadajcie sobie o swoim życiu. Módlcie się jedno za drugie. Zachęcajcie się do tego wzajemnie... I pytajcie!
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

– Jak tam, miałeś dobry dzień?
– Tak, a ty?
– Jakoś przeżyłam.
– A co u dzieci?
– Wszystko OK.

Wydaje się czasami, że małżeńskimi rozmowami rządzi zasada minimalnego wysiłku. Nie wynika to z braku zainteresowania, ale po prostu ze zmęczenia. Tymczasem wzbudzenie w sobie prawdziwego zainteresowania i wysiłek aktywnego słuchania jest pięknym dowodem miłości.

Postawienie pytania w formie otwartej sprawia, że druga osoba może się wypowiedzieć, otworzyć, opowiedzieć, co się wydarzyło, zamiast udzielić zamkniętej, często monosylabicznej odpowiedzi (sprowadzającej się zwykle do krótkiego „tak”).

Pytanie „jak ci minął dzień?” jest być może najpiękniejszym podarunkiem, jaki przynosi nam małżeństwo. Oczekiwanie na odpowiedź i pragnienie jej usłyszenia jest sposobem na to, by powiedzieć: „Twoje życie ma znaczenie, twoje życie ma sens”.

Przekonani są o tym John i Stasi Eldredge, amerykańscy terapeuci chrześcijańscy, autorzy wielu książek, w tym szczególnie popularnej Miłość i wojna. Jak znaleźć małżeństwo, o jakim marzymy?. Stasi opowiada:

Żywe zainteresowanie życiem naszego współmałżonka oznacza także wiedzę na temat tego, w którym momencie potrzebuje on(a) naszego wsparcia i modlitwy. John przyznaje, że jest całkowicie spokojny, wiedząc, że żona modli się za niego w momencie, gdy staje on przed jakimś szczególnym zadaniem lub odpowiedzialnością:

Modlitwa staje się wówczas tym, co scala małżonków: